W wygranych derbach z GKS-em Tychy świetny debiut w bramce TAURON KH GKS-u Katowice zaliczył pozyskany niedawno Kanadyjczyk Shane Owen.
To również dzięki twoim interwencjom - zarówno w regulaminowym czasie, jak i podczas serii rzutów karnych - udało nam się zdobyć kolejne cenne punkty. Jakie są twoje wrażenia po spotkaniu?
Czuję się naprawdę fantastycznie. Wynik na początku może nie był taki jakiego wszyscy tutaj oczekiwali, jednak drużyna przez całe 60 minut dawała z siebie wszystko. Udało nam się kilka razy znaleźć sposób na pokonanie bramkarza gości, doprowadzić do dogrywki i ostatecznie wygrać w rzutach karnych. Jesteśmy zadowoleni z tych punktów.
Było to bardzo ciężkie spotkanie. Przed nami jeszcze wiele sportowych emocji. Powiedz, czy słyszałeś wcześniej co nieco na temat polskiego hokeja?
Moim dobrym kolegą jest Samson Mahbod, zawodnik, który w przeszłości występował w katowickich barwach. Wypowiadał się na temat tego środowiska w samych pochlebnych słowach. W dużej mierze to on pomógł mi podjąć decyzję o przeprowadzce do Katowic.
Jesteś drugim Kanadyjczykiem w zespole, tuż obok naszego trenera – Toma Coolena. Czy znałeś tę postać wcześniej zanim wybrałeś przenosiny do Polski?
Tak, trener Coolen swojego czasu prowadził zespół, w którym grałem w Kanadzie. Nie był akurat moim trenerem, gdyż trenował on inną drużynę juniorską. Jednak nie był on dla mnie postacią anonimową i bardzo mnie cieszy możliwość współpracy z taką osobą.
Część kibiców z pewnością pamięta jak przed pięcioma laty w naszej drużynie było kilku zawodników zza oceanu. Wśród nich był bramkarz Zane Kalemba. W tamtym czasie był on jednym z filarów naszego zespołu oraz jednym z ulubieńców katowickiej publiczności. Czy chciałbyś pójść w jego ślady?
Staram się nie porównywać do innych, skupiam się na sobie, aby w każdym spotkaniu dawać drużynie, ile tylko mogę. Chcę pomagać chłopakom zwyciężać w każdym kolejnym meczu i jeśli tylko będzie mi się udawało spełniać to założenie, to zarówno ja jak i kibice będziemy zadowoleni.
Większość swojej kariery spędziłeś za oceanem. Niedawno zdecydowałeś się jednak spróbować swoich sił w Europie. Najpierw Anglia, później Szwecja. Dzisiaj przychodzi Ci grać w Polsce. Skąd ten wybór?
Tak jak wspomniałem, słyszałem wiele pozytywów na temat gry w Polsce od Samsona. Wspominał on między innymi o dobrej organizacji oraz wspaniałych kibicach. Mam tutaj też szansę zacząć kolejny, ciekawy epizod w mojej karierze. Poza tym, cieszy mnie obecność trenera Coolena. Jest on jednym z głównych czynników jakie pomogły mi w ostatecznym wyborze nowego otoczenia. To bardzo dobry trener.
Jakie są twoje oczekiwania dotyczące twojej przygody w Polsce? Co jest twoim głównym celem?
Póki co staram się nie wybiegać za bardzo w przyszłość, jednak na pewno tak jak wspomniałem chcę po prostu dawać drużynie jak najwięcej. Jak każdy - chcę wygrywać, dlatego zdobycie mistrzostwa Polski byłoby dla mnie czymś fantastycznym i wraz z resztą drużyny będziemy starać się o spełnienie tego marzenia.
Każdy mecz to z pewnością dużo stresu. Wszyscy mamy swoje sposoby na radzenie sobie z presją. Słyszałem, że ty w wolnym czasie lubisz grać na gitarze?
O tak, to jedno z moich hobby. Może nie jestem najlepszym gitarzystą, ale z pewnością lubię czasem pograć. Pomaga to czasem się trochę rozluźnić.
Czy próbowałeś wcześniej może innych sportów niż hokej?
Oczywiście. Jestem również fanem siatkówki, od czasu do czasu lubię pograć ze znajomymi. Do tego w każde lato bardzo chętnie grywam w golfa. Kiedy byłem jeszcze dzieckiem, próbowałem trochę futbolu amerykańskiego. Jednak pewnego dnia, gdy przyszło mi spróbować sił w hokeju, dość szybko zakochałem się w tym sporcie i tak moja miłość trwa do dziś.