- Najważniejsze mecze sezonu są jeszcze przed nami. Trzeba robić ten jeden krok do przodu i wierzę, że stać nas na to - mówił fiński obrońca Miika Franssila przed szóstym spotkaniem 1/4 finału PHL z Podhalem Nowy Targ (4 marca, godz. 18:30). GKS Katowice prowadzi w rywalizacji z tym klubem 3-2.
Dokonaliście wielkiej rzeczy, wychodząc na prowadzenie w rywalizacji, którą rozpoczynaliście od stanu 0-2...
Nie wydarzyło się nic specjalnego. Po prostu wierzyliśmy w naszą grę i dzięki temu wygraliśmy dwa ważne spotkania w momencie, kiedy tego najbardziej potrzebowaliśmy. Nie zmienia to faktu, że najważniejsze spotkanie jest przed nami i to na nim musimy się skupić.
Co zmieniło się na plus w porównaniu do pierwszych spotkań w Nowym Targu?
Na pewno zagraliśmy zdecydowanie solidniej w tercji obronnej i zbieraliśmy więcej krążków z strefie neutralnej. Nie było głupich pomyłek, do tego podnieśliśmy efektywność naszych akcji w ofensywie.
Zdobyłeś ważną bramkę w meczu numer cztery, zbierasz bardzo dobre recenzje za grę w ofensywie. To jeden z Twoich lepszych sezonów?
Bardzo pasuje mi nasz system gry, jestem przyzwyczajony do ofensywnego hokeja i szukam swoich szans. Czuję, że do tej pory grałem całkiem nieźle, ale nie można jeszcze niczego podsumowywać, bo najważniejsze mecze sezonu są jeszcze przed nami. Trzeba robić ten jeden krok do przodu i wierzę, że stać nas na to.
Atmosfera spotkań rozgrywanych w Satelicie jest wyjątkowa?
Bez wątpienia tak! Mamy najgłośniejsze trybuny w całej Polsce, dlatego granie przy nich to ogromna przyjemność. Czekam na kolejny komplet widzów na naszym lodowisku. Wygrajmy to razem!
Obserwuj @GKSHokej