GKS Tychy: Fućik (Lewartowski) - Biro, Pociecha, Gościński, Galant, Jeziorski - Zheldakov, Smirnov, Sergushkin, Feofanov, Dupuy - Seed, Kotlorz, Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Bizacki, Ubowski, Wróbel, Starzyński, Marzec.
GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Lebek, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Monto, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Mularczyk, Kolusz, Saarelainen oraz Wielkiewicz, Prokurat, Bepierszcz i Smal.
Czwarte spotkanie półfinału z GKS-em Tychy oznaczało okazję na wyrównanie stanu serii i rehabilitację za wyraźną porażkę w meczu numer 3. Po raz kolejny choroba wykluczyła z gry zagraniczny tercet Eriksson-Valtola-Lehtonen.
Jeżeli ktoś miał wątpliwości co do sportowej złości hokeistów GieKSy po wtorkowym meczu, z błędu wyprowadził go gol Patryka Wronki w 25. sekundzie gry; nasz napastnik wykorzystał zawahanie obrony i z impetem ruszył na bramkę Fucika, dając nam prowadzenie. Od tego momentu GKS Katowice prowadził dość spokojnie grę i walczył o kolejne trafienia, których blisko byli Fraszko, Saarelainen i Hudson. Tyszanie nie forsowali tempa gry, co nie znaczy, że ich akcje na bramkę Johna Murray'a były niegroźne. Oddaliśmy pola przeciwnikom w drugiej połowie tercji, ale wydawało się, że pierwsze 20 minut będzie na naszą korzyść... aż do ostatniej sekundy czasu gry i wyrównującego gola Sergiuszkina. Sędziowie naradzali się, czy gol padł przed końcową syreną, ostatecznie uznali to trafienie.
Podobno nic dwa razy się nie zdarza, ale znów zaczęliśmy kapitalnie! Pasiutowi wystarczyło 21 sekund, żeby przymierzyć z nadgarstka w okienko bramki przeciwnika i odzyskać prowadzenie dla GieKSy. Już trzy minuty później na listę strzelców mógł wpisać się Fraszko, ale Fucik po raz drugi w tym meczu zatrzymał jego strzał z bliskiej odległości. Nasza radość nie trwała długo, bo w 29. minucie Denis Sergiuszkin po raz drugi pokonał Murray'a, korzystając z gry w przewadze swojej ekipy. Oba zespoły miały swoje okazje w grze 5 na 4, nie brakowało efektownych interwencji golkiperów w sytuacjach sam na sam. W ostatnich dwóch minutach tercji w boksie kar usiedli Michalski i Pasiut, co mocno komplikowało naszą sytuację, ale wytrzymaliśmy napór gospodarzy do końca tercji.
Ostatnie 20 minut zapowiadało się na bardzo emocjonujące. Tym razem zaczęliśmy ostrożniej z racji minutowej gry 4 na 5, w dalszej części gry dominowali tyszanie, którzy zmusili nas do czujnej obrony w tercji. Odpowiedź była efektowna: w 46. minucie Wronka wykorzystał błąd przy wyprowadzaniu krążka i uderzył tak celnie jak w pierwszej tercji, a minutę później „Wronczi” urwał się obronie GKS-u Tychy i zdobył trzecią bramkę w tym spotkaniu! Gospodarze silili się na równie mocną ripostę, ale bezskutecznie, a GieKSa spokojnie czekała na swoje okazje po stratach rywali. W 56. minucie gola dołożył Saarelainen, korzystając z dokładnego dogrania przed bramkę, a chwilę potem gola numer cztery dołożył niesamowity Wronka. Remis w serii przed meczem nr 5 w „Satelicie”!
KONIEC! Remis w serii, brawo GieKSa!
Jeszcze dobra próba Krężołka.
Bezapelacyjna przewaga naszego zespołu.
Kara dla Starzyńskiego. Rywalom puszczają nerwy.
CZWARTY gol Wronki!
Saarelainen! Korzysta z kapitalnego dogrania!
Tym razem kara dla Radosława Galanta.
Wróbel ominął obrońcę, ale uderzał nad poprzeczką.
Ale że nie było kary dla Pociechy po przewróceniu Wronki...
Spokój w poczynaniach naszej drużyny.
Wielkiewicz przed szansą po stracie rywali.
Kontry tyszan, bez celnych strzałów.
Gościński, dobijał Galant, nie ma bramki na 4:3.
Lewartowski zmienia Fucika.
WRONKA PO RAZ TRZECI! Ośmieszył obronę rywali!
Ożywienie w naszych szeregach, teraz to my dominujemy.
