Doświadczony Fin wrócił do Katowic i będzie jednym z liderów składu GieKSy w sezonie 2020/2021. Jesse Rohtla to bez wątpienia jeden z najlepszych obcokrajowców w Polskiej Hokej Lidze.

Jak się czujesz po powrocie do Katowic?

Nie jestem nawet w stanie wyrazić tego, jak bardzo cieszę się, że znów jestem w Katowicach. Wiedziałem, do jakiego miejsca wracam. Znam już miasto, co bardzo pomaga mi w ponownym przystosowaniu się do życia w Katowicach. 

Twoja rodzina już na miejscu? 

Niestety na rodzinę musze jeszcze trochę poczekać. Moja żona nie skończyła jeszcze pracy, ale wkrótce wszyscy zjawią się w Polsce. Przez zagrożenie związane z koronawirusem skomplikowały się plany dotyczące ich przyjazdu. Wiele lotów do Polski zostało odwołanych. Na szczęście są też inne rozwiązania.

Co było Twoją główną motywacją do powrotu? 

Czerpałem dużo radości z gry w trakcie lat, które spędziłem z GKS-em Katowice. Drużyna ma fantastycznych fanów i zawsze była dobrze zorganizowana zarówno na lodzie, jak i poza nim. Do tego dochodzi fakt, że bardzo lubię to miasto. Powrót do GieKSy od początku był dla mnie opcją numer jeden, a gdy usłyszałem, że Klub jest mną zainteresowany, to długo nie zastanawiałem się nad swoim kolejnym krokiem. 

Zdobyłeś z GKS-em brąz i srebro. Jest głód kolejnych sukcesów? 

Tak, to prawda, zdobyłem już z GieKSą kilka medali, również w Pucharze Kontynentalnym, ale jako profesjonalny sportowiec zawsze skupiasz się na tym, by rozgrywki zakończyć z najwyższym laurem. Celem zawsze jest zwycięstwo w ostatnim meczu finału. 

Jak przebiega proces budowy chemii w drużynie? Nie przeszkadza Wam fakt, że na Jantorze jesteście podzieleni na dwie szatnie?

Zespół wygląda naprawdę dobrze. Znam kilka twarzy z poprzednich lat i kilku graczy, z któymi dotąd wyłącznie rywalizowałem. Moim zdaniem dysponujemy bardzo mocnym składem. Na treningach panuje dobra atmosfera i to, że jesteśmy podzieleni na dwie szatnie, nie stanowi dla nas większego problemu, bo większość czasu i tak spędzamy na lodzie. Mamy dwa treningi dziennie, więc zdążymy się dobrze poznać. 

Podekscytowanie nadchodzącym sezonem rośnie? 

Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się już doczekać powrotu do gry w kolejnym tygodniu. Oczywiście czeka nas sporo wyzwań, bo w gruncie rzeczy nie wiemy, czego się spodziewać z powodu panujących obecnie obostrzeń, ale miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Jako GieKSa chcemy pokazać się naszym kibicom z jak najlepszej strony.