Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders (Kowalówka) - Glenn, Paszek, Themar, Carlsson, Dziubiński - Orlov, Stasenko, Streltsov A, Streltsov V., Trandin - Rogov, Bezuska, Prusak, Krzemień, Kowalówka S. - Noworyta M., Noworyta P., Orekhin, Apalkov, Wanat
GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Kolusz, Fraszko, Pasiut, Wronka - Hudson, Wanacki, Saarelainen, Monto, Smal - Kruczek, Wajda, Bepierszcz, Michalski, Krężołek - Valtola, Prokurat, Eriksson, Lehtonen, Wielkiewicz
Drugi mecz w Oświęcimiu mógł okazać się ostatnim w całej finałowej rywalizacji, jako że GKS Katowice prowadził w boju o złoto mistrzostw Polski 3-0 i nie zamierzał zwalniać tempa.
Gospodarze pokazali szybką akcją zakończoną strzałem Themara, że będą walczyli do końca o przedłużenie finałów. Ale to GKS jako pierwszy zdobył gola, korzystając z gry w przewadze, a jego autorem był pewnie uderzający z daleka w 4. minucie Carl Hudson! Od tego momentu to ekipa Jacka Płachty miała optyczna przewagę na lodzie i wypracowywała więcej okazji w tercji rywala. To sprawiło, że Kanadyjczyk z irlandzkim paszportem po raz drugi pokonał Clarka Saundersa, tym razem w 13. minucie po podaniu Lehtonena w przestrzeń między bulikami.
Nie pozwalaliśmy przeciwnikom na wiele, nawet gdy grali oni w przewadze i to dawało efekt także na starcie drugiej tercji, którą zaczęliśmy od kary dla Carlssona i kapitalnej szansie Saarelainena, który jednak nie wykorzystał tego, że był absolutnie sam pod bramką Saundersa przez błąd obrony Unii. Przez długi okres gracze z Oświęcimia nie wywierali na nas wielkiej presji, co sprawiało, że pewnie kontrolowaliśmy przebieg gry. Co nie zmieniało faktu, że należało mieć się na baczności przy takich próbach jak ta Dziubińskiego, gdy strzał kapitana Unii w 28. minucie nieznacznie minął okienko bramki Murray'a. Pięć minut później nie upilnowaliśmy Aleksandra Strielcowa, który z bliska zdobył gola kontaktowego dla rywali i zmienił przebieg wydarzeń w tercji. Tym razem to GKS częściej był spychany do obrony, ale po 40 minutach wynik i tak był korzystny dla GieKSy.
Nadchodziła najbardziej emocjonalna część meczu, a może i całej rywalizacji w finale. Oba zespoły wyszły na lód z dużą dozą determinacji, z naszej strony potwierdziła to wyborna szansa, którą miał Joona Monto już w 42. minucie. Miejscowi odpowiedzili kontrą Kowalówki, chwilę potem o włos od gola był Pasiut, a to był dopiero początek hokejowej nawałnicy. W 47. minucie wykorzystaliśmy duży błąd defensywy Unii i Anthon Eriksson spokojnie strzelił gola numer 3 dla naszego Klubu! Na powrót to katowicka drużyna przejęła dominację na lodzie i dbała poprzez akcje Wronki i Michalskiego, by zniechęcać Unię do kolejnego kontaktowego trafienia. Mijały kolejne minuty przybliżające nas do pięknej chwili, GKS robił na lodzie po prostu swoje, na sam koniec korzystając z kary meczu dla Aleksandra Strielcowa. Na sam koniec gol do pustej bramki Matiasa Lehtonena i wielka chwila radości: GKS KATOWICE MISTRZEM POLSKI PO 52 LATACH PRZERWY!!!
GKS KATOWICE MISTRZEM POLSKI 2022!!!
Gol do pustej bramki!
Dwie i pół minuty!
Podbity strzał Saarelainena.
Przerwa w grze. Kara meczu dla Aleksandra Strielcowa.
Zagramy 5 na 4, protesty oświęcimian.
Coraz bliżej...
O strzał z kilku metrów pokusił się Bartosz Fraszko.
