Hokejowa GieKSa zamierzał jak najlepiej wykorzystać przerwę reprezentacyjną i wrócić do wygrywania. - Nikt nie był zadowolony z przebiegu dwumecz z JKH GKS-em Jastrzębie - mówił Oskar Krawczyk.
Jak podsumujesz ostatnie spotkanie z JKH GKS-em Jastrzębie?
Ostatnie minuty meczu, jaki rozegraliśmy z jastrzębianami w Katowicach, pokazały, że możemy i potrafimy grać zarówno w przewadze, jak i pięciu na pięciu. Pracujemy nad tym na każdym treningu i było widać tego efekty w końcówce niedzielnego meczu. Niestety, nie wystarczyło to do odrobienia strat i doprowadzenia do remisu. Co mówił trener po meczu? Wolałbym nie zdradzać, ale nie będziemy ukrywać, że nikt w naszej drużynie nie był zadowolony z przebiegu tego dwumeczu.
Bilety na mecz z Lotos PKH Gdańsk w sprzedaży!
Nie jest żadną tajemnicą, że waszą największą bolączką w ostatnich meczach jest strzelanie bramek.
Zgadza się, w ostatnich spotkaniach nie mieliśmy tej skuteczności. Nie da się wygrać meczu, grając dobrze w ostatnich kilku minutach, na punkty pracuje się przez całe spotkanie. Mamy wiele sytuacji, ale ich nie wykorzystujemy.
Na pewno nie pomogło wam rozgrywanie dwóch trudnych spotkań dzień po dniu...
Tak, ale jesteśmy przygotowani fizycznie do rozgrywania spotkań przy dużej intensywności. Dlatego nie możemy się teraz tłumaczyć brakiem sił albo zmęczeniem, bo przecież po to trenujemy na lodzie i w siłowni, by być gotowym na każdy wysiłek.
Jak wykorzystacie przerwie w rozgrywkach PHL?
Graliśmy ostatnio z ligowym topem, dlatego ta przerwa na pewno pomoże nam nieco ochłonąć po ostatnich, ciężkich meczach. Chłopaki pojechali na kadrę, my trenujemy w Katowicach i szykujemy się do kolejnych kolejek. Mamy do realizacji przygotowany program treningowy i będziemy go wypełniać.
Wśród kibiców pojawiają się ostatnio głosy o słabym zgraniu zespołu i braku chemii między Polakami i hokeistami z zagranicy.
Przyznam, że jestem zaskoczony takimi opiniami. Nie wiem, jak to wygląda z boku, ze strony kibiców, ale atmosfera w drużynie jest jak najbardziej OK i nie ma z nią problemu. Mamy wspólny „język”, czyli hokej, ale nie tylko na lodowisku dobrze się dogadujemy.
Obserwuj @GKSHokej