Re-Plast Unia Oświęcim: Lindskoug (Kowalówka R.) - Pangelov, Jakobsons, Denyskin, Cichy, Szczechura - Dyukov, Erofeev, Padakin, Dziubiński, Ahopelto - Bezuska, Noworyta P., Da Costa, Krzemień, Kowalówka S. - Noworyta M., Paszek, Laakso, Wanat, Sołtys
GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Magee - Varttinen, Wanacki, Simek, Lehtonen, Bepierszcz - Kolusz, Wajda, Olsson, Pulkkinen, Hitosato - Maciaś, Lebek, Krężołek, Smal, Ciepielewski
W ramach 38. kolejki spotkań PHL GKS Katowice po raz ostatni w fazie zasadniczej tego sezonu mierzył się z TAURON Re-Plast Unią Oświęcim, aktualnego lidera tabeli. GieKSa pozostawała w grze o miejsce na podium po pierwszej części sezonu, tym ważniejszy był dobry wynik uzyskany w Oświęcimiu. Poza tym w obecnej ligowej kampanii zespół trenera Jacka Płachty ma ujemny bilans gier z oświęcimską Unią (1-3), a piątkowy mecz był okazją do jego poprawy.
Niestety już w 2. minucie gospodarze objęli prowadzenie po samotnym rajdzie i strzale Michaela Cichego. Oświęcimianie starali się pójść za ciosem, sprawiając nam problemy z wyjechaniem z krążkiem z własnej tercji, dlatego GKS-owi pozostało czekanie na kontrataki i szybkie rozwiązywanie swoich prób w ataku, także przez obrońców uderzających z linii niebieskiej. Bardzo niebezpiecznie solowe akcje Padakina i Denyskina sprawiły, że rywal mógł podwyższyć prowadzenie, do tego w 11. minucie John Murray wyratował naszą ekipę, broniąc rzut karny wykonywany przez Teddy'ego Da Costę. Co ciekawe, wyraźne ożywienie w naszych szeregach nadeszło w trakcie gry w osłabieniu od 13. minuty meczu, czego efektem był strzał w poprzeczkę Pulkkinena. W ostatnich minutach tercji tempo spotkania wyraźnie spadło, przez co nie zobaczyliśmy tak wielu strzałów jak wcześniej.
GKS, choć zmuszony do gry w osłabieniu na starcie tercji numer dwa, radził sobie z akcjami rywala i odpowiadał na nie strzałami Hampusa Olssona. Nie wykorzystaliśmy późniejszego okresu gry 5 na 4, ale chwilę po jego zakończeniu blisko zdobycia bramki z bliska była Bartosz Fraszko, a nasza gra w ofensywie zaczynała nabierać rozpędu. Niestety w 33. minucie duet Dziubiński-Ahopelto wykorzystał zagapienie się naszej obrony i druga bramka dla Unii stała się faktem. Nasze morale podbudował gol Bartosza Fraszki z podania Jakuba Wanackiego w 37 minucie. Dzięki temu trafieniu pozostawaliśmy w grze o punkty.
Trzecią tercję zaczęliśmy idealnie, bo od bramki Brandona Magee, który uderzył zza bramki Unii tak, że zaskoczony Lindskoug wbił sobie krążek do siatki. Od tego momentu mecz stał się wyraźnie spokojniejszy, a obie ekipy przede wszystkim wyczekiwały swoich szans po błędach przeciwnika. Z czasem zdecydowanie więcej strzałów zaczęli oddawać miejscowi, ale John Murray pewnie interweniował. Na pięć minut przed końcową syreną okazje bramkowe mieli Bepierszcz i Pulkkinen, a walka o trzecie trafienie nie ustawała. Ostatecznie doszło do dogrywki, choć w ostatnich sekundach tercji o gola po rajdzie na bramkę Unii mógł pokusić się Fraszko. Ten sam gracz zdobył w dogrywce bramkę, która dała nam dwa punkty!
FRASZKO daje nam dwa punkty!!
Pasiut do Kruczka, łapie bramkarz Unii.
Gramy trzech na trzech.
A zatem dogrywka! Wcześniej akcja sam na sam Fraszki.
Dziubiński liczył na oszukanie naszego bramkarza po strzale krążka odbitego od bandy.
Doskonała obrona Murray'a!
Ostatnie półtorej minuty regulaminowego czasu gry.
Gramy po pięciu.
Kolejna dobra interwencja GieKSy w obronie.
Ukarany Rompkowski.
Gorąco pod bramką Unii! Zabrakło trącenia krążka do bramki.
