Zagłębie Sosnowiec: Radziszewski (Czernik) - Cunik, Salamon, Nahunko, Tyczyński, Stoklasa - Kaluza, Tryasunov, Orekhin, Korchokha, Garshin - Podsiadło, Charousek, Kozłowski, Butsenko, Bernacki - Sikora, Działo, Piotrowski, Stojek, Jaskólski.
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Franssila, Krawczyk, Da Costa, Michalski, Mularczyk - Salmi, Tomasik, Lahde, Makkonen, Rajamaki - Cakajik, Jaśkiewicz, Turtiainen, Uski, Cimzar oraz Krężołek, Starzyński i Paszek.
Po trzech zwycięstwach z rzędu, o kolejne trzy punkty katowiczanie pojechali walczyć do Sosnowca. Miejscowe Zagłębie ostatnio w dużym kryzysie, dlatego to GieKSa rozpoczynała mecz w roli faworyta. Raport zdrowotny GKS-u: problem kardiologiczny u Dusana Devecki, który za dwa tygodnie przejdzie kontrolę; do pełni sił po kontuzji ręki wraca Grzegorz Pasiut, ale jeszcze nie jest gotowy do gry; kontuzja pleców Marcina Kolusza; kontuzja kolana Patryka Wajdy.
Pierwsza tercja spotkania otworzyła nam się dopiero w końcówce. W 16. minucie pierwszą bramkę strzelił Patryk Krężołek. Nasz zawodnik doskonale opanował krążek i oddał idealny strzał tuż obok Rafała Radziszewskiego. Zagłębie dostało szansę na wyrównanie, gdy na karę zjechał Teddy Da Costa. Szybka akcja zakończona przez Filipa Stoklasę i krążek znalazł się w bramce Robina Rahma. GieKSa sugerowała analizę wideo, bo Stoklasa mógł celowo strzelać łyżwą, ale sędziowie uznali bramkę, choć nie mamy pewności, czy dostali szansę na obejrzenie powtórki tej sytuacji.
W pierwszej części gry więcej bramek nie padło. Na drugą w lepszej formie wyjechali gospodarze, co zresztą potwierdzili w 28. minucie. Podczas gry w przewadze Michał Bernacki doskonale zachował się w akcji sam na sam i dał swojej drużynie prowadzenie. GKS długo odpierał ataki rywala, aż w jednej z szybkich akcji świetnie zachował się Oskar Krawczyk doprowadzając do wyrównania. Końcówka tercji toczyła się na dużej intensywności. Ekipy wymieniały się groźnymi strzałami, ale na finałowy segment wracały z remisem 2:2. Ostatnie 20 minut były bardzo wyrównane, ale to Zagłębie za sprawą Nikity Butsenki ponownie objęło prowadzenie. Katowiczanie mieli siedem minut na zmianę wyniku i tej sztuki ostatecznie nie udało im się dokonać.
Koniec meczu.
Radziszewski mrozi strzał Franssili.
Czas dla Zagłębia.
35 sekund do końca...
Pusta bramka GieKSy.
Rahm broni strzał Stoklasy.
Gramy już 5 na 5.
Tomasik w kontrze i w ostatniej chwili strzał blokuje obrońca.
Bardzo złe wieści... Starzyński na ławce kar.
Próbujemy, próbujemy, ale nic nie przynosi efektu.
Niestety... Butsenko strzela trzeciego gola dla gospodarzy.
Wytrzymaliśmy, gramy już 5 na 5.
Zagłębie już w pięciu.
Uski zjedzie na ławkę kar, sześciu zawodników GKS-u na lodzie...
Uski otrzymał doskonałe podanie od Michalskiego, ale nie trafił w idealnej sytuacji.
Kontra Butsenki, strzał zatrzymany na parkanie naszego bramkarza.
Kara dla Kozłowskiego, zagramy w przewadze.
Jaśkiewicz z szansą zaskoczenia Radziszewskiego, ale krążek zatrzymuje się pod parkanami bramkarza Zagłębia.
Błąd Krawczyka, strzelał Nahunko, ale Rahm mrozi.
Dobra okazja gospodarzy, ale Rahm w ostatnim momencie zamknął kąt i zatrzymał krążek.
