Szkoleniowiec GieKSy chwalił swoich zawodniów po zwycięstwie w Toruniu. Katowiczanie pokonali miejscową Nestę 4:2.

Jak pan ocenia mecz w Toruniu?

- Byliśmy drużyną dominującą. Parę błędów sprowadziło nas na złą drogę. Złapaliśmy 2-3 kary podając tym samy rękę rywalom. Ale gdy graliśmy pięciu na pięciu to my cały czas kontrolowaliśmy wydarzenia i przeważaliśmy na tafli.

Trochę szkoda niewykorzystanych przewag, zwłaszcza tej 5 na 3.

- Nasza gra w przewagach na pewno jest do poprawy, ale w ostatnim czasie nie mogliśmy tego trenować. Sprawdzaliśmy różne kombinacje piątek, dobieraliśmy optymalne ustawiania. Teraz mamy nad czym pracować. To, co zadecydowało o naszym zwycięstwie w Toruniu to wola walki i zaangażowanie.

To było czwarte zwycięstwo z rzędu GieKSy. Trochę szkoda, że teraz nastąpi przerwa w rozgrywkach, bo naprawdę graliśmy dobrze.

- To prawda, ale z drugiej strony graliśmy ostatnimi siłami. Chłopcy zasłużyli na kilka dni odpoczynku. Jestem pewny, że wrócą w pełni sił i nadal będą walczącą drużyną. Jestem optymistycznie nastawiony i po przerwie na mecze reprezentacji wrócimy równie mocni.

PHL