- Wierzę, że będziemy grali ten półfinał długo, a mecze, które rozegramy, będą trudne, ale dobre w naszym wykonaniu - mówił bramkarz hokejowej GieKSy przed startem półfinałowej serii z JKH GKS-em Jastrzębie.

Musisz przyznać, że wasze ostatnie spotkanie z kibicami po ostatnim meczu z Unią Oświęcim było wyjątkowym przeżyciem.

Zdecydowanie tak, to był bardzo miły moment dla nas wszystkich. Zwłaszcza w czasach, kiedy kibice nie mogą przychodzić na trybuny i kibicować nam na żywo. Nieraz bywało, że tuż przed wyjazdami na mecze grupa fanów stała pod naszym autokarem i życzyła nam powodzenia. To są może krótkie spotkania, ale bardzo ważne dla nas i dla nich ze względu na trudne czasy, w jakich żyjemy. Chciałbym w imieniu swoim i całej drużyny bardzo podziękować fanom za wsparcie, wszystkie wiadomości, a nawet obrazy i rysunki, jakie od nich dostajemy.  

WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ PRZED PÓŁFINAŁEM (CZYTAJ)  

Wielu widzów ćwierćfinałowej serii z Unią przyznawało, ze GKS musiał dokonać dużej zmiany w nastawieniu, by wygrać cztery mecze i tak też się stało. Jesteś w stanie powiedzieć, gdzie pomogło wam najbardziej?

Nie zagraliśmy dobrze pierwszego meczu i wszyscy się z tym zgodzą. Ale dobrze wiedzieliśmy w tamtym momencie, że seria jest długa i jeszcze nic nie przegraliśmy. Myślę, że bardzo ważny dla naszej odmiany był fakt, że nasza szatnia może pochwalić się dużym doświadczeniem w grze o stawkę, mam na myśli zarówno graczy, jak i trenerów. Znaliśmy z przeszłości uczucie, kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem i wiedzieliśmy, jak wtedy reagować.

Zebrałeś wiele pochwał za swoje występy w bramce, jesteś nazywany jednym z najsilniejszych punktów GKS-u w ćwierćfinale. Czułeś wtedy “flow”, ułatwiające każdą obronę?

Cieszy mnie, że tylu ludziom podobała się moja gra. To wielki zaszczyt i przyjemność grać dla klubu z Katowic, a ja po prostu robię to, co do mnie należy, żeby kibice byli z nas dumni i mogli na koniec sezonu cieszyć się z sukcesów. Zasługują na to. To mi daje największe “flow”. 

Gracie bez kontuzjowanego Patryka Krężołka, który podczas meczów wspiera was z boksu. Jak bardzo jest to dla was ważne?

Żałujemy, że Patryk nie może zagrać w play-offie. To jest nie tylko świetny zawodnik, ale i kumpel z zespołu. Przeżył z nami niejedno podczas ostatnich spotkań i wspiera nas za dwóch. Oby wrócił jak najszybciej.

Kolejny rywal to JKH GKS Jastrzębie, bez wątpienia jedna z najsilniejszych drużyn ligi. Czego możemy się spodziewać?

Wierzę, że będziemy grali ten półfinał długo, a mecze, które rozegramy, będą trudne, ale dobre w naszym wykonaniu. Czeka nas bardzo dużo wrażeń na lodzie i dużo emocji dla kibiców. Niech wygra najlepszy!

Pierwszy mecz 1/2 finału PHL JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice w czwartek 11 marca o godzinie 18:00. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE ze spotkania, a także naszych profili na Facebooku, Twitterze i Instagramie. Spotkanie będzie transmitowane na platformie Polski Hokej TV (cena 16 PLN).