GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Yakimenko, Fraszko, Lehtonen, Wronka - Kruczek, Wajda, Eriksson, Michalski, Bepierszcz - Hudson, Wanacki, Krężołek, Monto, Saarelainen - Musioł, Valtola, Mularczyk, Smal, Prokurat.
GKS Tychy: Fućik (Lewartowski) - Seed, Bizacki, Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Zheldakov, Kotlorz, Sergushkin, Feofanov, Dupuy - Biro, Pociecha, Gościński, Galant, Jeziorski - Smirnov, Krzyżek, Wróbel, Starzyński, Marzec.
W starciu derbowym GKS-owi Katowice przyszło walczyć bez kapitana Grzegorza Pasiuta. To otworzyło szansę dla innych zawodników. W pierwszej piątce Pasiuta zastąpił Matias Lehtonen, natomiast rolę kapitana przejął Maciej Kruczek. W pierwszych fragmentach aktywniejsza była GieKSa. Dobre okazje na rozpoczęcie strzelania mieli Bartosz Fraszko i Patryk Wronka, ale Tomas Fućik był na posterunku. W połowie tercji katowiczanie przez 37 sekund grali 5 na 3, ale nie udało się wykorzystać sprzyjających okoliczności. Jedyna bramka w tej części meczu padła w 18. minucie, gdy szybką akcją GKS-u Tychy precyzyjnym strzałem wykończył Michael Cichy.
Kilkadziesiąt sekund później mogło być 2:0, ale tym razem katowiczanom dopisało szczęście, bo uderzenie Jeana Dupuya o centymetry minęło słupek bramki Johna Murraya. Na drugą tercję wracaliśmy z jedną bramką do odrobienia. Ta sztuka mogła się udać już na początku, gdy oko w oko z bramkarzem znalazł się Bartosz Fraszko. Fućik odbił jednak krążek parkanem. To co nie udało się Fraszce, udało się w 24. minucie Patrykowi Krężołkowi, który dobrym technicznym strzałem sprzed bramki doprowadził do remisu. W kolejnych minutach to podopieczni trenera Jacka Płachty starali się być aktywniejsi. Jednak to my stwarzaliśmy okazję, a tyszanie strzelali.
W 35. minucie Radosław Galant pokonał Johna Murraya po akcji lewą stronę. Na szczęście szybko przyszła odpowiedź. Już minutę później Miro-Pekka Saarelainen przekierował uderzenie Carla Hudsona i Fućik skaputulował. Drugą tercję zakończyliśmy remisem 2:2. W 43. minucie na pierwszą karę dla GKS-u Katowice w tym meczu zjechał Dawid Musioł. Tyszanom dopisało trochę szczęścia po jednym ze strzałów, bo krążek odbił się od naszego bramkarza i obrońcy wpadając do bramki. Trafienie przypisano Alexandrowi Szczechurze. Gospodarze nie odpuszczali i swego dopięli w 53. minucie, gdy akcję jeden na jeden wykorzystał Anthon Eriksson.
Spotkanie musiała rozstrzygnąć dogrywka. W niej najlepszy okazał się Patryk Wronka, który doskonale wyjechał przed defensora tyszan i zmieścił krążek w samym okienku bramki rywala. To oznaczało, że katowiczanie dopisują do swojego dorobku dwa punkty i wygrywają w derbach!
Trafieniem Wronki kończymy spotkanie! Tym razem dopisujemy dwa punkty.
GOOOOOOOL! PATRYK WROOOONKAAA!
Zaczynamy!
Przed nami dogrywka...
Tuż przed końcem błąd Hudsona, ale strzał prosto w Murraya.
Lehtonen przed bramką tyszan. Chciał dobić, ale Fućik zamroził.
Jeszcze dwie minuty...
Bepierszczowi uciekł z kija krążek, który mógł go postawić oko w oko z Fucikiem.
Rywal zwiększył intensywność, robi się bardzo interesująco.
Teraz tyszanie przez chwilę zadomowili się w naszej tercji.
GOOOOOL! ANTHON ERIKSSON!
Strzał Wronki, potem próba dobitki wyplutego krążka, ale dobrze zareagowała defensywa tyszan.
Znów zagotowało się pod bramką GKS-u Tychy, zabrakło dobicia krążka odbitego od parkanów bramkarza.
Wanacki podłączył się do akcji ofensywnej, ale trafia prosto w bramkarza po dobrym podaniu na otwartą przestrzeń.
Ależ blisko był Wronka! Ponownie dobrze w bramce Fućik.
