GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Tomasik, Wajda, Krężołek, Pasiut, Kolusz - Salmi, Franssila, Cimzar, Makkonen, Rajamaki - Jaśkiewicz, Krawczyk, Lahde, Michalski, Starzyński oraz Turtiainen, Mularczyk, Paszek.
LOTOS PKH Gdańsk: Fucik (Studziński) - Bilcik, Havlik, Steber, Polodna, Vitek - Szurowski, Krasovsky, Yelakov, Rozhkov, Golovin - Pastryk, Lehmann, Danieluk, Pesta, Marzec oraz Naróg, Popov, Mocarski, Smal.
Punkt dzielił GKS Katowice i Podhale Nowy Targ przed ostatnią kolejką 4. rundy sezonu 2019/2020. Ekipy walczyły między sobą o 4. miejsce, choć rozstawienie do play-offów poznamy dopiero po dodatkowej piątej rundzie spotkań. W piątek katowiczanie podejmowali na własnej tafli LOTOS PKH Gdańsk, z którym w bieżących rozgrywkach zagraliśmy już kilka naprawdę zaciętych spotkań, rozstrzyganych jedną bramką. Gdańszczanie w pierwszej tercji byli znacznie aktywniejsi i zadomowili się przed bramką Robina Rahma. GKS próbował kąsić z kontrataków, lecz Tomas Fucik nie dał się zaskoczyć.
Bramka otwierająca wynik przyszła w 15. minucie. Josef Vitek wykorzystał grę pod bramką Rahma i znalazł miejsce tuż obok naszego bramkarza. Było to udokumentowanie przewagi rywala. Przed zakończeniem pierwszej tercji GKS-owi nie udało się zmienić wyniku. Po powrocie na lód to podopieczni Piotra Sarnika częściej zagrażali bramce przeciwnika. Nie przekładało się to jednak na okazje bramkowe. Każda próba zatrzymywała się na Fuciku lub mijała światło bramki. W 28. minucie GieKSa przegrywała już 0:2 po tym, jak Vladislav Yelakov dobił krążek wypluty przed siebie przez Robina Rahma.
Na finałowe 20 minut wracaliśmy więc z bardzo trudnym zadaniem do wykonania. Zawodnicy z Gdańska potwierdzali swoją wysoką defensywą formę i z dużym trudem przychodziło nam szukanie dogodnych strzałów. Jak nie idzie, to nie idzie do końca. Na początku trzeciej tercji prowadzenie gdańszczan podwyższył Szymon Marzec strzelając z najbliższej odległości. Bramka gości z Gdańska do końca spotkania pozostała zaczarowana, a Tomas Fucik był klasą samą dla siebie. W tym starciu GKS musiał uznać wyższość rywala.
Spotkanie o 17:00, sprzedaż biletów ruszy wkrótce.
W niedzielę w "Satelicie" znów zagramy z LOTOSem.
Koniec meczu.
Bramka Gdańska pozostaje zaczarowana.
GKS bez bramkarza.
Kolusz w kontrze, ale Fucik jest dzisiaj klasą samą dla siebie.
Kary dla Starzyńskiego i Havlika, znów gramy 4 na 4.
Otwarty strzał Salmiego, ale trafia prosto w Fucika.
Podwójna kara, na ławce Lahde i Marzec, gramy 4 na 4.
Turtiainen dostał krążek przed bramkę, ale kąt był zbyt ostry.
Cimzar przekierował, minimalnie obok słupka.
Kolejna tercja, w której GKS-owi brakuje skutecznego wykończenia akcji.
Pasiut objechał bramkę i podawał, ale nie znalazł żadnego adresata.
Gramy w pełnych zestawieniach.
Kara dla Makkonena.
Fucik bardzo trudny do przejścia, zatrzymuje kolejne strzały katowiczan.
Nieskuteczna próba przekierowania strzału przez Cimzara.
Fucik łapie próbę Starzyńskiego.
Jeden z rywali leży na tafli po ostrym starciu.
Nie mamy dobrych wieści. Trzecia bramka dla gości.
Walczymy do końca!
Ostatnie sekundy tercji spędziliśmy pod bramką rywala, ale nie przyniosło to pierwszego gola dla katowiczan.
Ogromna szansa dla GKS-u, krążek tuż przed linią bramkową, zabrakło kija, by skierować go do siatki.
Fucik mrozi po technicznym strzale Franssili.
Michalski sprzed bramki, ale krążek podbity przez rywala.
Próba zza bramki zatrzymana na parkanie Rahma.
Akcja LOTOSu w naszej tercji, ale po małym zamieszaniu oddalamy zagrożenie.
Rajamaki prosto w Fucika.
Znacznie częściej gościmy w tercji rywala, jednak mamy problem ze skonstruowaniem dobrej akcji.
Niestety tracimy drugiego gola. Yelakov dobija krążek odbity od Rahma.
Krężołek przejął krążek w tercji LOTOSu i oddał strzał, ale Fucik wiedział, jak się ma zachować.
Już gramy 5 na 5.
Fantastyczna instynktowna interwencja Rahma. Pasiut wyprowadza samodzielną kontrę, ale jego strzał mija bramkę.
Kara dla Tomasika za opóźnianie gry.
Makkonen próbował po zaskakującym podaniu zza bramki, znów zabrakło bardzo niewiele.
Bliski szczęścia Lahde, jego strzał zablokowany w ostatnim momencie.
Wracamy, walczymy!
Koniec pierwszej części.
Michalski wjechał agresywnie, ale nie znalazł miejsca na strzał. Szkoda, bo miał sporo miejsca.
Mamy problem z tym, by wjechać do tercji rywala i na chwilę się tam zadomowić.
Naciski gdańszczan przyniosły efekt, GieKSa szuka swoich szans w kontrze.
Gol dla gości. Strzelcem Josef Vitek.
Jaśkiewicz z niebieskiej, niestety nastrzelił Pasiuta.
Krężołek sam na sam! Niestety nie znalazł odpowiedniego kąta.
Rywal częściej gości w naszej tercji. Testuje czujność Rahma.
Zamieszanie pod bramką Rahma, jeden z naszych hokeistów przewracany, ale sędziowie nie dopatrzyli się naruszenia przepisów.
Dobra indywidualna akcja jednego z rywali, strzał zatrzymał się na naszym bramkarzu.
GieKSa odpowiada! Dobra akcja w tercji LOTOSU, strzał Jaśkiewicza prosto w Fucika.
Ciekawa próba Rajamakiego po obrocie, niestety strzał mija słupek.
Mocniej przycisnęli goście. Nasza defensywa na posterunku.
Krótka przerwa techniczna na zapięcie parkanów Rahma.
Żadna z drużyn nie potrafi założyć zamka, bardzo dynamiczny początek.
Rahm dwukrotnie mrozi krążek.
Fucik poruszył bramką, spore zamieszanie, bramkarz Gdańska przewrócił się wraz z dwoma innymi zawodnikami.
Od razu groźne strzały Kolusza i Pasiuta.
Do boju GKS!
Obie drużyny już na tafli. Za moment rozpoczynamy spotkanie.
Warte podkreślenia, że Miika Franssila zagra ze złamanym nosem. Absolutnie mu to nie przeszkadza.
Przed GKS-em Katowice ostatni mecz 4. rundy sezonu 2019/2020 Polskiej Hokej Ligi. Na własnej tafli zmierzymy się z LOTOSEM PKH Gdańsk. Po zakończeniu wszystkich spotkań rundy, poznamy terminarz rundy finałowej, która zdecyduje o rozstawieniu w play-offach. Wszystko zatem wskazuje na to, że przed nami sporo emocji.