GKS Tychy: Fucik (Israelsson) - Zheldakov, Smirnov, Gościński, Galant, Jeziorski - Seed, Kotlorz, Sergushkin, Feofanov, Dupuy - Bizacki, Pociecha, Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Biro, Witecki, Wróbel, Starzyński, Marzec.
GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Monto, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Lehtonen, Kolusz, Saarelainen - Wielkiewicz, Prokurat, Bepierszcz, Smal, Eriksson.
Po zwycięstwie w “Satelicie”, GKS Katowice prowadząc w serii 3-2 pojechał do Tychów na szósty mecz półfinałowej rywalizacji. Katowiczanie potrzebowali jednej wygranej do awansu. Stanęli jednak przed dużym wyzwaniem, musieli bowiem po raz kolejny pokonać GKS Tychy na ich tafli. Na początku spotkania po obu stronach było sporo niedokładności. Obie ekipy wjeżdżały odważnie do tercji, ale bramkarze stawali na wysokości zadania. W 11. minucie kolejny rajd przypuścił Patryk Wronka. Po jego strzale krążek spadł za bramkarza, który sam wpakował go sobie do bramki. Trafienie było przypisane Wronce. W końcówce tercji katowiczanie mieli więcej problemów.
Karę złapał najpierw Jakub Wanacki, a chwilę później Grzegorz Pasiut. W ostatniej sekundzie wybiliśmy krążek tuż sprzed bramki Murraya, więc udało się uniknąć utraty gola rzutem na taśmę. Na drugą tercję wracaliśmy jednak grając jednego mniej przez minutę, bowiem Pasiut nie odsłużył swojej kary. Osłabienie przetrwaliśmy i narzuciliśmy swój rytm, kilka razy agresywnie wjeżdżając do tercji rywala. Jednak w połowie tercji rozpoczęła się kilkuminutowa dominacja gospodarzy. Ci co chwilę zagrażali bramce Johna Murraya, lecz ten znakomicie radził sobie z wszystkimi trudnymi próbami rywala.
Trener Jacek Płachta widział, co się dzieje, więc by nieco ostudzić zapał przeciwnika, poprosił o przerwę na żądanie. Ta dobrze na nas podziałała. Udało nam się złapać oddech. W drugiej tercji bramki nie padły, co oznaczało, że na trzecią odsłonę wracaliśmy z prowadzeniem 1:0. Z każdą kolejną minutą mogliśmy się spodziewać coraz większego naporu przeciwnika, który musiał postawić wszystko na jedną kartę. Znakomicie w bramce GKS-u Katowice spisywał się John Murray. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Michael Cichy, w końcu przełamując niemoc tyszan. Jednak GieKSa odpowiedziała kilkanaście sekund później za sprawą gola Mateusza Michalskiego!
Spodziewaliśmy się, że rywal mocno podrażniony spróbuję jak najszybciej ponownie doprowadzić do remisu. W samej końcówce tyszanie zdjęli bramkarza i ostatecznie dopięli swego. Na 18 sekund przed końcem Michał Kotlorz dobił odbity krążek i zapewnił swojej drużynie dogrywkę - drugą w półfinałowej serii. Mimo wielu okazji z obu stron, w trakcie dodatkowych 20 minut żaden zespół nie przechylił szali na swoją stronę, a to oznaczało serię najazdów. W karnych bohaterem był Christian Mroczkowski, któremu udało się dwukrotnie pokonać Johna Murraya.
Kolusz się myli. Mroczkowski daje GKS-owi Tychy mecz numer siedem.
Lehtonen trafia! Gramy dalej!
Pasiut nie trafia w bramkę. Mroczkowski strzela 1:0 dla gospodarzy.
Fraszko w Fucika, a Cichy w parkany Murraya. 0:0
Wronka obok bramki. Galant także nieskuteczny. 0:0
Murray łapie strzał Szczechury, nadal 0:0.
Fucik radzi sobie ze strzałem Saarelainena.
Murray zatrzymuje Dupuya.
Zaczną gospodarze...