Ponownie bez powodzenia, gramy w pełnych zestawieniach.
Teraz bramkarz Zagłębia zatrzymuje Uskiego.
Radziszewski jak na razie bardzo skutecznie odbija wszystkie strzały.
Jednak kara dla Garshina. Zagramy w przewadze.
Tomasik przewracany, sędzia nie zdecydował się na ukaranie rywala.
Wracamy do gry, do boju GKS!
Koniec drugiej tercji.
Rahm ratuje nas z chwilowych opresji.
Fragment intensywnej gry i akcji po obu stronach.
Gramy już 5 na 5.
Strzał Bernackiego zatrzymany na rękawicy Rahma.
Niestety kolejna kara. Znów na ławce Turtiainen.
Dużo akcji zza bramki Radziszewskiego, kilka groźnych strzałów GKS-u.
Teraz znacznie lepszy fragment w wykonaniu GieKSy.
GOL! Oskar Krawczyk wyrównuje.
Rajamaki obok bramki w kolejnej bardzo dobrej sytuacji niemal sam na sam.
Doskonała okazja Michalskiego, ale strzela prosto w Radziszewskiego.
Bernacki sam na sam i drugi gol dla gospodarzy.
Doskonała okazja Kozłowskiego, ale Rahm szybko reaguje.
Kara dla Jakko Turtiainena. Gramy w czterech przez 2 minuty.
Groźny strzał Garshina w kontrze, ale zatrzymany na parkanie naszego bramkarza.
Fragment lepszej gry gospodarzy. Rahm musi pozostać bardzo czujny.
Strzały Krawczyka i Cunika, ale żaden nie znalazł drogi do bramki.
Teraz broni Rahm po dynamicznej akcji Zagłębia zakończonej strzałem Nahunko.
Radziszewski mrozi po próbie Rajamakiego, już 5 na 5.
Wracamy na drugą tercję spotkania. 32 sekundy gramy w przewadze.
Koniec pierwszej tercji meczu.
Lahde próbował dobijać, ale Radziszewski mrozi.
Teraz my zagramy w przewadze po karze dla Nahunko.
Bramka zdobyta prawidłowo, ale nie jesteśmy pewni, czy sędziowie na pewno zobaczyli wideo...
Sędziowie czekają na możliwość obejrzenia wideo...
Akcja będzie jeszcze sprawdzana.
Remis, szybka akcja Zagłębia.
Dwie minuty kary dla Teddy'ego Da Costy.
GOOOOL! Patryk Krężołek pięknie opanował krążek i doskonale strzelił.
Lahde zablokowany tuż przed próbą strzału.
Dwa groźne strzały na naszą bramkę. Ostatnie akcje toczą się w naszej tercji.
Akcja Uski - Turtiainen, ten drugi strzelał, ale trafił w parkany bramkarza.
Doskonała interwencja Rahma po strzale Bernackiego.
Starzyński próbował z zerowego kąta, ale Radziszewski zatrzymał strzał.
Jak na razie nieskutecznie budujemy zamek, walcząc głównie na bandach.
Strzał Makkonena w szybkiej kontrze, łapie Radziszewski.
Gramy już 5 na 5.
Dobrze zaczęliśmy przewagę, ale potem do głosu doszło Zagłębie.
Kara za atak na głowę, Stojek na ławce kar i gramy w przewadze przez 2 minuty.
Poważny błąd naszej obrony, Kozłowski sam na sam, ale trafia w parkany Rahma.
Radziszewski mrozi po strzale Cimzara.
Do boju GKS!
Raport zdrowotny GKS-u: 1. problem kardiologiczny u Dusana Devecki, który za dwa tygodnie przejdzie kontrolę, 2. do pełni sił po kontuzji ręki wraca Grzegorz Pasiut, ale jeszcze nie jest gotowy do gry, 3. kontuzja pleców Marcina Kolusza, 4. kontuzja kolana Patryka Wajdy.
W meczu 24. kolejki PHL, GieKSa na wyjeździe zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec. W ostatnim meczu między drużynami padł wynik 5:3. Wygraną katowiczanie odnieśli w "Satelicie". Tym razem postaramy się dokonać tego, czego nie udało się ostatnio, gdy byliśmy na lodowisku w Sosnowcu.