GKS Katowice: Simboch (Miarka) - Krawczyk, Franssila, Wanat, Rohtla, Łopuski - Andersons, Zieliński, Michalski, Starzyński, Stoklasa - Kruczek, Wajda, Fraszko, Pasiut, Krężołek - Cunik, Paszek, Skrodziuk, Mularczyk, Adamus.
Zagłębie Sosnowiec: Porter (Czernik) - Jakobsons, Syroezhkin, Nikiforov, Dubinin, Bsahirov - Kascak, Naróg, Nahunko, Kozłowski, Bernacki - Khoperia, Domogała, Smal, Rutkowski, Sikora - Luszniak, Blanik, Stojek, Kulas, Piotrowski.
Przed meczem jedna z kluczowych informacji dotyczyła składu GKS-u Katowice, ponieważ gospodarze przygotowali do gry pełne cztery piątki, co w ostatnim czasie nie było regułą. Ekipy z Katowic i Sosnowca spotkały się wyjątkowo w środę, by nadrobić zaległości z 11. kolejki spotkań. GieKSa wygrała cztery poprzednie mecze i przystępowała do starcia w roli faworyta, co dało się zauważyć już w pierwszych minutach. Katowiczanie zadomowili się w tercji Zagłębia Sosnowiec i szukała otwarcia wyniku. Ofensywa GKS-u musiała pozostać jednak bardzo cierpliwa.
W 12. minucie kara Eduardo Kascaka dała gospodarzom szansę, ale pewnie w bramce zachowywał się Cody Porter i nie pozwolił GKS-owi na wykorzystanie przewagi. Dopiero w 18. minucie Filip Stoklasa dobrze zachował się w kontrze i zmieścił krążek tuż obok parkanów bramkarza dając GieKSie pierwszego gola. Druga tercja stała pod znakiem kar. Sędziom podpadli zarówno gospodarze, jak i goście. To właśnie w osłabieniu katowiczanie stracili bramkę na 1:1, której autorem był Ruslan Bashirov. Podopieczni Piotra Sarnika mieli problem ze złapaniem rytmu przez kolejne przewinienia.
W końcu jednak w 32. minucie Patryk Wajda obsłużony dobrym podaniem przywrócił GKS na prowadzenie. Od tego momentu zarysowała się wyraźna przewaga miejscowych, co udokumentował golem numer trzy Mateusz Michalski na 16 sekund przed końcem drugiej tercji. Nasz gracz wyjechał na mecz z naładowanym magazynkiem, bo w 48. minucie dopisał na swoje konto kolejną bramkę podwyższając prowadzenie gospodarzy. Przed końcem trafieniami wymienili się Miika Franssila i Evgenyi Nikiforov, ale Zagłębie nie było w stanie zagrozić GKS-owi i ten piąte zwycięstwo z rzędu przypieczętował pięcioma bramkami.
Koniec meczu, piąte zwycięstwo z rzędu GieKSy!
Kontra Zagłębia i bramkę strzela Nikiforov.
Nahunko strzela prosto w Simbocha.
Franssila pociągnął z niebieskiej!
Kara dla Kascaka, trzecia w tym meczu.
Gramy już w pełnych zestawieniach.
Kruczek przerywa podanie, które mogło dotrzeć do jednego z napastników Zagłębia, co otworzyłoby przed rywalem dogodną szansę.
Sześciu na lodzie w drużynie GKS-u. Na ławkę kar zjedzie Mikołaj Łopuski.
Druga bramka Michalskiego!
Rohtla próbował z backhandu, ale nieskutecznie.
Kara dla Dubinina, zagramy w przewadze.
Długa akcja GKS-u w tercji Zagłębia, ale bez groźnego strzału.
Gramy już 5 na 5.
Nastrzelony niebezpiecznie krążek leciał w kierunku naszej bramki, ale Simboch mrozi.
Simboch rzucił się na lód i uchronił nas przed utratą gola.
Była szansa na kontrę, ale Kruczek w kluczowym momencie nie opanował krążka.
