16.09.2018 20:01
GKS Tychy ograł TAURON KH GKS Katowice (3:2) po bardzo wyrównanym spotkaniu. – Tak jak wszyscy przewidywali spotkanie było bardzo zacięte. Do ostatniej minuty trzymało w napięciu. Obie drużyny stworzyły mnóstwo sytuacji. Szkoda, że obie były też w tym meczu krzywdzone przez sędziego – zauważył Piotr Sarnik, drugi trener GieKSy.
- Podziękowałem moim zawodnikom za pokazany charakter. Jeżeli przez cały sezon będziemy walczyć tak jak dzisiaj to zapowiada się on bardzo ciekawie. Mecz był fantastyczny, ale już o nim zapominamy i szykujemy się na rewanż – podkreślał Andrej Gusow, trener GKS-u Tychy.
- Mecz był otwarty i każda drużyna mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Naszym problemem było to, że sporo graliśmy w osłabieniu. Mecz stał na wysokim poziomie – oceniał Tomasz Malasiński, kapitan TAURON KH GKS-u. – Pierwsza tercja była fajna, szybka, toczona w dobrym tempie i było w niej dużo walki. Potem sypnęły się kary i mecz stał się rwany. Szacunek dla całej drużyny, że potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania. Brak komunikacji zdecydował jednak o naszej porażce. Walczyliśmy jednak do końca o korzystny wynik – dodawał napastnik GieKSy Mikołaj Łopuski.