GKS Tychy: Murray (Lewartowski) – Havlik, Novajovsky, Gościński, Dupuy, Wronka – Seed, Kotlorz, Jeziorski, Komorski, Marzec – Pociecha, Ciura, Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Bizacki, Grużla, Kogut, Rzeszutko, Krzyżek
GKS Katowice: Simboch (Miarka) – Franssila, Krawczyk, Łopuski, Rohtla, Stoklasa – Wajda, Andersons, Fraszko, Pasiut, Krężołek – Kruczek, Cunik, Wanat, Starzyński, Michalski – Adamus, Zieliński, Skrodziuk, Paszek, Mularczyk
GKS Katowice po raz pierwszy w tym sezonie PHL rozgrywał derbowe starcie z tyskim klubem. Hokeiści Piotra Sarnika przystępowali do spotkania tuż po wyjazdowej wygranej ze Stoczniowcem Gdańsk, natomiast GKS Tychy po wysokiej porażce 3:7 z JKH GKS-em Jastrzębie. Pierwsze minuty meczu na Stadionie Zimowym to początkowa przewaga gospodarzy, jednak po pierwszych dziesięciu minutach nasz zespół coraz pewniej czuł się na lodzie rywali i osiągał na nim coraz większą przewagę, co poświadczyły próby Stoklasy, Wanata, Rohtli i Fraszki. Jedyny groźniejszy fragment tercji miał miejsce w 17. minucie, kiedy po karach dla Cunika i Wajdy graliśmy w podwójnym osłabieniu. Tyszanie mieli jednak spore problemy ze skutecznością i GKS wybronił się z tej sytuacji, a do tego po karze dla Komorskiego rozgrywał minutę i 45 sekund drugiej tercji w przewadze jednego gracza.
Nie udało się nam jednak wykorzystać korzystnych okoliczności, do tego gospodarze objęli prowadzenie w 23. minucie po składnej wymianie podań i przytomnej reakcji Jarosława Rzeszutki. To trafienie obudziło energię gospodarzy, którzy raz po raz nacierali na bramkę Simbocha i dopięli swego cztery minuty później, kiedy Rzeszutko znowu wykorzystał podanie Patryka Wronki. Dwie minuty później Filip Komorski zdobył trzecią bramkę dla swojej ekipy po objechaniu bramki GKS-u i sytuacja hokeistów z Katowic była już naprawdę trudna. Drużyna trenera Sarnika przejmowała raz po raz inicjatywę i strzelała groźnie z prawej strony tafli, ale na przeszkodzie do poprawy wyniku stały kolejne kary.
Do tego już w 25. sekundzie ostatniej części meczu Patryk Wronka zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie PHL. Poskutkowało to wejściem do bramki GieKSy Macieja Miarki. GKS wzmocnił swoje starania w ofensywie i raz po raz zaskakiwał rywala, ale na posterunku był John Murray. Najbliżej bramki był Bartosz Fraszko, ale krążek zatrzymał się na poprzeczce. Dopiero Dariusz Wanat w 54. minucie wykorzystał dobre ustawienie pod bramką i strzelił upragnioną bramkę. Przez ostatnie minuty spotkania GKS grał bez golkipera, co wykorzystał w 57. minucie Szymon Marzec. Straty zmniejszył minutę później Mateusz Michalski.
Koniec spotkania.
Rohtla strzela, Murray broni.
Nie mówimy ostatniego słowa. Mateusz Michalski, pewny strzał i bramka.
Trafienie Marca na pustą bramkę.
Gramy bez bramkarza.
Czas dla GKS-u Katowice.
Doskonała sytuacja Franssili, który miał bardzo dużo miejsca do strzału.
Miarka dobrze zachował się przy próbie nieprzyjemnego strzału, asekurowali go koledzy.
Korzystamy z osłabienia gospodarzy. Dariusz Wanat korzysta z dobrej sytuacji.
Kolejny strzał z dalszej odległości, wciąż bez zmiany rezultatu.
Filip Komorski na ławce kar.
Dobre zachowanie Miarki przy strzale Dupuya.
Poprzeczka po strzale Fraszki!
Rajd Adamusa, krążek ląduje u Murray'a.
