GKS Tychy: Lewartowski (Zawalski) - Seed, Bizacki, Szczechura, Cichy, Wróbel - Smirnov, Karkls, Sergushkin, Feofanov, Mroczkowski - Pociecha, Biro, Gościński, Starzyński, Jeziorski - Kotlorz, Michałowski, Marzec, Galant, Gruźla.
GKS Katowice: Murray (Miarka) - Wajda, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Wronka - Hudson, Wanacki, Eriksson, Lehtonen, Krężołek - Rompkowski, Jakimienko, Bepierszcz, Monto, Michalski - Musioł, Krawczyk, Prokurat, Smal, Mularczyk.
Po raz pierwszy w tym sezonie zmierzyły się ze sobą drużyny z Tychów oraz Katowic. W ramach 6. kolejki PHL oglądaliśmy więc derbowe starcie, a to oznaczało, że czeka nas na Stadionie Zimowym wiele emocji. Mocniej zaczęli gospodarze, już w pierwszej akcji wysyłając Johnowi Murrayowi sygnał ostrzegawczy. GieKSa stanęła przed szansą, gdy Michał Kotlorz zjechał na karę. Grę jednego więcej wykorzystał Carl Hudson, którego strzał odbił się jeszcze od słupka i wpadł do bramki rywala. Tyszanie rzucili się do odrabiania strat i znacznie częściej gościli w tercji katowiczan. Przyniosło to efekt w 17. minucie, gdy do remisu doprowadził Bartłomiej Jeziorski.
Końcówka pierwszej tercji wyraźnie należała do tyszan, którzy mieli szansę na objęcie prowadzenia. Było jasne, że goście z Katowic w drugiej tercji będą chcieli zmienić obraz sytuacji. Nie było to jednak takie łatwe. To tyszanie wyprowadzili kolejny cios, gdy po składnej akcji precyzyjnym strzałem popisał się Michael Cichy dając gospodarzom prowadzenie. GieKSa długo szukała swojej szansy. Nadarzyła się przy okazji kolejnej kary dla tyszan. W 33. minucie Joona Monto wykorzystał grę jednego więcej i po zamieszaniu skierował krążek do bramki między parkanami Lewartowskiego. To jednak zamiast napędzić gości, podrażniło gospodarzy.
Chwilę później walka w naszej tercji zakończyła się karą dla Grzegorza Pasiuta. Tym razem Johna Murraya pokonał Artem Smirnov, gdy podopieczni trener Krzysztofa Majkowskiego grali w przewadze. Na ostatnie 20 minut wracaliśmy ze stratą jednej bramki, ale o remis zadbał Anthon Eriksson, strzelając gola w pierwszej akcji katowiczan. Ten stan rzecz nie potrwał długo. Alex Szczechura wykorzystał kolejną grę w przewadze tyszan i w 43. minucie było 4:3. W ostatnich minutach katowiczanie grali z większą intensywnością, ale to nie przyniosło zmiany wyniku. Pierwsza porażka podopiecznych trenera Jacka Płachty w sezonie 2021/22.
Koniec spotkania.
Oddaliśmy kilka strzałów, ale wszystkie w bramkarza tyszan.
Hudson obok bramki.
Gramy bez bramkarza.
Lewartowski odbił krążek kaskiem, przerwana na moment gra, by sprawdzić, czy z kaskiem wszystko w porządku.
Jakimienko prosto w Lewartowskiego, teraz mocniej nacisnęła GieKSa.
Mogło być trafienie samobójcze po nabiciu rywala, ale krążek ostatecznie zatrzymał się na parkanie.
Krążek przed bramką Lewartowskiego, ale pierwszy dopadł do niego obrońca.
Groźna kontra tyszan. Wychodzimy obronną ręką.
Cóż za interwencja Bepierszcza. Rzucił się na krążek, by nie dopuścić, by ten wpadł w naszą tercję i dał rywalowi szansę na akcję sam na sam.
Pasiut bliski celu... krążek jednak minimalnie obok słupka.
Sporo szczęścia... rywal oko w oko z Murrayem, ale nasz bramkarz zatrzymuje strzał.
Michalski mógł dobić po strzale Wanackiego... nie był jednak w stanie opanować krążka.