Michalski ograł rywala i szukał strzału, lecz krążek przeleciał obok bramki.
Tyszanie wracają na prowadzenie. Krążek niefortunnie poodbijał się od naszego obrońcy i bramkarza.
Kara dla Musioła za podcinanie. Tyszanie przez dwie minuty jednego więcej.
Wanacki blokuje groźny strzał.
Próbowaliśmy wykorzystać błąd tyszan przy zmianie piątki. Zabrakło precyzyjnego uderzenia Fraszki.
Przed nami ostatnie 20 minut, dawaj GIEKSA!
Koniec drugiej tercji.
Wanacki próbował zaskoczyć bramkarza po odebraniu krążka. Znów zaczniemy z bulika w tercji gości.
GieKSa aktywniejsza w tercji rywala. Fućik mrozi po technicznym strzale.
ZNÓW REMIS! Huknął Hudson i Miro-Pekka Saarelainen przekieorwał.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Kontra tyszan i gol Galanta.
Długo szukaliśmy dogodnej sytuacji, ale niestety nic nie znaleźliśmy. Gramy 5 na 5.
Kara dla Galanta, znów zagramy w przewadze.
Dobra walka GieKSy w tercji tyszan. Technicznie próbował Lehtonen, ale Fucik znakomicie zareagował.
GKS Tychy już w pięciu.
Próba Saarelainena w parkany.
Kruczek miał czas i miejsce, ale jego uderzenie prosto do rękawicy Fucika.
Kara dla Zheldakova, zagramy jednego więcej przez kolejne dwie minuty.
Długa sekwencja akcji po obu stronach. Krążek w siatce okalającej lód, więc moment na złapanie oddechu.
Groźnie tyszanie. Strzał tuż nad poprzeczką naszej bramki.
Murray odbił krążek. Przez moment nie wiedział, gdzie jest, ale na szczęście dopadł do niego defensor GieKSy.
GOOOOOL! Patryk Krężołek doprowadza do remisu!
Już na początku Fraszko oko w oko z bramkarzem, ten odbija parkanem i krążek mija bramkę.
Zaczynamy drugą tercję, do boju GKS!
Koniec pierwszej tercji.
Indywidualnie Eriksson, ale prosto w Fucika.
Dupuy bardzo szybko mógł podwyższyć, jego strzał z lewego skrzydła centymetry obok słupka.
Szybka precyzyjna akcja tyszan zakończona strzałem Cichego. Goście obejmują prowadzenie.
Murray łapie strzał Smirnova.
Wracamy do gry w pełnych zestawieniach. Pod bramką tyszan ogromne zamieszanie po jednej z ostatnich prób i kolejna przepychanka. Krążka do bramki skierować się jednak nie udało.
Tyszanie już w czterech.
Kolejna kara dla gości. Tym razem na ławce usiądzie Smirnov. Przez 37 sekund gramy 5 na 3.
Aj! Doskonała okazja Fraszki po podaniu Hudsona, strzał minął jednak bramkę tyszan.
Ukarany Szczechura za wybicie krążka. Gramy przez dwie minuty w przewadze.
Teraz Wronka w parkany!
Zaskakujące podanie przed bramkę do Saarelainena, ale jego strzał zatrzymał się w parkanach bramkarza.
Wronka popracował w obronie i zatrzymał podanie przed bramkę Murraya.
Krążek w ostatniej chwili zdjęty przez obrońcę z kija Cichego, który czekał na podanie zza bramki.
W ostatnich dwóch minutach dwie przepychanki. W debrach szybko robi się gorąco.
Potężne zamieszanie pod bramką tyszan. Najpierw błąd rywala i Fraszko z lewego skrzydła prosto w bramkarza, potem odbita próba Wronki z prawego skrzydła. Ostatecznie Fućik mrozi krążek.
Kontra Mroczkowskiego, ograł Hudsona i znalazł się przed Murrayem. Nasz bramkarz dobrze zamknął kąt i wybronił uderzenie.
Fraszko tuż przez Fucikiem, strzał obok słupka.
Do boju GKS!
Obie ekipy już na tafli. Za moment rozpoczynamy mecz.
Przed nami spotkanie 33. kolejki PHL. W "Satelicie" podejmiemy GKS Tychy. GieKSa bez wsparcia kapitana - Grzegorza Pasiuta. W jego miejsce w pierwszej piątce wyjedzie Matias Lehtonen. Początek meczu o godz. 18:30. Transmisja na POLSKIHOKEJ.TV.