Janne Laakkonen: Dobrze, że nie musimy czekać

07.03.2019 16:26

Fiński napastnik był kluczową postacią siódmego meczu ćwierćfinałów. Podkreśla jednak, że przed zespołem jeszcze sporo pracy.

Trudna seria z KS Unią Oświęcim. Co możemy powiedzieć o tych siedmiu meczach? 

Nie da się ukryć, że była twarda i emocjonalna. Unia zagrała swój najlepszy hokej, więc wielki szacunek za ich postawę. My z kolei w żadnym meczu nie graliśmy tego, na co naprawdę nas stać. Jednak gdy była taka potrzeba - w meczu numer sześć i siedem, daliśmy z siebie wszystko i pokazaliśmy charakter prawdziwej drużyny. 

Przed wami dalsza praca nad dyspozycją...

Chwilę odpoczniemy i wracamy do treningów myśląc już o kolejnym przeciwniku. Musimy utrzymać wysoką intensywność. Na lodzie do poprawienia jest jeszcze wiele rzeczy, ale jestem pewny, że w każdym meczu zostawimy serce na tafli. W serii z Unią przekonaliśmy się, że musimy odpowiednio zarządzać naszą energią. Czasami za mocno naciskaliśmy i potem nam jej brakowało. 

Energia będzie kluczem do zwycięstwa z Cracovią? 

Zostało nam jeszcze dużo siły. Trenowaliśmy całe lato, by przygotować się na ten moment rywalizacji. Wszyscy są w bardzo dobrej formie. Szczerze mówiąc cieszę się, że nie musimy długo czekać na rozpoczęcie półfinałów. Nie lubię, gdy po zakończeniu rundy trzeba czekać dwa tygodnie na kolejną. Fakt, że już wkrótce wracamy do walki odpowiada wszystkim. 

Jak ocenisz swoją postawę w dotychczasowych meczach play-off?

Grałem podobnie, jak cały zespół. Miałem swoje lepsze i gorsze momenty. W niektórych meczach na pewno nie zagrałem tak, jak powinienem, ale cały czas pracuję, by eliminować błędy. Moim celem są występy na równym wysokim poziomie w każdym meczu. 

Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
TAURON Hokej Liga