GKS Katowice: Kieler (Rahm) - Franssila, Krawczyk, Da Costa, Makkonen, Rajamaki - Salmi, Jaśkiewicz, Lahde, Cimzar, Turtiainen - Tomasik, Kolusz, Mularczyk, Uski, Michalski - Krężołek, Starzyński, Paszek
TAURON Podhale Nowy Targ: Odrobny (Kapica) - Suominen, Seed, Jencik, Willick, Svec - Chaloupka, Kameneu, Pettersson, Neupauer, Różański - Mrugała, Sulka, Dziubiński, Valentino, Nattinen - Wsół, Słowakiewicz, Siuty, Guzik
Po udanym spotkaniu z Naprzodem Janow hokeiści GieKSy zamierzali utrzymać dobrą strzelecką dyspozycję i zrewanżować się Podhalu Nowy Targ za ostatnią, wyjazdową porażkę 1:6. Jak można było się spodziewać, nasza drużyna zaczęła grę od szybkich, agresywnych akcji w tercji rywala i mocnym pressingu, co dało obiecujące próby Jaakko Turtiainena i Jussiego Makkonena. Jednak to rywale strzelili bramkę jako pierwsi: Jussi Nattinen przejechał niepilnowany pod nasza bramkę i wykorzystał okres gry GieKSy w osłabieniu. Siedem minut później wytrwałe starania naszych hokeistów i walka za bramką Odrobnego przyniosły efekt w postaci wyrównującego gola Patryka Krężołka. Świetną okazję na bramkę numer dwa dla naszego klubu miał w pierwszej tercji Nestori Lahde, ale trafił sam na sam w golkipera Szarotek.
Na kolejną tercję w bramce katowiczan pojawił się Robin Rahm, co okazało się dobrą decyzję w przekroju tej części gry. Szwed wybronił bardzo dużo groźnych strzałów rywala, ale nie uchronił zespołu przed stratą bramki w 22. minucie i ostatniej sekundzie gry w osłabieniu. Od tego momentu drużyna przyjezdnych nacierała coraz bardziej na naszą tercję, a GKS-owi pozostało liczenie na wyjścia z kontrami. Druga tercja upłynęła pod znakiem kar dla naszych hokeistów, które wzbudzały sporo kontrowersji zarówno wśród kibiców, jak i sztabu szkoleniowego naszego klubu.
Nie pozostało nic innego, jak atakować do skutku. W 45. minucie Makkonen miał idealna okazje do wyrównania, ale jego strzał z powietrza trafił jednak w bramkarza. GKS nieustannie napierał i odpowiadał na ataki gości, ale ciągle brakowało jednego celnego trafienia do siatki. Niekiedy krążek znajdował się szalenie blisko linii bramkowej Odrobnego, zwłaszcza po próbach Michalskiego i Starzyńskiego. Chociaż GieKSa do ostatniej sekundy walczyła o wyrównanie i chwilami była bliska celu, mecz zakończył sie wynikiem 2:1 dla rywali.
Była walka do końca, ale niestety, przegrywamy.
Znowu jęk zawodu na trybunach po akcji, która mogła zamienić się w gola.
Da Costa jednak nad bramką.
Nieustannie walczymy o bramkę dającą remis.
Najazd z prawej flanki, Petterson w Rahma.
Da Costa z zerowego kąta, Odrobny broni z trudem.
Starzyński, Krężołek... To mógł być gol!
Michalski walczył jak lew o krążek pod bramką Odrobnego.
Jencik nie trafił mimo dogodnej pozycji z prawej strony.
Siuty próbował zaskoczyć nas niesygnalizowanym strzałem.
Mularczyk wyszedł na czystą pozycję, zabrakło tylko strzału.
Bramkarz Podhala zatrzymał strzał Rajamakiego.
Zwolniliśmy tempo wyjścia z tercji.
Makkonen dobijał krążek, ale trafił w Odrobnego.
Strzał Jaśkiewicza złapany w rękawicę.
Sporo walki ciałem, brakuje strzałów.
Strzał spod band, interwencja Rahma.
Da Costa dobrze wyjeżdżał przed bramkę.
Start!
Wyjątkowy, świąteczny mecz PlusLigi w Spodku!
Koniec tercji.
Większa aktywność w ofensywie GieKSy.
Strzał Nattinena zbity do boku.
Próba Franssili pobudza trybuny.
Jaśkiewicz dwa razy, potem utarczka po upadku bramkarza Podhala.
Svec... i poprzeczka.
Karę otrzymał także Miika Franssila. Jest niebezpiecznie.
Svec na nasze szczęście nie zauważył krążka przed naszą bramką.
Kara dla Robina Rahma. Trener Sarnik dyskutuje z sędziami na jej temat.
Podanie Kolusza zza naszej bramki nie znalazło adresata.
Uski minął się z gumą po podaniu Da Costy.
Kara dla Pettersona.
Gdyby nie refleks Rahma, Neupauer cieszyłby się z gola po błędzie naszej obrony.
Rahm broni strzał Nattinena.
Mamy spore pretensje do arbitrów o brak decyzji o karze dla rywali.
Nieporozumienie pod naszą bramką mógł wykorzystać Willick.
Makkonen mógł wyjechać sam na sam po błędzie rywala, ale był nieco za wolny.
Sporo walki pod bandami o krążek.
Po wznowieniu najbardziej ucierpiał... sędzia.
Tracimy bramkę w ostatniej sekundzie osłabienia.
W bramce naszego klubu tym razem Robin Rahm, który obronił strzał z bardzo bliskiej odległości.
Wracamy na lód. Przez półtorej minuty gramy w osłabieniu.
Przepychanki po syrenie ogłaszającej koniec tercji.
Kara dla Krawczyka, z czym nie zgadza się głośno nasz boks.
Krążek poza lodowiskiem, wcześniej blokowany strzał Sveca.
Dobra dwa zwody Franssili i strzał w kierunki bramki Podhala.
Po bramce dla GieKSy na lodzie zrobiło się intensywniej.
Lahde sam na sam... Wprost w bramkarza. Ale akcja była przednia.
Da Costa mógł szybko zaskoczyć Odrobnego strzałem zza bramki.
Wyrównujemy dzięki dobrej pracy za bramką!
Cimzar i Turtiainen narobili sporo wiatru pod bramką nowotarżan.
Świetnie wyjście z krążkiem Rajamakiego, ale spalony.
Nowotarżanie opanowali naszą tercję.
Bramkarz Szarotek odbija strzał Turtiainena z pięciu metrów.
Strzał rywali w Michała Kielera.
GKS ruszył do ataku, Turtiainen strzelał z bliska.
Nie upilnowaliśmy szybkiego rajdu na naszą bramkę.
Kara dla Marcina Kolusza.
Szarżował Franssila tak mocno, że aż złamał kij rywalowi.
Starzyński nie trafił czysto w krążek.
Agresywny start GieKSy, Da Costa mógł wcisnąć lecący krążek do bramki Odrobnego.
Zaczęliśmy mecz.
Obie drużyny wyjechały już na lód.
Witamy przed spotkaniem 28. kolejki PHL, w którym podejmiemy Podhale Nowy Targ.