GKS Katowice: Murray (Miarka) – Hudson, Wanacki, Errikson, Lehtonen, Krężołek – Rompkowski, Jakimienko, Fraszko, Pasiut, Wronka – Wajda, Kruczek, Bepierszcz, Monto, Michalski – Musioł, Krawczyk, Prokurat, Smal, Mularczyk
TAURON Podhale Nowy Targ: Bizub (Polak) – Kolusz, Mrugała, Pugołowkin, Bryniczka, Bondaruk – Szurowski, Sulka, Siuty, Majoch, Kapica – Tomasik, Michalski J., Bochnak, Słowakiewicz, Wsół B. oraz Kamieniecki, Wsół P., Saroka, Kapica
GKS Katowice rozgrywał swój drugi domowy mecz z Tauron Podhalem Nowy Targ, ostatnim zespołem tabeli Polskiej Hokej Ligi trapionym licznymi absencjami w składzie spowodowany i przez kontuzje. Cel był jasny: komplet punktów i umocnienie się na pozycji lidera tabeli.
Jak można było się spodziewać, goście z Nowego Targu skupili się na obronie i szukali swoich okazji po przechwytach w tercji neutralnej lub podczas naszej gry w osłabieniu, a tej w drugiej połowie tercji było zdecydowanie zbyt dużo. Wcześniej po naszej stronie idealne okazje strzeleckie mieli Smal, Monto, Krężołek i Musioł, ale brakowało szczęścia lub nieco więcej dokładności.
Kiedy wydawało się, że w tej części meczu nic się nie wydarzy, nowotarżanie podali nam dłoń karą dla Bryniczki, co udało się ostatecznie wykorzystać, ale nie bez nerwów. W ostatniej sekundzie tercji Fraszko dobił z bliska krążek po interwencji Bizuba, ale sędziowie z początku nie uznali trafienia. Dopiero po wideoweryfikacji uznali, że nasz napastnik nie wepchnął krążka do bramki łyżwą i dzięki temu zjeżdżaliśmy z lodu z prowadzeniem.
Obraz gry nie zmienił się za wiele po zmianie stron; prowadziliśmy grę, z tym że krążek nie chciał wpadać jak na zawołanie do bramki Bizuba, a do tego łapaliśmy wprowadzające nerwowość na taflę kary, przez co więcej pracy miał John Murray. Kibice na trybunach „Satelity” wydawali z siebie jęki zawodu po próbach Hudsona, Pasiuta i Wronki, którzy mogli podwyższyć nasze prowadzenie. Równie dobre okazje bramkowe mieli w ostatniej części meczu Eriksson, Wajda i Bepierszcz, ale dopiero strzał Patryka Wronki pod poprzeczkę z 46. minuty dał nam komfort w postaci dwóch bramek przewagi. Od czasu do czasu dźwięczała poprzeczka bramki Podhala, co oznaczało agresywną walkę o kolejne gole dla GieKSy. Na sam koniec Eriksson dobił przeciwnika strzałem do pustej bramki i przypieczętował nasze trzy punkty.
Koniec! Trzy punkty nasze.
Anthon Eriksson dobija do pustej bramki po stracie rywali!
Znów dyskusje kapitanów z sędziami po czasie wziętym przez trenera Gusowa.
Niemal całe ostatnie dwie minuty zagramy bez ukaranego Hudsona.
Lehtonen sam nie wierzy, że nie wykorzystał takiej szansy. Rajd, zwód, strzał obok bramki.
Pasiut wydryblował obrońców, Fraszko zagrał na kij do Wronki, mógł być gol numer 3.
Rozprowadzona obrona Podhala, Kruczek blisko gola.
Kara dla rywala.
Teraz Igor Smal sprawdził czujność obrony nowotarżan.
Poprzeczka po strzale Krężołka i obronie Bizuba! Patryk kręcił głową z niedowierzaniem.
Kąśliwy strzał Pasiuta na sprawdzenie refleksu golkipera.
Nareszcie! Patryk Wronka przełamuje nasz impas!
Nawałnica strzałów trwa. Bepierszcz, potem Wajda.
Eriksson obok słupka!
Błyskawiczne dogranie do najeżdżającego z prawego bulika Fraszki, ale znów na posterunku Paweł Bizub.
Gdyby krążek nie zatańczył przed Hudsonem szykującym się do uderzenia...
Do boju GKS!
Koniec drugiej tercji.
Idealnie wyłożony krążek do Wronki... Wciąż 1:0.
Hudson po raz drugi w tej akcji! Jęk zawodu na trybunach.
Kara dla Sulki.
Wracamy do gry po pięciu i Pasiut znów był szalenie blisko trafienia.
Niestety będzie kara dla Wanackiego.
Odbity do boku strzał Słowakiewicza.
Pasiut pracował na gola z bliskiej odległości.
Goście nie umieli założyć hokejowego zamka, wychodzimy z opresji.
Gramy w osłabieniu. Sześciu na lodzie.
"Szarotki" znów grają w pięciu, przed chwilą dobra okazja GieKSy.
Wracamy.
A jednak! Zjeżdżamy z lodu z prowadzeniem!
Fraszko dobił w ostatniej sekundzie tercji krążek do pustej bramki, ale sędziowie nie uznali tego gola. Czekamy na wideoweryfikację.
Cierpliwie rozegrana przewaga, Hudson w bramkarza.
Do końca tercji gramy o jednego więcej po podcięciu przez Bryniczkę.
Kombinacja Wronki z Pasiutem, nieco za późno decyzja o strzale.
Gramy w równowadze.
Niewiarygodne, kolejna kara dla naszej drużyny. Sędziowie tłumaczą trenerowi Płachcie jej powody.
Kolejna kara dla GieKSy. Hudson spowodował upadek przeciwnika.
Spokojnie się wybroniliśmy z osłabienia.
Gramy w czterech po karze dla Erikssona.
Okres małej dominacji rywali, ale w odpowiedzi akcja sam na sam Krężołka... Obok słupka!
Kapitalne dogranie zza bramki do Musioła, jak to nie wpadło?
Gramy w przewadze po karze dla Bryniczki.
Monto dostał świetne podanie, obrócił się z krążkiem, ale broni bramkarz rywali. Fin ożywił trybuny swoim efektownym zagraniem.
Smal! Obok spojenia bramki Podhala.
Kruczek i Michalski sprawili sporo kłopotu Bizubowi.
Niepotrzebna strata krążka, dużo szczęścia po strzale Kapicy.
Gramy.
Za nami prezentacja drużyny GieKSy.
Tak wyglądał ostatni mecz w "Satelicie". Kto nie był, niech żałuje!