A zatem rzuty karne...
Kontra 3 na 2, wychodzimy obronną ręką.
Murray mrozi uderzenie Biro.
Odbity strzał Kolusza.
W odpowiedzi Sergushkin uderza nad poprzeczką.
Teraz to GieKSa częściej w tercji tyszan.
Kruczek chciał przekierować techniczne uderzenie Pasiuta. Krążek zatrzymał się na parkanach Fucika.
Fucik mrozi strzał Pasiuta.
Wronka znalazł przed bramką Lehtonena, ale ten nie opanował krążka.
Bepierszcz z backhandu... centymetry.
Wanacki nad poprzeczką po podaniu Fraszki.
Fucik zatrzymuje strzał Wajdy.
Tyszanie częściej w naszej tercji, czekamy na okazję do szybkiego ataku.
Samotnie Fraszko, ale trafia w Fucika.
Zatrzymujemy kontrę Cichego.
Lehtonen w spojenie!
Wracamy do gry 4 na 4.
Lehtonen na ławce kar.
Odłożona kara dla naszego zespołu.
Bomba Kruczka obok słupka.
Blokujemy strzał Smirnova.
Murray mrozi strzał Galanta.
Zaczynamy dogrywkę, DO BOJU GKS!
Przed nami 20-minutowa dogrywka 4 na 4. Jeżeli ona nie wyłoni zwycięzcy (wygrywa zespół, który pierwszy strzeli bramkę), będą musiały zdecydować najazdy.
Koniec, przed nami dogrywka...
Tracimy bramkę na 18 sekund przed końcem tercji. Gol Kotlorza.
Tyszanie bez bramkarza.
Dobra reakcja Murraya, rywal ustawiał się do czystego strzału. Udało mu się go oddać, ale trafił w parkany naszego bramkarza.
Wronka oko w oko z Fucikiem, ale ten górą.
Bulik w naszej tercji po uwolnieniu.
W Tychach zapowiada się gorąca końcówka...
GOOOOOL! ODPOWIADA MICHALSKI!
Niestety tracimy gola. Cichy przekierował strzał.
Wronka blokuje strzał z niebieskiej Zheldakova.
Znów zamieszanie przed naszą bramką. Murray mrozi.
Mroczkowski świetnie zablokował wjeżdżającego do tercji Michalskiego.
Strzał Kolusza prosto w bramkarza, który mrozi krążek.
Potężne zamieszanie przed naszą bramką, ale wychodzimy z niego obronną ręką.
Odpowiedź GieKSy. Dwa strzały zatrzymane na parkanach Fucika.
Cichy z ostrego kąta nad bramką.
Monto bliski dobrego podania do Lehtonena, który wyjechałby sam na sam. W ostatnim momencie podanie zablokowane przez obrońcę.
Potężny strzał Sergushkina prosto w Murraya.
Lehtonen otrzymał podanie przed bramkę. Defensorzy z Tychów zablokowali. Zaczniemy z bulika w tercji gospodarzy.
Strzał Pasiut z lewego skrzydła, Fucik mrozi.
Cichy miał sporo miejsca, na nasze szczęście się pomylił, choć w takich sytuacjach rzadko pudłuje.
Strzał Starzyńskiego obok słupka, ale Murray kontrolował lot krążka.
Zaczynamy trzecią tercję, do boju GKS!
Koniec drugiej tercji.
Murray mrozi, 23 sekundy do końca drugiej tercji.
Pasiut wjechał odważnie w tercję, szkoda, że nie zdecydował się na strzał.
Przerwa dobrze nam zrobiła. Tyszanie stracili odrobinę ze swojego zapału.
Fraszko szukał Wanackiego na drugim skrzydle, podaniu zabrakło precyzji.
Trener Jacek Płachta widzi, co się dzieje. Poprosił o przerwę na żądanie.
Goście wjechali z kontrą 3 na 2, ratujemy się po zamieszaniu przed bramką. Kilka sekund później ratuje nas poprzeczka...
Murray nas ratuje łapaczką po potężnym strzale. Krążek centymetry obok bramki GieKSy.
