JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Marek) - Górny, Jass, Sawicki, Paś, Urbanowicz - Kostek, Jabornik, Kasperlik, Rohtla, Iossafov - Michałowski, Gimiński, R. Nalewajka, Kulas, Ł. Nalewajka - Pelaczyk, Matusik, Sołtys, Jarosz, Wałęga.
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Devecka, Cakajik, Kolusz, Pasiut, Da Costa - Wajda, Franssila, Rajamaki, Makkonen, Lahde - Jaśkiewicz, Salmi, Cimzar, Uski, Turtiainen - Krawczyk, Paszek, Michalski, Starzyński, Krężołek.
Spotkanie w Jastrzębiu miało podwójną stawkę. GieKSa zagrała bowiem z JKH GKS-em nie tylko w ramach zaległego starcia 7. kolejki PHL. Mecz miał bowiem także status pierwszego półfinału Pucharu Wyszehradzkiego.
Wyzwanie stojące przed naszym zespołem było bardzo duże. JKH świetnie spisuje się bowiem w obecnych rozgrywkach. To jastrzębianie byli też górą w starciach z GKS-em meczach przedsezonowych. Warto też zauważyć, że w składzie gospodarzy pojawiło się kilku były zawodników GieKSy: Jesse Rohtla, Radosław Sawicki, Maris Jass, czy Maciej Urbanowicz.
Spotkanie od początku toczone było w szybki tempie. Oba zespoły zasypywały bramki rywali sporą ilością strzałów z dystansu. Nie brakowało też twardej walki. Boleśnie o tym przekonał się o tym Grzegorz Pasiut. Kapitan GKS-u zjechał z lodu z kontuzją ręki.
Pierwsze dwie tercje nie przyniosły żadnego gola. Bramka padła dopiero na początku trzeciej części. Błąd naszej defensywy wykorzystał Sawicki. Nasi zawodnicy od razu rzucili się do odrabiania start, ale znakomicie w bramce gospodarzy spisywał się Raszka. Z kolei GieKSę wiele razy ratował Robin Rahm. Szczególnie wykazał się przy obronie rzutu karnego, który wykonywał Artem Iossafov. Wynik spotkania został ustalony tuż przed jego zakończeniem. Kamil Górny, wracający akurat z kary, z łatwością trafił do pustej bramki.
Kolejne spotkanie między GKS-em i JKH już w niedzielę o godz. 17.00. Zapraszamy do „Satelity”!
Jutro szansa na rewanż. Zapraszamy do Satelity
Koniec. Przegrywamy
Devecka gubi krążek. Górny wraca na lód i trafia do pustej bramki.
JKH pewnie się broni
Górny wędruje na ławkę
Franssila baaardzo niecelnie.
Znakomita akcja JKH. Wałęga zatrzymał się na Rahmie.
Mocne ataki GieKSy. Walczymy o wyrównanie
Rahm górą! Iossafov nie dał rady pokonać naszego bramkarza
Rzut karny po faulu na Kasperliku
Makkonen mocno strzela. Bramkarz JKH pewnie broni.
Ależ szansa Turtiainena. Szkoda
Kasperlik strzela ponad bramką Rahma
Z pełną mocną uderza Devecka. I znowu Raszka...
Raszka zatrzymuje Stazyńskiego
Sawicki wykorzystuje nasz błąd.
Wraca Wajda. Jesteśmy w komplecie.
Czas na trzecią tercję. Zaczynamy w osłabieniu.
Koniec drugiej tercji.
Kara dla Wajdy.
Postraszył nas teraz Urbanowicz. W ostatniej chwili przecięliśmy jego podanie pod bramkę.
Strzały Kolusza i Cakajika. Bramka JKH jak zaczarowana.
Starzyński w sytuacji sam na sam. Górą Raszka
Gospodarze w komplecie.
Fatalny błąd w rozegraniu. Na szczęście Kasperlik tego nie wykorzystuje.
Faulowany Pasiut. Zjeżdża z lodu trzymając się za rękę. Kulas na 2 minuty na ławkę.
Raszka znakomicie broni uderzenie Franssili
Kasperlik dwa razy groźnie uderzył
Duża przewaga GKS-u w okresie gry w przewadze, ale wciąż bez gola.
Faulowany Cimzar. Matusik trafia na ławkę kar.
Sołtys dość przypadkowo otrzymuje krążek przed naszą bramką. Strzela w Rahma.
Devecka strzela z dystansu. Nie trafia w bramkę.
Kasperlik trafia w boczną siatkę naszej bramki.
Duży błąd naszej defensywy. Na szczęście bez konsekwencji.
Początek drugiej tercji.
Koniec pierwszej tercji. Na razie bez goli w Jastrzębiu.
Turtiainen zaatakował... zza bramki rywali. Raszka jednak czujny.
Tempo nieco siadło. Walka głównie w tercji neutralnej.
Teraz to Rajamaki przed szansą na gole. Dobrze broni Raszka.
Bardzo aktywny jest Pasiut. Kapitan GKS-u bliski zdobycia gola.
Cimzar nie trafia z bliska w bramkę. Szybkie tempo meczu.
Dobra sytuacja Pasia. Rahm znowu dobrze broni.
Sześciu zawodników JKH na lodzie? Sędziowie się naradzają i stwierdzają, że jednak nie.
JKH wychodzi z kontrą 2 na 1. Ratuje nas bramkarz.
W odpowiedzi strzał Jabornika. Bramkarz GieKSy na posterunku.
Zmasowane ataki gości. Tym razem uderzał Franssila.
Turtiainen uderza obok bramki.
Cakajik uderzył z niebieskiej linii, ale dość lekko.
Strzał Jabornika i pierwsza interwencja Rahma.
Do boju GKS!
Wkrótce początek spotkania.
Dzisiejszy mecz ma podwójną stawkę. Zagramy o ligowe punkty, ale także o awans do do finału Pucharu Wyszehradzkiego