Urwał się Bepierszcz, strzelił prosto w bramkarza.
Odpowiedź oświęcimian, Themar nie znalazł drogi do naszej bramki.
Pasiut z nadgarstka, ale obok słupka.
10 minut do... ale nie zapeszajmy.
Krężołek wygrał walkę o gumę z Glennem, to dało okazję Michalskiemu.
Kolejna trójkowa akcja, Wronka w boczną siatkę.
ERIKSSON! Ależ wykorzystał błąd obrony!
Apalkow, było groźnie przez moment.
Kontra GieKSy, broniony strzał Pasiuta ze slotu.
Błąd Hudsona, szarża Kowalówki, bronimy się przed skutkami.
Bezuska nie zaskoczył tym uderzeniem Jaśka Murarza.
Dwóch na jednego, strzał Monto... to mogło być 3:1.
Stasienko próbował z dalszej odległości.
DO BOJU GKS!
Koniec tercji. Jeszcze 20 minut do historii!
Świetne ofensywne wejście Wanackiego.
Cel: wytrzymać ostatnie 1,5 minuty.
Kolejne świetne zagranie Lehtonena do Hudsona!
Pozwoliliśmy na zbyt dużo Dziubińskiemu, zatrzymaliśmy go w ostatniej chwili.
Protesty gospodarzy, którzy dyskutują z sędziami na temat ostatniego uwolnienia.
Kontaktowy gol rywali, konkretnie Aleksandra Strielcowa.
Finezyjna akcja Erikssona z Pasiutem, może gdyby kapitan strzelał zamiast szukać podaniem Fraszki...
Szarża Fraszki, potem Hudson polował na trzeciego gola.
Aktywniejsi gospodarze, bracia Strielcow byli w natarciu.
Dziubiński... Strzał minął okienko bramki.
Kolejna wygrana walka hokeistów GieKSy przy bandzie.
Podanie Paszka przed bramkę, ale spokojnie je przejęliśmy.
Pasiut przed szansą... zatrzymał go Bezuska.
Odpowiedział dynamicznie Krystian Dziubiński.
Saarelainen sam przed bramką! Szkoda, że nie wykorzystał tak klarowanej sytuacji.
Bramkarz oświęcimian bronił kaskiem.
Gramy w przewadze od pierwszych sekund tercji po karze dla Carlssona.
Wracamy na lód.
Koniec udanej tercji.
Próba przeciwników z bliska, ale czujnie gra obrona GieKSy.
Blokowany Lehtonen, który przejął bezpański krążek.
Po raz kolejny oddalamy niebezpieczeństwo we własnej tercji. Kontrola gry.
Murray mrozi krążek, koniec gry w osłabieniu.
Błędy rywali przy wyjściu z tercji.
Pasiut do Fraszki, ale zagranie nieudane, a później Rompkowski zasłużył na karę za powalenie na lód Themara.
Wyraźnie zwolniła swoje poczynania Unia.
HUDSON! Znalazł się tam, gdzie trzeba po podaniu Lehtonena!
Brawa dla Saarelainena za zablokowane uderzenia Kamila Paszka.
Bepierszcz mimo asysty obrońcy pokusił się o akcję ofensywną.
Dominuje nadal GieKSa, Krężołek szukał szansy.
Przytomna interwencja Saundersa po akcji trójką w wykonaniu GKS-u.
TAK JEST! Carl Hudson finalizuje powerplay golem spod niebieskiej!
Glenn zablokował strzał Lehtonena.
Carlsson wykorzystał nasze zawahanie w tercji neutralnej, ale jego rajdowi zabrakło na szczęście wykończenia.
Będzie kara dla rywali za zahaczanie Grzegorza Pasiuta.
Zapędził się Maciej Kruczek w tercji rywala, ukradł nieco czasu.
Podanie Dziubińskiego do Themara, ratuje nas John Murray.
Gramy!
Przed nami czwarty mecz finałów mistrzostw Polski w hokeju na lodzie. GKS Katowice prowadzi w serii z Re-Plast Unią Oświęcim 3-0 i ma szansę na sięgnięcie po złote medale mistrzostw Polski po raz pierwszy od 52 lat.