GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Magee – Kolusz, Mrugała, Simek, Monto, Krężołek – Maciaś, Wanacki, Lehtonen, Pulkkinen, Olsson oraz Musioł, Hitosato, Smal, Krężołek.
JKH GKS Jastrzębie: Balizs (Prokop) – Viinikainen, Kostek, Urbanowicz, Paś, Rajamaki – Górny, Jansons, Kaleinikovas, Svec, Pelaczyk - Sevcenko, Bryk, Nalewajka R., Jarosz, Nalewajka Ł. - Mikyska, Kameneu, Huhdanpaa, Freidenfelds, Sinegubovs.
Mecz numer pięć serii ćwierćfinałowej z JKH GKS-em Jastrzębie miał szczególną wagę ze względu na remis 2-2 w serii, tym ważniejsze było to, że rozgrywaliśmy go w "Satelicie" przy wsparciu naszych fanów. Niestety z powodu infekcji w tym spotkaniu nie mogli zagrać Bartosz Fraszko i Aleksi Varttinen.
Mecz rozpoczęliśmy z wysokiego C, od bardzo dobrych szans strzeleckich Grzegorza Pasiuta i agresywnej, dynamicznej postawy całej drużyny. Niestety mimo naporu GieKSy i jej wyraźnej przewagi to goście objęli prowadzenie w 6. minucie po strzale Freidenfeldsa w prawe okienko bramki strzeżonej przez Johna Murray'a. Drużyna trenera Płachty walczyła przez całą pierwszą tercję o trafienie wyrównujące, ale nie udało się to mimo dużej aktywności i waleczności wszystkich formacji naszej drużyny. Bramkarz JKH Bence Balizs z dużym trudem odbił mocny strzał Marcina Kolusza z linii niebieskiej i czujnie zachował się przy Joonie Monto czyhającym na dobitkę.
Na start drugiej tercji nie wykorzystaliśmy gry w przewadze po karze dla Urbanowicza. Katowiczanie byli zdecydowanie stroną dominująca widowiska, jednak wciąż brakowało kropki nad i, czyli gola dającego remis. Ze względu na dużą koncentrację i refleks formacji obronnych nie oglądaliśmy wielu klarownych okazji z obu stron, choć Mateusz Bepierszcz w 29. minucie był bardzo blisko wpakowania krążka do bramki z bliskiej odległości. Chwilę później byliśmy w opałach po karach dla Simka i Kruczka i grze w podwójnym osłabieniu, w efekcie czego w 36. minucie Kaleinikovas podwyższył na 2:0 dla JKH, a dwie minuty później kontrę gości bezlitośnie wykorzystał Dominik Paś.
Tym samym nasza sytuacja w tym spotkaniu stała się szalenie trudna i należało rzucić wszystko na jedną kartę. Jednak to przyjezdni byli nadal stroną dominującą na lodzie, a GKS-owi przychodziło z trudem sforsowanie obrony JKH. Dopiero w 48. minucie Hampus Olsoon znalazł się tam, gdzie powinien przy próbie dobitki i podczas naszej gry w przewadze zdobył bramkę będącą sygnałem do dalszych ataków. Kiedy w 53. minucie Matias Lehtonen idealnie przymierzył w lewe okienko bramki jastrzębian na 2:3, stało się jasne, że zrobimy wszystko, by wyrównać wynik. Do tego, mimo ogromnej ofiarności GieKSy, zabrakło czasu. Tym samym 5 marca w Jastrzębiu-Zdroju zagramy mecz o przedłużenie rywalizacji do gry numer 7.
Koniec spotkania.
Gramy bez bramkarza
Pomknął z kontra Kruczek, ale za lekko strzelał.
Dwie minuty prawdy.
Wybroniliśmy się w osłabieniu.
Drugi spalony jastrzębian w krótkim czasie.
Lehtonen sprawnie przejął krążek i oddalił zagrożenie.
Kara dla Musioła.
Ten strzał Musioła trochę zaskoczył bramkarza rywali.
LEHTONEN! Gonimy wynik, co to był za strzał!
Kiks Bepierszcza po dobrym rozegraniu zamka.
Sędziowie zauważyli, że przewracany był Krężołek. Kara dla rywala.
Wyraźnie ożywienie w naszych szeregach.
Hampus Olsson! Znalazł się tam, gdzie powinien!
