Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders (Lipiński) - Zatko, Luza, Kowalówka, Kalan, Koblar - Bezuska, Saur, Piotrowicz, Trandin, Przygodzki - Wanacki, Noworyta P., Garszin, Orekhin, Themar - Noworyta M., Raska, Malicki, Krzemień, Wanat
GKS Katowice: Kieler (Rahm) - Salmi, Wajda, Turtiainen, Kolusz, Krężołek - Porseland, Franssila, Cimzar, Makkonen, Rajamaki - Tomasik, Ozols, Lahde, Michalski, Starzyński oraz Jaśkiewicz, Paszek, Mularczyk i Salamon
GKS Katowice, który po dwóch zwycięstwach z rzędu awansował na czwarte miejsce w tabeli Polskiej Hokej Ligi, miał apetyt na podtrzymanie passy w Oświęcimiu. Tym razem w składzie meczowym zabrakło chorego Grzegorza Pasiuta, którego miejsce w pierwszej piątce zajął grający do tej pory w obronie Marcin Kolusz. Powroty zanotowali za to obrońcy Juuso Salmi i Oskar Jaśkiewicz. Ponadto do składu meczowego jako pierwszy bramkarz wpisany był Robin Rahm, ale w spotkaniu bronił powołany niedawno do kadry narodowej Michał Kieler.
Pierwsza tercja obyła się bez goli i kar, co nie oznacza, że było nudno. Oświęcimianie postawili na szybkie kontrataki i rozrywanie obrony GieKSy, zaś nasza drużyna cierpliwie szukała szansy na wymianę podań w tercji rywala i na strzał na bramkę Saundersa. To zrodziło chociażby bardzo dobre uderzenia Jaakko Turtiainena, Jussiego Makkonena czy Filipa Starzyńskiego. Zespół Unii odpowiadał GieKSie aktywną grą Miroslava Zatki i celnymi zagraniami rosyjskiego duetu Orekhin – Garszin. Po pierwszych dwudziestu minutach można było uznać, że na lodzie nieco lepszy jest GKS, ale brakowało potwierdzenia w postaci bramki.
Jako pierwsza bramkę zdobyła Unia w 25. minucie po uderzeniu z bliska Luki Kalana. Słoweniec zmienił wynik na osiem sekund przed końcem kary dla GKS-u za nieprzepisową liczbę graczy na lodzie. Od tego momentu miejscowi coraz bardziej zaznaczali swoją przewagę, natomiast GKS próbował odpowiadać długimi podaniami w tercję Unii. Długo nie przynosiło to efektu, ale w 37. minucie Tuukka Rajamaki przejął krążek po stracie przeciwnika i popędził sam na bramkę Saundersa. Nie zdobył jednak bramki, a minutę później Aleksiej Trandin podwyższył prowadzenie rywali, korzystając z naszego osłabienia po karze dla Turtiainena.
GieKSa ruszyła na ostatnią część meczu z dużą determinacją i chęcią strzelenia bramki kontaktowej. Dobry rajd i strzał zaliczył Turtiainen, a w 48. minucie Patryk Krężołek zmienił tor lotu krążka po strzale Kolusza i tym samym dał nadzieję na wyrównanie. Od tego momentu to GKS dominował na lodzie i przeprowadzał kolejne natarcia na bramkę Saundersa, przez co do samego końca mozna było się spodziewać każdego scenariusza meczu. Przeciwnicy zebrali sporo minut kar, ale ostatecznie utrzymali korzystny dla siebie wynik, choć GKS grający przez półtorej minuty bez bramkarza zrobił niemal wszystko, by doprowadzić do remisu.
Koniec meczu. Niespokojnie na tafli.
Kolejna przepychanka, tym razem pod bramką Kielera.
Koblar nie trafia w pustą bramkę. Nie będzie karnego dla Unii, choć Wanacki kłóci się o to z sędziami. Franssila w boksie kar.
Starcie Wanackiego z Lahdem.
Nie było bramki dla GieKSy po strzale Franssili!
Gramy bez bramkarza.
Krążek poza lodowiskiem. Czas dla Piotra Sarnika.
Strzelał Tomasik, obok bramki. Gramy 5 na 4.
Nacieramy na bramkę rywala bez Kielera w bramce. Będzie kara dla Koblara, gramy trzech na czterech przez osiem sekund.
Lahde świetnie podawał do Franssili, ale Fin minął się z krążkiem.
Bardzo szybko po karze dla Unii Porseland zjeżdża na dwie minuty.
Szansa dla nas, ukarany Kalan.
Cimzar! Znowu można było zaskoczyć bramkarza Unii rykoszetem.