WRONKA! Znalazł lukę w obronie rywali i trafił jak w pierwszej tercji!
Zamieszanie pod naszą bramką, Starzyński nie wykorzystać zagrań Żełdakowa. W odpowiedzi Wronka i zablokowany strzał.
Znów musiał się wykazać Jasiek Murarz po strzale Michaela Cichego.
Próba Gościńskiego po dłuższej jeździe w okolicach naszej bramki.
Obrona strzału Szczechury, dobitka Kotlorza poza obręb bramki.
Monto przejął krążek po stracie, ale mógł uderzyć tylko backhandem.
57 sekund naszej gry w osłabieniu.
Do boju GKS!
Wytrzymaliśmy do końca tercji.
Wykluczenie dla Pasiuta...
W kontrze Fraszko z Hudsonem, obok bramki.
Dupuy... Obok bramki.
Sędziowie z opóźnieniem zasygnalizowali karę dla Michalskiego za atak wysokim kijem.
Murray wespół z Monto blokują ostatnie uderzenie tyszan w przewadze.
Fraszko sam na sam! Ale nie przebił się przez parkany Fucika.
Zagramy przez około półtorej minuty w osłabieniu.
Zgubiliśmy krążek, siły się wyrównały po karze dla Michalskiego.
Fraszko mierzył w krótki róg, szybszy był Fucik.
Kara dla Cichego za faul na Wronce, który mógł po przejęciu krążka pokusić się o strzał.
Strzał Jeziorskiego wyraźnie obok słupka.
Staramy się zwolnić tempo gry. Brak wyraźnej przewagi jednej ze stron.
Okazja dla GieKSy, Monto miał pretensje do sędziów.
Miejscowi szybko korzystają z gry w przewadze.
Murray broni sam na sam, brawo! Zaraz potem kara dla Michalskiego za atak kijem oburącz.
Próby Jeziorskiego i Bizackiego.
Nieco chaotycznego hokeja z obu stron. Przerwał ten okres gry szarżujący Wronka.
Wronka do Fraszki, jak to nie wpadło?! Znów zastopował nas rzucający się do krążka Fucik.
Gramy w równowadze.
Aktywni Seed i Cichy, ale bronimy.
Wystrzeliwujemy krążek po pierwszej akcji tyszan w przewadze.
Murray przewrócił Sergiuszkina, pierwsza kara dla GieKSy.
PASIUT!!! 21 sekund drugiej tercji! Strzał w okienko!
Wracamy do gry.
Gol uznany przez arbitrów. Koniec tercji.
Wideoweryfikacja sytuacji przez sędziów.
Wyrównanie gospodarzy równo z syreną...
Nie zamknął na nasze szczęście podania przed bramkę Mroczkowski.
Interwencja Murray'a przy strzale Cichego z pierwszego krążka.
Jeziorski pudłuje z dystansu.
Wanacki z Saarelainenem walczyli o gola numer dwa.
Gospodarze częściej w naszej tercji, ale dość spokojnie bronimy.
Bardzo groźna sytuacja rywali wykreowana przez Feofanowa, ale wychodzimy z opresji.
Bez bramki dla GieKSy w przewadze, ostatnią na to szansę miał Hudson.
Hudson, pusta bramka, ale Pasiut nie zdążył dobić gumy. Bramkarz tyszan broni.
Fucik łapie strzał Kolusza z dalszej odległości.
Będzie kara dla Biro za faul na Koluszu.
Kruczek zatrzymuje akcję Wróbla.
Saarelainen starał się zaskoczyć strzałem w długi słupek.
I jeszcze jeden celny strzał Fraszki.
Składna akcja pierwszej piątki GKS-u, Fucik broni akcję Bartosza Fraszki.
Próba strzału tyszan spod linii niebieskiej. GieKSa z nastawieniem na grę z kontry.
Spokojnie prowadzenie gry z jednym wyjątkiem. Ale pomyłka Pasiuta w naszej tercji bez konsekwencji.
Wydawało się, że Murray zamroził krążek po strzale Seeda, ale musieliśmy go wypychać spod bramki.
GOOOL! Patryk Wronka z impetem ruszył na bramkę i strzela gola w 25. sekundzie!
Zaczęliśmy mecz.
Przed nami czwarte spotkanie półfinału PHL z GKS-em Tychy. W pierwszym wyjazdowym meczu serii ulegliśmy rywalom z Tychów 2:6. Dziś po raz kolejny zagramy bez chorych: Anthona Erikssona, Matiasa Lehtonena i Kalle Valtoli.