24.02.2020 15:04
Jaki był Wasz największy problem?
Nie wykorzystywaliśmy naszych szans i to jest głównym powodem tego, co się wydarzyło. Dwie bramki w dwóch meczach? To zdecydowanie za mało, aby wygrać spotkanie fazy play-off. Podhale Nowy Targ w tym momencie jest od nas skuteczniejsze i to przyczyna naszych dwóch porażek. Nie pomagają nam też proste błędy i kary, które łapiemy. Jeżeli chcemy myśleć o dwóch zwycięstwach przed własną publicznością, nie pozostaje nam nic innego, jak strzelać więcej bramek.
Brak skuteczności przekłada się też na brak zaangażowania w obronę?
To na pewno wprowadza nerwowość, bo każdy jest wkurzony faktem, że nie wykorzystujemy sytuacji, które sobie wypracowaliśmy. Nad defensywą pracujemy cały czas. Zdajemy sobie sprawę, że Podhale jest nastawione mocno ofensywnie i musimy zwrócić na to większą uwagę.
Dalej jest to seria, którą możemy obrócić na własną korzyść…
Bardzo mocno wierzę w to, że wygramy w Katowicach dwa mecze i wrócimy do Nowego Targu z remisem w serii zaczynając wszystko od nowa. Wiem, na co stać naszą drużynę. Potrzebujemy wejść w mecz z lepszą skutecznością, to na pewno pomoże nam odzyskać większą pewność siebie i w konsekwencji rywala pokonamy.
Jaka panuje w zespole atmosfera?
Wiadomo, że nikt nie jest zadowolony po tym, co wydarzyło się w Nowym Targu. Tak być absolutnie nie może. Z drugiej strony zdajemy sobie jednak sprawę, że to faza play-off i aby przejść dalej, potrzebujesz czterech zwycięstw. Dopóki mamy szansę to wyjeżdżamy na lód i się nie poddajemy.
Obserwuj @GKSHokej