JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Prokop) - Górny, Radzieńciak, Urbanowicz, Jarosz, Kasperlik - Kostek, Jass, Iossafov, Rohtla, Nalewajka Ł. - Michałowski, Gimiński, Nalewajka R., Paś, Pelaczyk oraz Chorążyczewski, Matusik, Kulas, Wróbel.
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Tomasik, Jaśkiewicz, Krężołek, Pasiut, Paszek - Cakajik, Salmi, Turtiainen, Da Costa, Lahde - Franssila, Devecka, Rajamaki, Makkonen, Michalski - Krawczyk, Wajda, Sawicki, Starzyński, Wiśniewski.
To pierwszy turniej Pucharu Wyszehradzkiego, w którym udział biorą polskie drużyny. GKS Katowice swój udział zainaugurował wyjazdowym meczem z JKH GKS-em Jastrzębie. Dla GieKSy była to szansa na rewanż za porażkę w meczu rozgrywanym w Porubie tydzień wcześniej. Pierwsza tercja spotkania była wymianą ciosów i obie ekipy dochodziły do szans, które mogły zamienić na gola. Ostatecznie jednak po 20 minutach mieliśmy bezbramkowy remis.
W międzyczasie kontuzji palca doznał Jusso Salmi, co wykluczyło go z gry. W drugiej tercji oglądaliśmy pierwsze bramki, niestety oba trafienia były autorstwa gospodarzy. Wynik w 24. minucie otworzył Dominik Paś wykorzystując otwartą przestrzeń tuż przed bramką Robina Rahma. Chwilę później zamieszanie pod bramką katowiczan wykorzystał Radosław Nalewajka i miejscowi prowadzili już 2:0. GieKSa próbowała odpowiedzieć, ale przed końcem drugiej części wynik nie uległ zmianie.
Zaraz na starcie trzeciej tercji jastrzębianie podwyższyli prowadzenie po golu Patryka Pelaczyka. GieKSa miała duży problem ze skonstruowaniem dogodnej akcji. W połowie tercji przez 30 sekund graliśmy przeciwko trzem obrońcom rywala, ale nawet w tej sytuacji Ondrej Raszka nie skapitulował. Mecz zakończył się pewną wygraną JKH GKS-u. Kolejne spotkanie w ramach Pucharu Wyszehradzkiego zagramy 27 sierpnia z HK Nitra.
Koniec spotkania.
Ze strony GieKSy brakuje prób na bramkę gospodarzy.
Wracamy do gry 5 na 5.
Kolejna kara dla zawodnika gospodarzy, JKH znów przez kilka sekund broni w trzech.
Raszka w świetnej formie, broni kolejne strzały katowiczan.
Kolejna kara dla gospodarza. Przez 30 sekund JKH będzie broniło w trzech.
Kara dla zawodnika gospodarzy, przez 2 minuty gramy w przewadze.
Pracujemy w tercji rywala, ale Raszka na posterunku.
Niestety nie jesteśmy w stanie stworzyć zagrożenia.
Pelaczyk na 3:0.
Wracamy na trzecią część, oby lepszą dla GieKSy.
W najbliższą niedziele nasze piłkarki na boisku Podlesianki rozegrają 3. kolejkę sezonu 2019/2020 Ekstraligi.
Koniec drugiej tercji.
Gramy 5 na 5.
Kara dla zawodnika gospodarzy za bezpośrednie wystrzelenie krążka.
Krężołek bliski przekierowania krążka, Raszka w ostatnim momencie obronił parkanem.
Staramy się odpowiedzieć, ale JKH skutecznie powstrzymuje nasze ataki.
Wyraźna przewaga gospodarzy w tej części meczu.
Druga bramka dla gospodarzy.
Wytrzymaliśmy i gramy w pełnym zestawieniu.
Kara dla Grzegorza Pasiuta, przez 2 minuty gramy w 4.
Kontra gospodarzy i pierwsza bramka. Strzelcem Dominik Paś.
Wracamy do gry 5 na 5.
Wracamy na drugą część.
Koniec pierwszej tercji, zostało 47 sekund kary.
Kara dla Radka Sawickiego. Gramy w czterech.
Udało nam się uspokoić sytuacje, lecz kontry JKH bardzo kąśliwe.
Trwa ostrzał bramki Rahma.
Gospodarze dochodzą do głosu, słupek po ich strzale.
Swój udział w meczu zakończył Salmi, który dostał krążkiem w palec.
Popis umiejętności Radka Sawickiego w wyprowadzeniu kontry, bramkarz JKH strzał jednak zatrzymuje.
Groźnie pod bramką Raszki, kilka strzałów zatrzymanych przez parkan.
Okazja Iossafova, krążek po jego strzale centymetry od naszej bramki.
Prowadzimy grę i to my na razie częściej z szansami na strzał.
Do boju GIEKSA!
Zawodnicy już na lodzie, za moment rozpoczynamy!