Ferencvárosi TC: Arany (Nagy K.) - Rantanen, Karmeniemi, Kulmala, Nagy G., Fitzgerald, - Sarcia, Hegyi, Toth A., Switzer, Pavuk - Pulli, Jaszai, Toth, R., Hajos, Nemeth - Pozsar, Roczanov, Farkas, Toth G.
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Devecka, Jaśkiewicz, Lahde, Pasiut, Turtiainen - Cakajik, Wajda, Rajamaki, Uski, Cimzar - Salmi, Tomasik, Michalski, Da Costa, Paszek - Krawczyk, Krężołek, Starzyński, Mularczyk
Zespół gospodarzy rozpoczął mecz od szybkich natarć na bramkę Robina Rahma i oblężenie tercji GKS-u, ale zbyt często gubili krążek, by myśleć o pozytywnych efektach swojej gry. Po jednej ze strat rywala Mateusz Michalski wyprowadził kontrę, po której Teddy Da Costa z bliska trafił do bramki i dał prowadzenie naszej drużynie. Gol sprawił, że przebieg dalszej części gry był wyraźnie spokojniejszy, choć nie brakowało strzałów z dalszej odległości i wzajemnych prób przełamania defensywy przeciwnika.
Kup karnet na mecze hokejowego GKS-u w sezonie 2019/2020!
Gra toczyła się na tyle spokojnie, że wydawało się, że GKS będzie spokojnie kontrolował wynik. Jednak w 27 minucie Atilla Pavuk dał ekipie Ferencvarosi wyrównanie, a dziesięć minut później Gergo Toth spokojnie przymierzył po rajdzie z lewej strony lodowiska. GieKSa odpowiadała strzałami Da Costy, Pasiuta i Starzyńskiego, ale bez powodzenia.
Dopiero strzał Nestoriego Lahde w akcji sam na sam z 44. minuty meczu dał naszemu zespołowi upragnione wyrównanie. Kilkadziesiąt sekund później świetne zagranie Martina Cakajika wyprowadziło GKS na prowadzenie. Polska ekipa w stu procentach wykorzystała swoj najlepszy okres gry, by potem bronić się przed nasilającymi się atakami Węgrów. Na sam koniec spotkania Kamil Paszek wykorzystał grę oponentów bez bramkarza i potwierdził wygraną katowiczan.
Najprawdopodobniej rywalem naszego klubu w ćwierćfinale Pucharu Wyszehradzkiego będzie słowacka drużyna HC 07 Detva, która zajęła drugie miejsce w grupie B.
Obserwuj @GKSHokej
Koniec! Wygrywamy pierwszy mecz Pucharu Wyszehradzkiego.
I skorzystał z tego szybko Kamil Paszek!
Rywale grają bez bramkarza.
Czas wziął trener drużyny z Węgier.
Atilla Pavuk o mały włos wykorzystał moment zmiany piątek. Ale na posterunku był Rahm.
Było niebezpiecznie po strzale Switzera.
Po trybunie niesie się znajome "GieKSa gol!".
Bardzo dobrze strzelał Starzyński. Świetny okres gry GKS-u.
I znowu dobre uderzenia, tym razem Turtiainena i Lahdego.
Turtiainen i Da Costa postraszyli bramkarza rywali.
Przewinienie Gero Nagy'ego.
Dobre podanie Michalskiego mogło zaskoczyć obronę gospodarzy.
Wzmogły się ataki graczy Ferencvarosi.
Kara dla Filipa Starzyńskiego.
Ależ gol Martina Cakajika, niemal spod niebieskiej linii!
Karmeniemi schodzi na dwie minuty.
Ale za to Nestori Lahde nie pomylił się z bliskiej odległości!
Cimzar był sam na sam z bramkarzem, strzelił prosto w niego.
Strzał z dalszej odległości da Costy.
Start trzeciej tercji, GKS gra w przewadze.
Koniec drugiej części meczu.
Kara dwóch minut dla strzelca ostatniej bramki.
Tadej Cimzar dzielne walczył o krążek pod bramką rywali.
Szybka kontra gospodarzy z lewej strony tafli i Gergo Toth wpisuje się na listę strzelców.
Filip Starzyński okrążył bramkę i chytrze celował obok słupka. Kolejna dobra sytuacja GieKSy.
Swoich sił próbował Mularczyk.
Odważna próba z daleka Dusana Devecki.
Rahm broni strzał Adriana Totha.
Pasiut miał sporo miejsca do strzału, ostatecznie minimalnie chybił.
Dla porządku dodajmy, że bramka padła w okresie osłabienia i dwóch minut kary dla Salmiego.
Wynik spotkania wyrównał Atilla Pavuk
Sporo gonitw za krążkiem i mało strzałów. Obraz gry nie zmienił się od pierwszej tercji.
Odpowiadamy strzałem Da Costy.
Zrobiło się niebezpiecznie po strzale Dezso Roczanova.
Zaczynamy tercję numer dwa.
Schodzimy do szatni z prowadzeniem.
Kulmala bezradny wobec trzech graczy GKS-u w obronie.
Na bramkę Arany'ego strzelali Michalski i Da Costa.
Kara dla Atilli Nemetha.
Oba zespoły stawiają teraz na kontrę i szeroką grę na całej szerokości tafli.
Okrzyki "Polska, Polska!" na trybunach.
Katowiczanie spokojnie się bronią. Gra toczy się głównie w ich tercji.
Dwie minuty kary dla Filipa Starzyńskiego.
Pierwsza składna akcja GieKSy i gol Teddy'ego Da Costy!
Groźne uderzenie spomiędzy bulików gracza FTC.
Przerywamy kolejną akcję rywali.
Oula Uski zjeżdża z lodu na dwie minuty.
Zaczynamy!
W kolejnej fazie turnieju, zaplanowanej na październik, w zależności do wyniku meczu w Budapeszcie trafimy na HC RT TORAX Poruba z Czech lub HC 07 Detva ze Słowacji.
Witamy na kilkanaście minut przed startem ostatniego meczu fazy grupowej Pucharu Wyszehradzkiego.