JKH GKS Jastrzębie: Balizs (Prokop) - Viinikainen, Kostek, Urbanowicz, Paś, Rajamaki - Górny, Jansons, Kaleinikovas, Svec, Pelaczyk - Sevcenko, Bryk, Nalewajka R., Jarosz, Nalewajka Ł. - Horzelski, Kameneu, Huhdanpaa, Freidenfelds, Sinegubovs
GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Magee - Kolusz, Mrugała, Simek, Monto, Bepierszcz - Varttinen, Wanacki, Lehtonen, Pulkkinen, Olsson oraz Musioł, Hitosato, Smal, Krężołek.
Czwarty mecz ćwierćfinału PHL z JKH GKS-em Jastrzębie był dla GieKSy szalenie ważny. W trzecim starciu jastrzębianie nie pozwolili mistrzom Polski na strzelenie bramki, sami zdobyli dwie na starcie drugiej tercji i wyszli na prowadzenie 2-1 w pucharowej rywalizacji. GKS musiał błyskawicznie wyciągnąć wnioski z wtorkowej porażki na Jastorze.
Już w pierwszych minutach przed szansą na bramkę stali strzelający z dogodnych pozycji Wanacki i Fraszko, ale skończyło się na strachu dla gospodarzu i zamieszaniu pod ich bramką. Niestety już w 7. minucie musieliśmy grać w osłabieniu przez 4 minuty po podwójnej karze mniejszej dla Roberta Mrugały. Odpowiedzialnie grająca defensywa naszej drużynie nie dopuściła do straty bramki w osłabieniu, co było dobrym omenem przed dalszą częścią spotkania. Gdy wydawało się, że ta dość ostrożna w wykonaniu obu ekip tercja zakończy się bez bramek, w 16. minucie Dominik Paś wykorzysta błąd Mrugały w obronie i strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie miejscowym. To zapoczątkowało serię niebezpiecznych ataków gospodarzy, które musieliśmy przetrwać do syreny kończącej tercję.
Od razu po zmianie stron lodowiska rozwiązał się worek z karnymi minutami u obu drużyn. W okresie gry 4 na 3 na korzyść GieKSy obie drużyny było blisko trafień po uderzeniach Fraszki i Sveca, a tempo meczu wyraźnie przyspieszyło. Stojący w bramce JKH Bence Balizs pewnie interweniował aż do 28. minuty i wyrównującej bramki Pasiuta, który dobił uderzenie Fraszki tuż po wznowieniu gry. To pozwoliło GieKSie na nabranie nowych sił do walki i wzmocnienie natężenia swoich ataków; tym razem to miejscowi musieli mieć się na baczności, o co zadbali Fraszko i Pulkkinen. Z czasem to przeciwnicy zaczęli przejmować inicjatywę w ataku i po jednej z akcji Łukasza Nalewajki gospodarze mogli odzyskać prowadzenie. Gdy wydawało się, że tercja zakończy się remisem, w jej ostatnicj sekundach po ogromnym zamieszaniu pod bramką Murray'a krążek został wystrzelony do osamotnionego Bartosza Fraszki, który pomknął na bramkę JKH i dał nam prowadzenie!!
Dzięki drugiej bramce zaczęliśmy ostatnią tercję z dużą dozą pewności siebie, co przełożyło się na sporą dynamikę naszych zagrań i pierwszą wyraźniejszą szansę na bramkę, gdy w kask Balizsa trafił Igor Smal. Obrona JKH nie była już tak szczelna jak wcześniej, co pozwoliło w 45. minucie na akcję Bepierszcza sam na sam z Balizsem, niestety niezakończoną golem dla GieKSy. Agresywna gra w obronie GieKSy opłacała się, gospodarzenie byli już tak skuteczni w ofensywie, choć za sprawą Rajamakiego szukali zaczepnych akcji po odbiorze. W 53. minucie swój wielki kunszt pokazał Pasiut, który w samotnej akcji pokazał równie piękny zwód, co strzał dający bramkę numer 3! W podobnej akcji Patryk Krężołek trafił w bramkarza JKH, ale GKS był w tej sytuacji już pewny dobrego zakończenia meczu. Pokazaliśmy serce i doprowadziliśmy do remisu 2-2!
Mamy to! Remis w rywalizacji!
Uwolnienie, rywale bez bramkarza.
Czas dla JKH.
Gramy w równowadze.
Urbanowicz, potem Bryk - jastrzębianie nie składają broni, ale Murray był czujny.
Katowiczanie nie śpieszą się z grą, będą kontrolować korzystny wynik.
Będzie kara dla Viinikainena, który powalił na lód Lehtonena.
Murray mrozi krążek, wcześniej blokowaliśmy strzał Freidenfeldsa.
Krężołek sam na sam, ale broni bramkarz jastrzębian!
Gdyby nie Paś, byłaby szansa na gola numer 4 po dobitce krążka zza bramki,
Znów ruszamy z kontrą po odbiorze, Lehtonen sprawdził szczelność parkanów Balizsa.
PASIUT! Samotny rajd, zwiedziony obrońca i mamy to!