Lepsze minuty rywala, musimy być bardzo czujni w obronie.
Witecki wymanewrował naszą defensywę i znalazł się przed Murrayem. Strzał tuż obok słupka.
Teraz strzał Wanackiego z niebeskiej. Mrozi bramkarz GKS-u Tychy.
W odpowiedzi GieKSa. Erikssona dostał podanie w kontrze, ale trafia w parkany Fucika.
Rompkowski zdjął krążek z kija Gościńskiemu. Bardzo ważna interwencja.
Mroczkowski z szansą na dobitkę, gdy krążek wypadł Murrayowi. Na szczęście szybciej zareagował nasz obrońca.
Fucik zatrzymuje uderzenie Wronki.
Wronka nagrywał przed bramkę w kontrze, ale podanie za mocne, by dopadł do niego Pasiut lub Fraszko.
Przerwana gra po tym, jak sędzia otrzymał cios krążkiem. Na szczęście nie stało się nic poważnego.
Błąd defensywy gospodarzy. Krężołek chciał uderzać, ale jego próba w ostatnim momencie zablokowana.
Dobra okazja Pasiuta, próbował wymanewrować obrońcę i bramkarza. Fucik wpadł w bramkę i zaczniemy z bulika.
Wanacki zatrzymuje podanie zza bramki.
Gramy 5 na 5.
Wracamy na drugą tercję. GieKSa przez minutę w osłabieniu.
Przed nami 15 minut przerwy.
Cichy blisko, ale Murray na posterunku. Na koniec wybijamy krążek niemalże z linii bramkowej.
Kara dla Pasiuta, prawdopodobnie za dyskusję z sędzią.
Dwie próby Wronki, potem uderzenie Fraszki, mrozi Fucik.
Fucik wypluł krążek, Michalski próbował dobijać, ale nie przebił się przez defensywę.
Gramy w pełnych zestawieniach.
Długa akcja tyszan w naszej tercji, na moment udaje nam się uspokoić.
Kara dla Wanackiego, gramy dwie minuty jednego mniej.
Eriksson szukał przed bramką Wielkiewicza, dobrze jednak interweniował defensor.
Smirnov tuż obok słupka.
Fucik łapie strzał z niebieskiej Pasiuta.
Teraz Wielkiewicz zablokowany.
Odbity przez Fucika strzał Bepierszcza.
Podrażnieni tyszanie próbują jak najszybciej się odkuć.
GOOOL! Krążek wpada po niepewnej interwencji Fucika. Bramka pewnie będzie przypisana Patrykowi Wronce.
Murray wypluł krążek, na szczęście bez konsekwencji, choć rywal nadjeżdżał.
Dobra reakcja obrony GieKSy po tym, jak rywal wyjechał oko w oko z Murrayem.
Świetny manewr Hudsona, zabrakło centymetrów, by pokonać bramkarza tyszan.
Podbity krążek po strzale Smala, zaczniemy z bulika w tercji gospodarzy.
Kolusz z niebieskiej, ale łapie Fucik.
Fraszko próbował dobijać z ostrego kąta, nie znalazł jednak miejsca, by umieścić krążek w bramce.
Szybka akcja tyszan, Cichy bliski skierowania krążka w stronę bramki.
Akcja Bepierszcza z Michalskim. Ten pierwszy zdecydował się na uderzenie i krążek ląduje w siatce okalającej bramkę.
Smal zagrywał przed bramkę Fucika, zabrakło, by któryś z kolegów oddał uderzenie.
Murray mrozi po odbiciu krążka od bandy. Trzeci bulik z rzędu w naszej tercji.
Do boju GKS!
Obie ekipy na lodzie. Za moment rozpoczynamy mecz numer sześć.
Katowiczanie w półfinałowej serii prowadzą z tyszanami 3-2, co oznacza, że potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa, by awansować do finału PHL. O godz. 18:00 rozpoczynamy starcie numer sześć w Tychach. Transmisja na POLSKIHOKEJ.TV