Wtorkowy sparing z Zagłębiem Sosnowiec był rozgrywany system 2x30 minut. Pierwsze minuty to okres sporej aktywności gości, ale jedna skuteczna akcja Mikołaja Łopuskiego zakończona idealnym przymierzenienm obok parkana bramkarza Zagłębia dała GKS-owi zasłużone prowadzenie. Kilka minut później doskonałej okazji sam na sam z Czernikiem nie wykorzystał duet Krężołek-Stoklasa. To mogło się zemścić po kilku groźnych natarciach sosnowiczan, ale na wysokości zadania stawał debiutujący w bramce GKS-u Maciej Miarka. Prowadzenie podwyższył  16. minucie Bartosz Fraszko, a na 4 minuty i 10 sekund przed końcem połowy świetnie spomiędzy bulików uderzył Miika Franssila.

W drugiej połowie szansę na pokazanie się dostali młodsi hokeiści GieKSy. W 36. minucie goście zmniejszyli straty po bramce Tomasza Kulasa, a trzy minuty później prawym skrzydłem pomknął Kozłowski, który zdobył drugą bramkę dla Zagłębia. Odpowiedzą był gol z dalszej odległości Macieja Kruczka, a po kilku minutach skutecznego naporu GieKSy dobrze pod bramką Czernika zachował się Mateusz Adamus, zdobywca gola numer pięć. Pod koniec spotkania graliśmy z przewagą dwóch zawodników na lodzie, co wykorzystał Szymon Mularczyk.

GKS rozegra kolejny domowy sparing z Re=Plast Unią Oświęcim 21 sierpnia.