Fatalny błąd w rozprowadzeniu gumy, ale Murray broni akcję na sam sam.
Hitosato szukał uderzenia w okienko, jednak była to niecelna proba.
Murray czujnie przy strzale Jarosza. Kara dla Freidenfeldsa.
Lehtonen zjeżdża do boksu po zderzeniu z rywalem i... sędzią.
Maciaś odważnie, ale jednak niecelnie.
Radosław Nalewajka szukał trafienia z ostrego kąta z lewego bulika.
Wracamy do gry.
Koniec tercji.
Gramy już po pięciu. Górny nie wykorzystał stuprocentowej szansy.
Wybity krążek w siatkę wokół band po strzale Mikyski.
Bezlitosna kontra gości, Dominik Paś z trafieniem.
Kaleinikovas odesłany na ławkę kar. Murray wybronił dwa strzały Rajamakiego.
Kaleinikovas podwyższa prowadzenie dla JKH.
Sinegubovs zjeżdża z lodu z urazem, gramy w podwójnym osłabieniu po karze dla Macieja Kruczka (5 minut).
Juraj Simek ukarany za ostrość.
Znów kocioł pod bramką Balizsa i niewiele brakowało do dobicia gumy do pustej bramki.
Olsson poszedł na przebój prawą stroną, zmusił obronę JKH do dużego wysiłku.
Akcję drużyny z Jastrzębia-Zdroju przerywa poruszenie bramki GieKSy.
Minął się z krążkiem Łukasz Nalewajka w kontrze przeciwnika.
Bepierszcz! To niemal znalazło się w siatce bramki JKH!
Pomknął Wanacki lewą stroną, żaden z jego kolegów nie dobił strzału z ostrego kąta.
Długo operowaliśmy krążkiem w tercji gości, ale bez efektu.
Strzelec gola Freidenfelds uderzał wysoko nad spojeniem naszej bramki.
Czaił się na przekierowanie gumy Pulkkinen, ale dwa razy bez efektu.
Gramy w równowadze.
Strata krążka przez Kruczka i było groźnie, Svec niedopuszczony do dobitki uderzenia.
Kara dla Urbanowicza za celowe wystrzelenie krążka.
Zaczynamy drugą tercję.
Koniec tercji.
Mrugała nad poprzeczką.
Urbanowicz powalony na lód tuż przed polem bramkowym.
Mniej strzałów, więcej walki o gumę w tercji neutralnej.
Magee mimo asysty obrońcy oddaje soczysty, minimalnie niecelny strzał.
Duży błąd naszej obrony i podanie do rywala, ale strzał Jansonsa został sprawnie zastopowany.
Strzał Kolusza obroniony z najwyższym trudem!
Dwie agresywne próby GieKSy, Pasiut jednak trafia wysoko nad poprzeczką.
Zdecydowany forecheck w tercji JKH zaprezentowany przez pierwszą piątkę GKS-u.
Dobre podanie do Hitosato, ale Japończyk został zatrzymany.
Kontra przyjezdnych, mocny strzał obok słupka bramki Murray'a.
Kolusz pilnowany przez Rajamakiego oddał strzał, ale wzdłuż bramki.
Murray idealnie przesunął się do strzału Sinegubovsa po lodzie.
Zablokowane podanie prosto na kij Lehtonena.
Drugi raz Pasiut musiał uznać wyższość Balizsa.
Prowadzenie gości. Freidenfelds przymierzył w prawe okienko bramki.
Bryk szukał zaskoczenia naszej obrony po strzale z niewygodnej pozycji, ale nie było dużego zagrożenia.
Nie pozwalamy jastrzębianom na czyste okazje strzeleckie.
Pasiut z bliska po genialnej wymianie podań, ale broni bramkarz rywali!
Smal kapitalnie wyminął obrońcę, zabrakło tylko strzału pod bramką JKH.
Jansons nad poprzeczką.
Pierwsza w tym meczu próba Bepierszcza, który starał się przekierować krążek obok parkana Balizsa.
Gramy!!
Za chwilę zaczynamy.
W meczowym składzie GieKSy w z powodu infekcji zabraknie dziś Bartosza Fraszki i Aleksiego Varttinena. Szybkiego powrotu do zdrowia!
Witamy przed 5. meczem serii 1/4 finału PHL GKS Katowice - JKH GKS Jastrzębie.