Kara dla Starzyńskiego.
Wajda z niebeskiej, ale Porter podbija.
Wracamy na ostatnie 20 minut.
Koniec drugiej tercji.
Piękne uderzenie Michalskiego!
Wytrzymaliśmy, gramy już w pięciu.
Zagłębie głęboko w naszej tercji, ale Simboch na posterunku.
Kara dla Krawczyka, wysypał nam się w tej tercji worek.
Gramy w pełnych zestawieniach.
Dwa strzały Michalskiego, ale oba zatrzymane przez bramkarza.
Rywali już jest czterech.
Kara dla Nikiforova, Zagłębie przez 39 sekund broni w tójkę.
GOL! Wajda wykorzystuje dobre podanie Pasiuta.
Kara dla Mikhaila Syroezhkina, gramy czterech na czterech.
Michał Naróg opuszczał lód w asyście kolegów. Mamy nadzieję, że nie stało się nic poważnego.
Kara dla Starzyńskiego. Problematyczna ta tercja.
Bardzo blisko Krężołek, dobrze jednak reaguje bramkarz gości.
Kruczek próbował sam, jednak trafia prosto w parkany Portera.
Skrodziuk objechał dwóch i strzelał, ale krążek przelatuje nad poprzeczką.
To mógł być kosztowny błąd, ale jeden z graczy Zagłębia nie wykorzystał dogodnej szansy.
Próbował Michalski, ale krążek podbity.
Ruslan Bashirov doprowadza do remisu.
Ratuje nas poprzeczka. Kara dla Łopuskiego.
GKS już w pełnym składzie.
Simboch odbija parkanem groźny strzał po szybkiej zmianie stron.
A tym razem kara dla GKS-u, na ławce usiądzie Matej Cunik.
Zagłębie już w pełnym zestawieniu.
Dobra szansa Michalskiego z dobitki, niestety trafił prosto w Portera.
Gramy w przewadze, ponieważ karę dostał Kascak.
Wracamy do gry!
Koniec pierwszej tercji.
Kontra Zagłębia po naszym błędzie, ale krążek szczęśliwie mija słupek bramki Simbocha.
Stoklasa wcisnął krążek do bramki i mamy otwarcie wyniku.
Wanat próbował przekierować, krążek zatrzymał się jednak przed Porterem.
Franssila próbował z dystansu, lecz trafił prosto w Portera.
Adamus dostał podanie tuż przed bramką, ale trafił prosto w bramkarza Zagłebia.
Niespodziewany nacisk ze strony Zagłębia. Techniczny strzał zatrzymuje się na kasku Simbocha.
Zagłębie gra już w pełnym składzie.
Fraszko szukał miejsca, jednak dobrze reaguje w bramce Porter.
Kara dla Kascaka, zagramy w przewadze.
Stoklasa objechał rywala i celował w okienko, jednak krążek ostatecznie uderzył w bandę.
Próba Wajdy, ale Porter bez problemów łapie.
Kontra Zagłębia, na szczęście Nikiforov źle podawał do nadjeżdżającego kolegi.
Porter niefrasobliwie, mrozi krążek.
Długa akcja GKS-u w tercji Zagłębia, ale nie udało się wyprowadzić groźnego strzału.
Strzał Rohtli tuż obok słupka po podaniu wychodzącym zza bramki Portera.
Adamus bliski przekierowania krążka, niewiele zabrakło.
Kontra Zagłębia, Simboch zatrzymuje strzał.
Wajda sprzed bramki, ale dobrze ustawiony Porter.
Do boju GKS!
Obie ekipy już na lodzie, za moment rozpoczynamy zaległe spotkanie 11. kolejki.
GieKSa zagra dzisiaj na cztery pełne piątki, co w ostatnim czasie nie było regułą.
GieKSa rozgrywa w "Satelicie" zaległe spotkanie 11. kolejki PHL. Naszym przeciwnikiem Zagłębie Sosnowiec, początek meczu o 18:30. Transmisja z tego spotkania na polskihokej.tv!