Wyłuskał krążek Bepierszcz, próbował strzału z bekhendu.
Murray nie dał się pokonać dynamicznie najeżdżającemu Pangiełowowi.
Rywale chcieli nas skarcić po dalekim wyjeździe Murray'a.
Więcej strzałów oddają unici, ale niewiele z tego wynika.
Raz jeszcze zatrzymana indywidualna akcja Denyskina.
Dwa podania przez całą szerokość lodu, miał krążek Krężołek, ale strzał zablokowany.
Dobra reakcja Murray'a na strzały Dziubińskiego i Ahopelto.
Chwila grozy, bo pozwoliliśmy Wanatowi na rajd sam na sam z Murray'em.
Ożywiła się GieKSa, była solowa odpowiedź Bepierszcza.
REMIS! Magee uderzył zza bramki i krążek wpadł trącony przez Lindskouga!
Ostatnia część meczu, do boju GKS!
Koniec tercji.
Teraz w natarciu unici, strzelał Sołtys, ale prosto w Murray'a.
Walczymy o remis. Uderzał Rompkowski, wcześniej Pasiut.
Sprytne uderzenie Hitosato.
FRASZKO! Ależ odpowiedź z podania Wanackiego!
Nie ustają próby gości, Sołtys i Denyskin bliscy bramki nr 3 dla rywala.
Teraz nasz bramkarz wybronił akcję sam na sam z Da Costą.
Ahopelto trafia po podaniu Dziubińskiego i niepotrzebnym wyjeździe Murray'a z bramki.
Mocny strzał Wajdy, ale obok bramki.
Odważniejsze najazdy GieKSy, Magee starał się o dobitkę po zagraniu Pasiuta.
Samotna szarża Bepierszcza, celował odważnie w długi róg mimo asysty dwóch obrońców.
Gramy w równowadze, Fraszko bliski wyrównania!
Zablokowany strzał Varttinena po podaniu Hitosato.
Będzie kara dla Kowalówki, wcześniej Murray odważnie zainicjował akcję GKS-u.
W ostatniej chwili neutralizujemy zagrożenie stworzone przez aktywnych graczy Unii.
I już gramy 5 na 5.
Rewanżujemy się akcją Olssona z prawej flanki.
Bronione uderzenie Dziubińskiego. Zaskakująco równa gra mimo osłabienia.
Nie nacieszyliśmy się grą w równowadze, bo Varttinen znowu zarobił karne 2 minuty.
Znów Denyskin mija naszych obrońców, na szczęście znów się myli.
Rozpoczniemy druga tercję od gry w osłabieniu przez 1,5 minuty.
Koniec tercji.
Znów stwarza zagrożenie Padakin. Kara dla Varrtinena po przewróceniu Denyskina.
Wyjechał samotnie Simek, ale jego strzał został zastopowany.
Zablokowany strzał Padakina, jeszcze interwencja na raty Jaśka Murarza.
Gra wyraźnie się uspokoiła i wyrównała.
Strzał bez zastanowienia Pasiuta, znów o włos od celu.
Pulkkinen w poprzeczkę!
Obiecująca solowa próba Fraszki w grze w osłabieniu.
Kara dla naszej drużyny, Hitosato w boksie na 2 minuty.
Nie ma gola, Murray broni!
Faulowany Da Costa jadący sam na sam na bramkę. Rzut karny dla rywala.
Parada Lindskouga po strzale Rompkowskiego.
Denyskin objechał nasza bramkę, szalenie blisko bramki numer 2 dla gospodarzy.
Magee konstruował atak, ale zabrakło dokładności Hitosato.
Padakin przejął krążek i przeprowadził solową akcję, po której znów było niebezpiecznie pod nasza bramką.
Zagramy w przewadze po karze dla Denyskina.
Okazje Jerofiejewa i Kowalówki, w odpowiedzi Magee starał się o dobitkę.
Krótka wymiana zdań między Olssonem i Da Costą, ale bez konsekwencji.
Niepewna interwencja Murray'a, ale bez dobitki Unii.
Strzał nad bramką Fraszki. Mamy problemy z wyjechaniem z tercji, liczymy na kontrę.
Nacierają gospodarze, GKS w dużych opałach po akcji Dziubińskiego.
Cichy otwiera wynik meczu.
Lindskoug musiał się napocić już w pierwszej akcji meczu.
Zaczynamy mecz!
Już za tydzień hokeiści GKS-u Katowice wracają do "Satelity". W sprzedaży bilety na decydujące mecze fazy zasadniczej!