Katowice
Sparing

GKS Katowice

  • Koponen (9)
  • Bepierszcz (12)
  • Koponen (45)
  • Marklund (47)
4-2
(2:0, 0:0, 2:2)

Zagłębie Sosnowiec

  • Krawczyk (48)
  • Nahunko (51)

GKS Katowice: ​Kieler (Murray) - Maciaś, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko - Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Hitosato - Cook, Wanacki, Michalski, Marklund, Olsson - Chodor, Lebek, Hofman, Smal, Kovalchuk.

Zagłębie Sosnowiec: Spesny (Szczepkowski) - Charvat, Saur, Nahunko, Tyczyński, Krężołek - Stadel, Kotlorz, Salo, Lingren, Valtola - Krawczyk, Andreikiv, Bernacki, Sikora, Kozłowski oraz Łoza, Naróg, Karasiński.

W ramach drugiego sparingu przed nowym sezonem mierzyliśmy się z Zagłębiem Sosnowiec. Podobnie jak w pierwszym towarzyskim starciu wystąpili testowani przez nasz Klub zawodnicy, ponadto w składzie zabrakło chorego Noaha Delmasa. Goście zaczęli mecz od dobrych okazji w kontrze po przejęciach krążka w środkowej tercji, ale pewnie w bramce GKS-u spisywał się Kieler. W odpowiedzi dogodną sytuację miał Olsson nadjeżdżający z lewej strony, ale nie pokonał on Spesnego. Ale już Santeri Koponen uderzający odważnie z linii niebieskiej znalazł sposób na obronę Zagłębia i dał nam prowadzenie. Podwyższył je w 12. minucie dobrze przekierowujący krążek do bramki przeciwnika Mateusz Bepierszcz.

Przewaga GieKSy w każdym z elementów gry nie podlegała przez dłuższy czas dyskusji. W drugiej tercji walka się nieco wyrównała, ale bardziej klarowne sytuacje stwarzali sobie katowiczanie, jak choćby Hitosato czy Iisaka. W 28. minucie powinno być 3:0, ale Pasiut i Fraszko nie wykorzystali akcji sam na sam z bramkarzem Zagłębia, co mogło się zemścić kilka minut później po niepotrzebnej stracie na środku lodu. Po stronie rywala najgroźniejsze strzały oddawało Kotlorz, ale utrzymaliśmy w dobrym stylu prowadzenie dwoma bramkami do syreny oznaczającej koniec drugiej tercji, w czym duży wkład miał refleks Michała Kielera.

W 45. minucie drugą bramkę po uderzeniu z daleka dołożył Santeri Koponen, a dwie minuty później Sam Marklund ofiarnie dobił swój strzał i prowadziliśmy już czterema bramkami. Kontaktową bramkę dla sosnowiczan zdobył chwilę później Oskar Krawczyk, co zmogło natarcia rywala i przyniosło mu drugiego gola po uderzeniu Nahunki z 51. minuty. Po raz pierwszy w tym meczu GKS musiał grać w osłabieniu i pilnować korzystnego rezultatu, co nie było łatwe przy narastającym zmęczeniu. Ostatecznie drugi sparing zakończył się takim samym korzystnym wynikiem jak wcześniejszy mecz z Torax Porubą.

Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
TAURON Hokej Liga