COMARCH Cracovia: Kopriva (Kowalówka) – Rompkowski, Gula, Leivo, Urban, Kapica – Stebih, Jezek, Bepierszcz, Bahensky, Tvrdoń – Bychawski, Kruczek, Mikuła, Kalinowski, Domogała – Dąbkowski, Musioł, Drzewiecki, Bryniczka, Kamiński
GKS Katowice: Rahm (Kieler) – Kolusz, Wajda, Turtiainen, Pasiut, Michalski – Salmi, Franssila, Cimzar, Makkonen, Rajamaki – Jaśkiewicz, Krawczyk, Lahde, Krężołek, Starzyński oraz Tomasik, Mularczyk i Paszek
Dwa ostatnie starcia GieKSy z Cracovią kończyły się porażkami, dlatego tym bardziej pożądane było zwycięstwo podopiecznych Piotra Sarnika nad krakowskim klubem w starciu piątej rundy PHL. Jednak to drużyna Rudolfa Rohacka lepiej zaczęła spotkanie i objęła prowadzenie w 3. minucie po akcji Leivo i Kapicy. Katowiczanom przez dłuższy czas brakowało ciągu na bramkę i kontrowania poczynań Cracovii, pewne poruszenie pojawiło się w drugiej część tercji po strzałach Michalskiego, Starzyńskiego i Cimzara. Przez dłuższy okres tercji numer jeden gra obu drużyn była chaotyczna i oparta na przechwytach krążka, w czym lepiej odnajdywali się krakowianie.
Wydawało się, że GKS ruszy w kolejną część meczu z nowymi siłami i kilkoma zdecydowanymi wejściami, ale krakowska drużyna zaczęła od groźnych prób Urbana i Bachenskiego, które ustawiły przebieg gry. Zespół Piotra Sarnika nie mógł sforsować obrony wicemistrzów kraju, a najlepsze okazje autorstwa Jussiego Makkonena zatrzymywały się na bramkarzu Cracovii. Gospodarze mieli w ciągu drugiej tercji kilka świetnych okazji na podwyższenie wyniku, jednak po 40 minutach gry wciąż utrzymywał się wynik 1:0.
Pierwsze pięć minut decydującej części spotkania toczyło się nieco wolniej i wyrównująca bramka GieKSy mogła nieco zaskoczyć obserwatorów. Grzegorz Pasiut znalazł się tam, gdzie powinien i dobił krążek do odsłoniętej bramki po strzale z dalszej odległości. Dzięki temu trafieniu wynik znów stał się sprawą otwartą. Chwilę potem musieliśmy się bronić 3 na 5 po karach dla Jaśkiewicza i Franssili, ale przetrzymaliśmy napór rywala w przewadze, a także podczas gry 4 na 4 po karach dla Bachenskiego i Wajdy. Jednak w 54. minucie padła druga bramka dla gospodarzy, którą strzelił Ondrej Mikula po szybkiej kontrze Cracovii z lewej strony lodowiska. To trafienie przesądziło o wygranej gospodarzy. GKS starał się do ostatniej sekudny meczu o wyrównanie, ale bez powodzenia.
Bez powodzenia. Przegrywamy w Krakowie.
Uwolnienie na pół minuty przed końcem tercji. Czas bierze Piotr Sarnik.
Półtorej minuty do końca, czy starczy czasu na wyrównanie? Gramy bez bramkarza.
Tvrdoń i Bepierszcz blokowani, ale blisko powodzenia.
Kapica i Leivo starali się rozpracować obronę GieKSy.
Rahm broni na raty parkanami.
Mikula zdobywa bramkę dla rywali tuż po akcji Turtiainena i kontrze swojej ekipy.
Groźnie po podaniu Bepierszcza przed bramkę Rahma.
Kanonada krakowian, ale przetrzymujemy ją.
Salmi mógł zaskoczyć bramkarza Cracovii.
Bachensky odesłany do boksu kar, Patryk Wajda także.
I już gramy po pięciu. Słupek po strzale Michalskiego.
Czujny Rahm zatrzymał uderzenie Kruczka i Mikuli.
4 na 5, wrócił Jaśkiewicz.