Aj, Hudson mocno, ale nad bramką.
Po zaledwie kilku sekundach tyszanie wracają na prowadzenie.
Teraz problemy... kara dla Bepierszcza.
Dobrze otwieramy tercję, oby tak dalej!
Eriksson i znów mamy remis!
Przed nami ostatnie 20 minut, do boju GKS!
Koniec drugiej tercji.
Końcówka drugiej tercji podoba do końcówki pierwszej. Znów przewaga gospodarzy.
Mroczkowski przyjął krążek na twarz, na szczęście nic poważnego się nie stało.
Strzał Wróbla, ale Murray łapie krążek.
Smirnov przywraca gospodarzy na prowadzenie.
Fantastycznie Murray zostawił parkan i broni silny strzał Cichego.
Tyszanie dobrze kreują miejsce do strzału.
Niestety kara dla Grzegorza Pasiuta.
Dwie próby Bepierszcza, ale skutecznie przeszkadzał mu obrońca.
Może bramka pobudzi katowiczan i przejmiemy inicjatywę.
Zamieszanie pod bramką Lewartowskiego i wyrównujemy! Bramka Joona Monto.
Sześciu na lodzie w drużynie gospodarzy. Goście z szansą na wykorzystanie gry w przewadze.
Teraz Hudson próbował z backhandu i niewiele zabrakło.
Bomba Hudsona prosto w parkan bramkarza.
Kontra GKS-u, ale Eriksson staranował Lewartowskiego.
Strzał Musioła z niebieskiej nie był na tyle groźny, by zaskoczyć Lewartowskiego.
Agresywna gra gospodarzy przynosi im sporo korzyści.
Ładna akcja gospodarzy i gol Cichego.
Strzał Wronki z ostrego kąta, ale obok bramki.
Potężne zamieszanie pod bramką Murraya, ale wychodzimy obronną ręką.
GieKSa stara się odpowiedzieć na przewagę stworzoną przez rywala.
Michalski próbował z zakrystii, ale Lewartowski na posterunku.
Chwilowy napór tyszan.
Murray instynktownie łapie zaskakujący strzał spod niebieskiej.
Wracamy i walczymy dalej GIEKSA!
Za nami pierwsze 20 minut.
Na koniec jeszcze indywidualna akcja rywala, ale strzał ląduje w parkanach Murraya.
Zatrzymany strzał Pasiuta.
Teraz Cichy wysłał ostrzeżenie. Ostatnie minuty należą wyraźnie do gospodarzy.
Znów się zakotłowało pod bramką GieKSy. Rywal domagał się kary na jednym z naszych graczy.
Gospodarze doprowadzają do remisu. Strzelcem Bartłomiej Jeziorski.
Biro złamał kij przy próbie strzału po podaniu zza bramki Murraya.
Fraszko z ostrego kąta, lecz prosto w Lewartowskiego.
Teraz groźnie gospodarze przed naszą bramką. Rywal dobrze podawał przed bramkę, ale nie znalazł adresata.
Akcja GieKSy w tercji rywala, ale nie udało się wyprowadzić strzału.
Kontra Gruźla zakończona strzałem, ale Murray na posterunku.
Gramy już 5 na 5.
Jeden ze strzałów tyszan uderzył w słupek.
Murray zatrzymuje groźny strzał po szybkiej zmianie stron.
Tym razem kara dla Rompkowskiego. Gospodarze staną przed szansą.
Strzał z lewego skrzydła zatrzymany na parkanach Murraya.
HUDSON! 1:0!
Słupek po strzale Pasiuta!
Kara dla Kotlorza, zagramy w przewadze.
To mógł być kosztowny błąd Musioła, na szczęście nie pozwalamy rywalowi na akcję jeden na jeden.
Od razu niebezpieczny atak tyszan zakończony groźnym strzałem.
Do boju GKS!
Przed nami spotkanie 6. kolejki PHL. GKS Katowice z dorobkiem 15 punktów jest na 1. miejscu w tabeli i przy okazji derbowego starcia W Tychach powalczy o szóste zwycięstwo z rzędu. Przed nami niezwykle pasjonujące starcie na Zimowym Stadionie.