To mogło się źle skończyć. Strata w obronie i Cichy trafia w kask Macieja Miarki.
Krężołek szybko przymierzył po sprowadzeniu krążka z powietrza na lod, potem Franssila mógł wykorzystać błąd Jeziorskiego.
Miarka broni uderzenie z lewej strony Dupuya.
Strzał Mularczyka, ale niezbyt zajmujący dla bramkarza tyszan.
Maciej Miarka w bramce GieKSy.
Wronka strzela bramkę w 25. sekundzie tercji...
Tercja prawdy - czas start. Gramy minutę w osłabieniu.
Koniec tercji, zapominamy o niej i gramy jak najlepiej w ostatniej części meczu.
Kara dwóch minut dla Stoklasy na minutę przed końcem tercji.
Łopuski nad bramką z prawej strony.
Wronka do Dupuya, było groźnie.
Aktywnie Łopuski z lewej strony,
Michalski próbował po najeździe z prawego bulika, ale krążek w rękawicy bramkarza gospodarzy.
Akcja tyszan 3 na 2, Pociecha bez efektu.
Kolejne obustronne wykluczenie. Michalski i Wronka na ławce kar.
Strzał Krężołka, potem krótkie spięcie za bramką tyszan.
Komorski objechał bramkę i zdobył gola numer 3 dla GKS-u Tychy.
Ożywił się GKS po bramce dla rywali. Cunik chciał zaskoczyć Murray'a.
Tyszanie podwyższają prowadzenie. Znów w rolach głównych Wronka i Rzeszutko.
Pasiut zjeżdża na dwie minuty za uderzanie.
Marzec i Gościński mogli podwyższyć prowadzenie. Duże zamieszanie w naszej tercji.
Wykazał się Słowak w naszej bramce!
Wronka... obok bramki Juraja Simbocha.
Fraszko i Marzec na ławce kar, gramy po 4.
Spięcie pod bandami między liderami obu drużyn. Szykuje się obustronne wykluczenie.
Gospodarze rozgrywają akcję i Rzeszutko dobija z bliskiej odleglości.
Kara dla Kamila Paszka.
Simboch broni strzał Pociechy spod linii niebieskiej. Na razie spokojne tempo tercji.
Nie wykorzystaliśmy gry w przewadze.
Wracamy do gry.
Rothla strzela na koniec tercji numer jeden.
Filip Komorski na ławce kar.
Gramy w pełnych składach.
Simboch mrozi krążek w trudnej sytuacji, przy naporze rywali w okolicach bramki.
Bronimy się na medal, na lód wraca Cunik.
Gramy 3 na 5, Patryk Wajda siada obok Cunika na ławce kar...
Dwie minuty kary dla Mateja Cunika.
Strzał Wronki ląduje w rękach Simbocha.
Ruszona bramka Murray'a po indywidualnej akcji Mateusza Michalskiego.
Wyraźna przewaga GieKSy w dokładności i szybkości.
Pusta bramka... A jednak nie, Murray broni kąśliwy strzał Fraszki.
Wanat wykorzystał złe zachowanie obrony tyszan, ale bez efektu bramkowego.
Napór katowiczan rośnie, Stoklasa obok bramki Murray'a.
Simboch łapie krążek po strzale Krzyżka.
Coraz płynniejsze kontry GieKSy. Rohtla z dalszej odległości.
Pasiut i Krężołek... Nie udało się zdobyć gola z bliskiej odległości.
Komorski, chwilę potem Łopuski. Dwie jak do tej pory najgroźniejsze akcje tercji.
Blokujemy szarżę Cichego. Brakuje presji w tercji rywala.
Gospodarze zagrają dwie minuty w osłabieniu.
Franssila blisko szansy na dobry strzał.
Groźny strzał tyszan zza linii niebieskiej.
Zaczynamy!
W tabeli PHL GKS Katowice traci jeden punkt do czwartych w klasyfikacji tyszan, choć nasi najbliższy rywale mają gorszy bilans bramek (9:7 do 9:11).
Witamy przed pierwszymi katowicko-tyskimi derbami w tym sezonie PHL. Przypomnijmy, że w jedynym sparingu przed sezonem, rozegranym 14 sierpnia br., GKS pokonał tyszan 2:1.