Niedobrze, gramy 3 na 5... Franssila ukarany za wystrzelenie krążka za lodowisko.
Niebezpiecznie po strzale Kapicy i dobijaniu krążka.
Przy okazji kara dla Jaśkiewicza.
Wyrównanie! Skutecznie dobijał Grzegorz Pasiut!
Powrót do wolniejszej gry z obu stron.
Rewanż Cracovii poprzez strzał Bychawskiego.
Zaczynamy od dobrej próby sprzed pola bramkowego Koprivy.
Walczymy!
Zostało 20 minut na odmianę sytuacji.
Urban miał okazje na 2:0, ale źle przymierzył.
Rompkowski, Leivo... Ale nie ma drugiego gola dla Cracovii, gra przerwana.
Ukarany za uderzanie Miika Franssila.
Potrzebna pomoc medyczna, na lodzie leżał Krawczyk.
Krężołek sprzed bulika, ale bez precyzji.
Akcja Turtiainena, po której wyszła kontra gospodarzy ze strzałem Bepierszcza.
Wciąż zmagamy się ze szczelną defensywą rywali.
Ten strzał Michalskiego mógł zaskoczyć bramkarza Comarch Cracovii.
Trzeci strzał Makkonena w ciągu kilku ostatnich minut.
Dwie minuty kary dla Stebiha, szansa dla naszej ekipy.
Urban długo jechał na nasza bramkę i groźnie strzelał, potem to samo zrobił Leivo.
Makkonen! Akcja trochę z niczego, a kończyło się na wybijaniu krążka łyżwą z linii bramkowej rywali.
Krakowianie aktywni w środku naszej tercji.
Musimy uważać na długie podania Cracovii w naszą tercję.
Znów próbował Michalski z ostrego kąta.
Podanie Kalinowskiego do Drzewieckiego sam na sam... Wysoko nad poprzeczką, mieliśmy mnóstwo szczęścia.
Teraz strzelał spomiędzy bulików Bachensky.
Niebezpiecznie po strzale Urbana i dobitce Leivy.
Wracamy do grania.
Koniec tercji.
Groźne podanie do Mikuli, nie było strzału.
Kapica chciał nas zaskoczyć po przejęciu gumy, ale strzelał nad bramką.
Uderzenie Michalskiego prawej strony, niecelne.
Makkonen z lewej strony do Cimzara... Było blisko.
Okres chaotycznej gry na korzyść krakowian.
Kolejna strata, po której tylko błąd Domogały uchroniła nas przed stratą bramki.
Jesteśmy w natarciu, Kolusz mierzył w okienko.
Kasper Bryniczka na ławce kar.
Zamieszanie pod bramką gospodarzy po strzale Lahdego.
Było blisko wyrównania! Strzelamy w boczną siatkę po akcji Lahdego i Starzyńskiego.
Brakuje strzałów na bramkę rywala.
Na lód wraca Michalski, który zjechał na dwie minuty za nieprzepisową liczbę naszych graczy na lodzie.
Znów wybijamy krążek z naszej tercji. Opieramy się szerokiej grze Cracovii.
Strzelał Bachensky, prosto w bark naszego golkipera.
Strata w środkowej tercji i szybka kontra gospodarzy, ale bez konsekwencji.
Krążek częściej w tercji GKS-u.
Niestety, Leivo do Kapicy, a ten mija Rahma i zdobywa bramkę.
Dwukrotnie dobrze uderzał Michalski, dwukrotnie broni Kopriva.
Pierwsza, pewna interwencja Rahma po strzale z dalszej odległości.
Zaczynamy mecz.
Po 39 spotkaniach GKS Katowice zajmuje 5. miejsce w tabeli PHL z dorobkiem 72 punktów, dwóch mniej niż czwarte Podhale Nowy Targ. Cracovia zajmuje 7. lokatę z 64 punktami.
Wciąż czekamy na powrót do gry Teddy'ego Da Costy, który przeszedł zabieg artroskopii. Operacja poszła zgodnie z planem i nasz zawodnik powinien być gotowy do gry w niedługim czasie.
Witamy przed meczem 42. kolejki PHL z Comarch Cracovią.