Po kilku dniach wspólnych treningów, GKS Katowice w pierwszym meczu kontrolnym zagrał z czeskim trzecioligowcem - Draci Sumperk. Dla podopiecznych trenera Risto Dufvy rozpoczął się proces budowania kolektywu. W pierwszej tercji, mimo kilku dogodnych szans, m.in. akcji sam na sam Radosława Sawickiego, GieKSie nie udało się objąć prowadzenia i na przerwę schodziliśmy z bezbramkowym remisem. 

Znacznie lepiej druga tercja rozpoczęła się dla Draci Sumperk. Daniel Vachutka wykorzystał nasz błąd i w akcji jeden na jeden z Robinem Rahmem znalazł miejsce tuż obok ramienia naszego bramkarza. Zdeterminowana GieKSa chciała jak najszybciej odrobić stratę. Wyraźnie nad rywalem dominowaliśmy, ale w 28. minucie to Robin Rahm został przetestowany po szybkiej akcji, w której Draci wywalczyło rzut karny. Szwed zatrzymał jednak próbę parkanem nie pozwalając przeciwnikowi podwyższyć prowadzenia. 

W końcu 36. minucie, mimo gry w osłabieniu, GKS wyprowadził kontrę i Tuukka Rajamaki minął bramkarza oddając strzał na pustą bramkę. W trzeciej tercji drugiego gola dla katowiczan strzelił Grzegorz Pasiut, ponownie pomimo naszej gry w osłabieniu. Pasiut powalczył o krążek i będąc przytrzymywanym przez rywala, oddał próbę tuż obok parkana bramkarza. Wynik przed końcem sparingu nie uległ zmianie.