Lodowisko Jantor , Katowice
Sparing

GKS Katowice

  • Hudson (22)
  • Wajda (38)
  • Wronka (57)
3-2
(0:1, 2:0, 1:1)

GKS Tychy

  • Sergiuszkin (14)
  • Karkls (45)

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Wajda, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Mularczyk – Hudson, Wanacki, Wronka, Lehtonen, Krężołek – Rompkowski, Jakimienko, Bepierszcz, Smal, Michalski oraz Musioł, Krawczyk, Ciepielewski, Prokurat.

GKS Tychy: Raszka (Lewartowski) - Krzyżek, Bizacki, Szczechura A., Starzyński, Mroczkowski - Smirnow, Karkls, Sergiuszkin, Feofanow, Dupuy - Biro, Pociecha, Gościński, Wróbel, Jeziorski - Kotlorz, Michałowski, Marzec, Galant, Gruźla.

W składzie na przedostatni sparing GieKSy przed startem nowego sezonu Polskiej Hokej Ligi znaleźli się reprezentanci Polski, którzy brali udział w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich 2022. Katowiczanie mieli sprawdzić swoje możliwości z topowym krajowym rywalem, ekipą GKS-u Tychy.

Już w pierwszych sekundach gry Pasiut z Mularczykiem stworzyli pierwszą dobrą okazję strzelecką. Nasz zespół spokojnie pilnował porządku w swojej tercji i raz po raz zagrażał bramce Ondreja Raszki. W 9. minucie groźnie spomiędzy bulików uderzał Marzec, ale nie zaskoczył Macieja Miarki. Przez dłuższy czas zaciety mecz obywał się bez goli, aż w 14. minucie Denis Sergiuszkin wykorzystał podanie przed bramkę i mierzonym strzałem z bliska dał prowadzenie rywalom. Chwilę potem odpowiedzieć trafieniem mógł po świetnym zwodzie Krężołek, ale krążek minął spojenie bramki tyszan. Tym samym po pierwszych 20 minutach, zaciętych, ale bez kar, zjeżdżaliśmy z lotu z bramką straty do przeciwnika.

Już w dwie minuty po powrocie na lód doprowadziliśmy do remisu dzięki bramce Carla Hudsona, który skorzystał ze świetnego podania z lewej strony od Matiasa Lehtonena. To trafienie wzmogło zapędy tyszan, którzy zaczęli ostrzej napierać na naszą tercję i zmusili Miarkę do sporego wysiłku w bramce. Mieliśmy swoje szanse po karze dla Szymona Marca, a na trzy minuty przed syreną Grzegorz Pasiut był blisko zaskoczenia obrony tyszan po błyskawicznym rajdzie na ich bramkę. W 38. minucie po przechwycie Patryk Wajda kapitalnie przymierzył w samo okienko, nie dając Raszce żadnych szans. Mimo gry w osłabieniu nie pozwoliliśmy GKS-owi Tychy na wyrównanie do 40. minuty.

Napór GieKSy nie ustawał mimo kolejnej kary, tym razem dla Kruczka, a w 43, minucie o włos od podwyższenia wyniku po akcji sam na sam był Pasiut. 120 sekund później na listę strzelców wpisał się Karlks poz uderzeniu z dalszej odległości i mieliśmy remis 2:2. Nieustannie walczyliśmy o prowadzenie i liczyliśmy przełamanie obrony tyszan podczas pięcominutowej gry w przewadze. Na 8 minut przed końcem przyjezdni musieli grać w podwójnym osłabieniu, którego jednak nie udało się nam wykorzystać. Ostatecznie w 57. minucie Patryk Wronka wykazał się sprytem, wykorzystał tłok pod bramką i zmieścił krążek w bramce oponentów. Ten gol dał nam ostatecznie wygraną 3:2.

4 września o 17:00 na Lodowisku Jantor zagramy ostatni sparing przed startem Polskiej Hokej Ligi, a rywalem będzie KH Energa Toruń.

Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
TAURON Hokej Liga