GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Franssila, Wajda, Da Costa, Michalski, Kolusz - Salmi, Tomasik, Lahde, Makkonen, Turtiainen - Cakajik, Jaśkiewicz, Mularczyk, Uski, Cimzar - Krawczyk, Krężołek, Starzyński, Paszek
Zagłębie Sosnowiec: Radziszewski (Czernik) - Cunik, Koperia, Kozłowski, Bucenko, Stoklasa - Kałuża, Triasunow, Orekhin, Korczokha, Garszin - Podsiadło, Charousek, Bernacki, Tyczyński, Nahunko - Sikora,, Jaskólski, Stojek, Salamon
Cel GieKSy był oczywisty: rewanż na Zagłębiu za porażkę 2:3 w pierwszej rundzie sezonu i zachowanie szans na miejsce w Pucharze Polski. Po raz drugi z powodów zdrowotnych na ławce trenerskiej naszego klubu zabrakło Risto Dufvy i znów zastępował go Piotr Sarnik, natomiast słowacki obrońca Dusan Devecka wciąż przebywa na konsultacjach kardiologicznych.
Pierwsze minuty spotkania nie były rozgrywane wyjątkowo intensywnie, tym bardziej byłą gorąca trybun na bramkę Szymona Mularczyka z 8. minuty spotkania. Nasz napastnik dostał dobre podanie i dopełnił formalności, strzelając do odsłoniętej bramki w krótki róg. Trzy minuty później Filip Starzyński, choć upadał na lód w walce o krążek za bramką, zdołał zagrać gumę do Patryka Krężołka, a ten z bliska pokonał Rafała Radziszewskiego. Wydawało się, że sytuacja jest pod kontrolą, ale chwilę później pozostawiony sam sobie Danił Orekhin zmniejszył prowadzenie GKS-u, a do końca tercji musieliśmy się bronić w czterech po karach dla Uskiego i Da Costy. Wynik nie uległ zmianie do końca tercji.
GieKSa dość długo rozpędzała się w kolejnej części meczu, ale pressing na rywalu opłacił się po raz pierwszy w 28. minucie, kiedy Mikka Franssila wjechał przed bramkę Zagłębia i wykorzystał mierzonym strzałem długą pracę całej drużyny o krążek. Gracze z Sosnowca zbierali kolejne kary, zaś nasza drużyna na dobre osiadła w tercji rywala i przeprowadzała kolejne szybkie akcje, po których gole w przewadze zdobyli Teddy Da Costa w 30. i Oskar Jaśkiewicz w 37. minucie meczu. Prowadzenie mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale chwilami do szczęścia brakowało dosłownie centymetrów.
Dobry wynik uspokoił poczynania katowickiej ekipy, która starała się korzystać z korytarzy w bocznych częściach lodowiska. Jednak tuż po karze dla Tadeja Cimzara Marek Kałuża strzelił z dalszej odległości i zdobył drugą bramkę dla swojego zespołu. Po tym trafieniu gra wyraźnie się uspokoiła: swoje okazje miely Starzyński i Da Costa, ale brakowało podobnej agresji i dokładności, co w poprzedniej tercji. Trzecią bramkę dla rywali zdobył dwie minuty przed końcem Filip Stoklasa i tym samym przypięczętował udaną tercję gości, jednak cały mecz należał bezsprzecznie do GieKSy.
Do końca meczu rywal próbował swoich sił, ale wynik nie uległ zmianie.
Teraz naciera Zagłębie.. i zdobywa gola numer trzy.
Raj Starzyńskiego, obrócenie się z krążkiem... Bez rezultatów.
Strzał Nahunki, ale bez konsekwencji.
Da Costa sam na sam... Przegrywa tę walkę.
Na razie bez klarownych sytuacji po obu stronach.
Obustronne kary dla Krężołka i Sikory.
Najazd za bramkę Rahma, przez chwilę wydawało się, że to będzie bramka.
Goście korzystają z gry w przewadze. Kałuża zdobywa gola z dalszej odległości.
Radziszewski opuszcza pole bramkowe i broni strzał Paszka.
Groźnie po strzale sosnowiczan z okolic linii niebieskiej. Kara dla Cimzara.