Wygrana walka Lahdego o krążek, z czego wyniknął dobry strzał na bramkę gospodarzy. Pięć minut na wyrównanie.
Krężołek prosto w Saundersa.
Kolejna odważna akcja GieKSy w tercji rywala.
Najazd Makkonena z prawej, ale było blisko.
Ruszona bramka Unii po świetnym zagraniu do Makkonena.
Trandin do Przygodzkiego, ten sam na sam strzela obok bramki.
Podanie do Piotrowicza, który nie zaskoczył swoim strzałem Kielera.
Tak jest! Po strzale Kolusza krążek zmienia kierunek lotu i wpada do bramki Saundersa.
Makkonen w kierunku bramki rywala... Oblegamy tercję Unii.
Kara dla Koblara, gramy w przewadze.
Rajd Turtiainena, dobry zwód i strzał! Ale broni golkiper Unii.
Wajda spod linii niebieskiej, obok bramki.
Jaśkiewicz wrzuca krążek przed bramkę Saundersa, zabrakło dołożenia kija.
Zaskakujące uderzenie Koblara.
Zaczynamy od dobrego podania Makkonena do Rajamakiego.
Tercja prawdy.
Koniec tercji.
Gospodarze podwyższają na dwa do zera.
Koblar z bliskiej odległości. 25 sekund do końca kary.
Kowalówka strzelał z daleka, ale nie było dużego zagrożenia.
Po konsultacji sędziowskiej kara dla Turtiainena za faula na Themarze.
Rajamaki! Przejął krążek, ale strzelił minimalnie obok Saundersa. To powinien być gol.
Salamon szykował akcję, ale gwizdek przerywa grę. Spalony.
Kara obustronna za starcie przy bandzie. Zatko i Turtiainen zjeżdżają do boksów.
Spalony po podaniu do Cimzara.
Garszin, potem Themar. Nieprzyjemne uderzenia gospodarzy.
Mularczyk podcinany, ale nie odgwizdano faulu.
Jaśkiewicz strzelał z daleka, Saunders broni.
Bezuszka próbował zaskoczyć nas z daleka.
Strzał zza prawego bulika odbity przez Kielera.
Krążek poza lodowiskiem. Gra głównie w naszej tercji, co martwi.
Zatrzymane uderzenie Turtiainena. Kolejna próba GieKSy dążącej do remisu.
Mocne uderzenie Noworyty sekundy po wznowieniu.
Luka Kalan zaskoczył naszego bramkarza i strzelił z bliska obok niego.
Kolusz wypracował wznowienie pod bramką Saundersa.
Do boksu zjeżdża Mateusz Michalski.
Kara techniczna dla GKS-u za sześciu graczy na lodzie.
Themar blisko, zabrakło centymetrów do strzału. Bramka Kielera oblężona.
W ostatniej chwili Tomasik blokuje zagranie Kalana.
Groźna próba Kalana.
Wracamy do rywalizacji.
Bez goli po pierwszej tercji.
Dodajmy, że jako pierwszy bramkarz został wpisany Robin Rahm, natomiast w tej tercji broni Michał Kieler.
Kolejna próba przedarcia się skrzydłem przez GieKSę.
Na razie oglądamy bardzo dobre spotkanie.
Wciąż bez bramek na trzy minuty przed końcem tercji.
Do głosu dochodzi GKS, kolejny celny strzał na bramkę Saundersa.
Kolejne natarcia gospodarzy.
Teraz strzelał Porseland, wcześniej Kolusz i Rajamaki.
Makkonen... Ależ to była okazja! Gdyby Fin dostał lepsze podanie, byłaby okazja sam na sam.
Dwie próby Kalana, obie niecelne.
Ależ tempo gry. Zamieszanie pod bramką Unii i natychmiastowe wyjście z atakiem gospodarzy.
Nasza obrona pewnie pilnuje rywali, nie pozwalając im na szybkie wyjścia z kontratakiem.
Garszin strzela nad naszą bramką.
Dobre podania Starzyńskiego i Salamona nie doczekały się wykończenia.
Strzał w kierunku Saundersa, Turtiainen nie zaskoczył Kanadyjczyka.
Porseland długo czekał na podanie, zabrakło dokładności i tempa.
Unia ma ciąg na bramkę. Dwójkowa akcja Garszina i Orekhina.
Spalony po podaniu Rajamakiego.
Gramy.
Obie drużyny są już na lodzie.
Tym razem w meczowym składzie GieKSy zabrakło Grzegorza Pasiuta. Wrócili za to po chorobie Jaśkiewicz i Salmi.
Witamy przed meczem 46. kolejki PHL w Oświęcimiu.