Po emocjonującym spotkaniu i dogrywce, GKS Katowice przegrał z Herning Blue Fox 2:3. Wynik po trzech tercjach zagwarantował naszym hokeistom awans do finału Pucharu Kontynentalnego. Po meczu porozmawialiśmy z napastnikiem duńskiego zespołu Jesperem Thornbergiem.
Za nami wyrównane spotkanie, zakończone wygraną Herning Blue Fox po dogrywce. Jak to skomentujesz?
Był to kolejny trudny mecz. GKS Katowice jest naprawdę dobrym zespołem. Cieszymy się z wygranej, bo ciężko na nią zapracowaliśmy. Doceniamy to tym bardziej z uwagi na poprzednie wyniki Waszej drużyny.
W tym meczu były zwroty akcji. Najpierw GKS prowadził 2:0, a potem Herning z nawiązką odrobił straty…
Szczerze mówiąc o wiele lepiej byłoby mieć trzy punkty niż dwa. Cieszymy się z wykorzystanych szans, które stworzyliśmy sobie na przestrzeni całego spotkania. Ostatecznie zdobyliśmy dwie bramki w trzeciej tercji i potem w dogrywce zapewniliśmy sobie zwycięstwo. Dzięki temu daliśmy naszym fanom trochę radości.
Można było odnieść wrażenie, że na trybunach toczył się pojedynek kibiców, która strona głośniej będzie dopingować. Kto według Ciebie wygrał?
Wydaje mi się, że kibiców GKS-u Katowice było więcej, niż naszych. Mimo to uważam, że słychać było obie strony. Z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim kibicom Herning, którzy przylecieli za nami, aby wspierać nas we Włoszech. Bez nich to nie byłoby to samo.
A co sądzisz o Stadio Olimpico del Ghiaccio? Podoba Ci się ten obiekt?
Uwielbiam go! Myślę, że teraz bardzo rzadko trafia się okazja, aby zagrać na takich obiektach jak ten w Cortinie. Bardzo podobają mi się również Dolomity i malowniczy krajobraz. Samo miasteczko również jest urokliwe.
Co sądzisz o GKS-ie Katowice?
GKS Katowice to dobrze zorganizowana drużyna. Przez dwie tercje nie mogliśmy strzelić bramki, mimo że kreowaliśmy sobie sytuacje. Byliście skupieni zarówno w obronie, jak i w ataku. Bramkarz również potrafił się wykazać. Tak, jak mówiłem – to był trudny mecz i doceniamy to zwycięstwo.