- Nasz występ był naprawdę świetny. Wygraliśmy z jedną z najlepszych drużyn w lidze i spisaliśmy się bardzo dobrze przed własną publicznością. Kluczem do wygranej było utrzymanie dobrego tempa gry przez całe spotkanie. To przyniosło efekt w drugiej tercji, kiedy wykorzystaliśmy nasze szanse i strzeliliśmy gole na wagę zwycięstwa - ocenił na gorąco fiński napastnik GieKSy.

Katowiczanie zanotowali kapitalną drugą tercję, w której strzelili cztery bramki w ciągu dziesięciu minut. To ostatecznie dało im ważne zwycięstwo nad mistrzem Polski, ale Turtiainen zwracał uwagę także na słabsze okresy gry naszej drużyny. Szczególnie gorąco było w ostatnich dwóch minutach spotkania, kiedy po karze za nadmierną liczbę graczy na lodzie i wycofaniu bramkarza przez tyszan graliśmy czterech na sześciu. Udało nam się wtedy obronić jednobramkowe prowadzenie, ale nad tą sytuacją nie można przejść obojętnie.

Kup koszulkę hokejowej GieKSy!

- Musimy pamiętać, że gra się przez pełne 60 minut i musimy wciąż pracować nad koncentracją w całym spotkaniu. Pod koniec meczu zrobiło się nieco nerwowo z naszej winy, dlatego cały czas musimy dbać o to, by utrzymywać właściwie tempo i skupienie - skomentował Fin.

Po pierwszych trzech spotkaniach Polskiej Hokej Ligi katowicki GKS zajmuje pierwsze miejsce w ligowej klasyfikacji. To dowód na efekty pracy zespołu Risto Dufvy w okresie przygotowawczym. - Z tygodnia na tydzień coraz lepiej zgrywamy się ze sobą i tworzymy lepszą grupę. Najważniejsze jest to, byśmy dobrze czuli się ze sobą i mieli poczucie, że wszyscy możemy na siebie wzajemnie liczyć. Idziemy w dobrym kierunku pod tym względem - powiedział Jaakko Turtiainen.

Przed fińskim napastnikiem i całą kadrą GKS-u stoi kolejne wyzwanie. W niedzielę 22 września o godzinie 20:30 hokeiści GieKSy zagrają na wyjeździe z Comarch Cracovią, byłym klubem Jaakko Turtiainena i jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski w trwającym sezonie. 

Obserwuj @GKSHokej