GKS próbuje szczęścia w akcjach ze skrzydeł.
Rahm mrozi krążek po strzale Koperii.
Strzał Salamona obok bramki.
Gramy!
Koniec tercji.
Ależ blisko był Makkonen!
Nie ustajemy w atakach. Jaśkiewicz i Da Costa byli blisko.
Mateusz Michalski! Dostał krążek kilka metrów od bramki po lewej i przymierzył idealnie.
Tym razem ukarany Bernacki.
Szybka kontra katowiczan i klincz w polu bramkowym.
Dobra akcja Garszina po objechaniu naszej obrony.
Oblegamy bramkę rywala. Strzał Jaśkiewicza zablokowany.
Matej Cunik odsiaduje karę.
Cimzar z ostrego kąta.
W odpowiedzi strzały Tyczyńskiego i Salamona.
I jeszcze jeden! Teddy Da Costa korzysta z zasłonięcia bramkarza rywali i strzela z okolic lewego bulika.
Stoklasa zjeżdża na dwie minuty. Dodatkowo dostał 10 minut kary za atak na głowę.
Tak jest! GieKSa długo pracowała w tercji rywala na gola, aż Miika Franssila z bliska zaskoczył golkipera.
Jęk zawodu, Turtiainen był o centrymetry od dopchnięcia krążka do bramki.
Zamieszanie pod bramką rywala po strzale Kolusza.
Będzie kara dla Salamona za zahaczanie.
Nieco piłkarska interwencja Starzyńskiego w środku pola. Zagrożenie zażegnane.
Miika Franssila zebrał brawa za oddany przed chwilą strzał.
Czas na kolejne 20 minut wrażeń.
Jaśkiewicz strzela, Radziszewski broni i tak kończymy tercję.
Bucenko prosto w Robina Rahma. Znów się bronimy.
Teddy Da Costa zjeżdża z lodu na dwie minuty.
Strzał Podsiadły prosto w naszego golkipera.
Gramy w pięciu.
Wychodzimy z opresji, zamknięci w zamku.
Uski ukarany za zahaczanie.
Bałagan po obu stronach w tercji GieKSy. Nikt nie umiał na stałe wyłuskać krążka.
Niebezpiecznie przy najeździe zza bramki Dominika Nahunki.
Pozwoliliśmy Orekhinowi na dostanie się w okolice bramki Rahma i goście zmniejszają straty.
Salmi z daleka w spojenie bramki, ale interweniuje bramkarz Zagłębia.
Filip Starzyński, upadając na lód zza bramki, zdążył strzelić w bramkę Zagłębia, a Krężołek dopełnił dzieła!
Franssila objechał bramkę i chciał wciskać krążek obok słupka. Zabrakło niewiele.
Rahm spokojnie odbija strzał Salamona.
Krężołek... Broni Radziszewski.
Mularczyk! Wykorzystał dobre podanie od Uskiego i musiał strzelić w odsłonięty krótki róg.
Pierwsza ciekawsza akcja GKS-u, próbował Wajda po minięciu dwóch graczy Zagłębia.
Groźnie, Bucenko mógł podać do idealnie ustawionego kolegi z zespołu.
Mamy problem z celnym podanie do tercji rywala.
Strata w środku i rajd Stoklasy, Rahm musiał się wykazać w bramce.
Na razie na lodzie jest bardzo spokojnie.
Zaczęliśmy mecz.
GKS zajmuje 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Czwarta Re-Plast Unia Oświęcim z takim samym dorobkiem (i zaległym meczem z kadrą PZHL) wyprzedza nas przez większą liczbę strzelonych bramek. Na czele jest JKH GKS Jastrzębie (49 pkt).
Z powodów zdrowotnych na ławce trenerskiej zabraknie po raz drugi Risto Dufvy. Natomiast Dusan Devecka wciąż przebywa na konsultacjach kardiologicznych. Życzymy im dużo zdrowia!
Witamy przed ważnym meczem, którym GKS kończy drugą rundę Polskiej Hokej Ligi. Od wyniku tego meczu (oraz starcia Podhale - Unia) zależy, czy GieKSa zagra w tegorocznym Pucharze Polski.