Trener TAURON KH GKS-u Katowice nie ukrywał, że porażka Comarch Cracovii była dla jego graczy dodatkowym bodźcem przed spotkaniem z TatrySki Podhale Nowy Targ.

Katowiczanie już w pierwszej tercji strzelili trzy bramki, a zaraz na starcie drugiej podwyższyli prowadzenie do 4:0. To pozwoliło im kontrolować resztę spotkania pomimo problemów z karami. - Gramy dwa mecze w każdy tydzień i na pewnym etapie możesz po prostu rozładować swój magazynek. Jednak przed meczem z Podhalem, dodatkową motywacją było to, że GKS Tychy pokonało Comarch Cracovię. To dało nam szansę na objęcie 2. miejsca w tabeli - mówił na pomeczowej konferencji trener Tom Coolen. 

- Czasami wystarczy coś małego, by zawodnicy wyszli na lód naprawdę podekscytowani. Myślę, że szansa jaką dostaliśmy, bardzo nam pomogła. Mecz od samego początku toczył się po naszej myśli. Poza tym, ze znakomitej strony zaprezentował się Shane Owen - skończył szkoleniowiec. Kanadyjski bramkarz GieKSy, pomimo ogromnego naporu graczy z Podhala w paru fragmentach drugiej i trzeciej tercji, krążek z siatki wyciągał tylko trzy razy. 

Przed hokeistami kilka dni przerwy i powrót na taflę 26 stycznia. GKS Katowice zmierzy się w “Satelicie” z PGE Orlik Opole. Ten mecz o 18:30. 

PHL