Teraz groźna akcja JKH po rajdzie Rajamakiego jadącego za bramką GieKSy.
Walczył długo o krążek Olsson pod bandami w tercji JKH.
Agresywna obrona GieKSy we własnej tercji opłaca się. O gola powalczył Krężołek mimo asysty trzech obrońców.
Lehtonen nie urwał się przy bandzie Brykowi, gdyby tak się stało, byłaby akcja 2 na 1 GieKSy.
Znów wypracowujemy sobie strzał między bulikami. Dobry okres naszej gry.
Krężołek zatrzymał w dobrym stylu strzał Kamienieua.
Akcja sam na sam Bepierszcza! Ale niestety lepszy bramkarz jastrzębian.
Paś dobrze zachował się przy próbie strzału Grzegorza Pasiuta.
Igor Smal uderza gumą w kask bramkarza!
Hitosato zaczepnie uderza po podaniu Krężołka, ale bez większego zagrożenia.
Akcja tercetu Lehtonen - Pulkkinen - Olsson, ale blokuje podanie obrońca JKH.
Czas na ostatnią tercję.
Koniec tercji!
FRASZKO! Podanie przez całe lodowisko i Fraszko korzysta z okazji!
Zatrzymany w tercji rywala Lehtonen i wychodzą z odpowiedzią goście, chwilę potem swojej szansy szukał Juraj Simek.
Kaleinikovas zrobił trochę wiatru w okolicach naszego pola bramkowego.
Łukasz Nalewajka obok słupka, kolejne ostrzeżenie ze strony JKH. Odpowiada indywidualnym najazdem Joona Monto.
Próba Sevcenki zatrzymała się na parkanie Murray'a.
Svec dopadł do krążka zagranego zza bramki, ale wyjaśnia sytuację czujny Maciej Kruczek.
Podbity strzał Pasia spod band.
Rozpędzony Kamienieu blisko oddania groźnego strzału.
Pulkkinen dopadł do samotnego krążka i uderzał z kolan, obok bramki!
Ożywał się GieKSa, co nas cieszy. Magee próbował z ostrego kąta.
Dbamy o to, żeby Balizs nie nudził się w bramce przeciwnika.
Mieliśmy szczęście, że Paś w dobrej pozycji po prawej stronie wyraźnie się minął z celem. Potem kontra Bepierszcza.
PASIUT! Mamy remis! Kapitan GieKSy dobił strzał Fraszki z bulika.
Szybkie kasowanie akcji rywala w tercji neutralnej - to teraz cechuje obie ekipy.
Gramy 5 na 5.
Zemściła się niewykorzystana sytuacja, Svec z Górnym blisko bramki, potem odpowiedź GieKSy. Są spore emocje na lodzie.
Fraszko strzela nad bramką po koronkowej akcji, potem kapitalnie broni golkiper rywala.
Szarżował Varttinen, został powalony przez Jarosza, za sprawą czego zagramy w przewadze.
Sevcenko i Pulkkinen w boksie kar po ostrym starciu przy bandzie.
Koniec gry w osłabieniu, Monto ratuje nas po zamieszaniu w tercji.
Skuteczne wystrzelenie krążka z tercji po akcji Viinikainena.
Ukarany został za uderzenie kijem Pulkkinen.
Wracamy na lód.
Koniec tercji.
Rajamaki znów urwał się obronie, strzał obok słupka.
Trzy interwencje Murray'a z rzędu, Napierają na nas rywale.
Błąd Pulkkinena w obronie, Freidenfelds uderza w słupek!
Pulkkinen spomiędzy bulików, odbity z trudem ten strzał.
Paś na czystej pozycji po błędzie Mrugały, który przewrócił się na lodzie i pierwsza bramka dla JKH.
Bepierszcz starał się przekierować krążek po wstrzeleniu z linii niebieskiej, ale pewnie broni Balizs.
Fraszko przyciśnięty do bandy po lewej stronie nie mógł za ciosem po przejęciu krążka.
Obie ekipy grają bardzo czujnie w obronie, tercja pod znakiem dużej ostrożności.
Uwolnienie po długim okresie spędzony przez nasz zespół w tercji rywala.
Koniec kary dla GieKSy, udało się wybronić w niekorzystnej sytuacji.
Znów uderzał Freidenfelds, ale wybijamy krążek z własnej tercji.
Murray wypluwa gumę przed siebie po strzale Freidenfeldsa, zażegnujemy niebezpieczeństwo.
Pierwsze dwie minuty Przewagi JKH za nami, bronimy się odpowiedzialnie.
Skoncentrowany Murray łapie pewnie strzał Sevcenki.
Będzie czterominutowa kara dla Mrugały za atak na głowę.
Urwał się naszej obronie Rajamaki, który myli się z ostrego kąta.
Jastrzębianie bez groźnych ataków, Monto zatrzymał akcję Jarosza.
Pomyłka Bartosza Fraszki z bliska, druga dobra okazja GieKSy!
Spore zamieszanie po strzale Wanackiego z czystej pozycji, było bardzo blisko bramki!
Już na starcie było niebezpiecznie po akcji Pasia i Urbanowicza.
Zaczynamy mecz numer 4!