Zagłębie Sosnowiec: Porter (Czernik) – Leckovs, Jakobsons, Nikiforow, Dubinin, Baszirow – Naróg, Kozłowski, Bombardier, Sikora, Rybczyk – Sirojeżkin, Khoperia, Bernacki, Kulas, Smal – Domogała, Luszniak, Stojek, Blanik, Rzekanowski
GKS Katowice: Simboch (Miarka) – Kruczek, Wajda, Stoklasa, Pasiut, Fraszko – Andersons, Paszek, Michalski, Starzyński, Nahunko – Franssila, Krawczyk, Krężołek, Rohtla, Wanat – Schmidt, Zieliński, Skrodziuk, Mularczyk, Adamus
Ostatni mecz GieKSy tego sezonu w Sosnowcu zakończył się dogrywką i zdobyciem przez nasza drużynę dwóch punktów. Zawodnicy pod wodza Andrieja Parfionowa, oficjalnie debiutującego w roli szkoleniowca GKS-u, mieli za zadanie potwierdzić swój powrót na zwycięski szlak i zdobycie kompletu punktów w starciu z Zagłębiem. Do składu rywali dołączyło niedawno dwóch nowych graczy, Rybczik i Leckovs, natomiast katowicki klub wciąż czeka na przylot do Polski nowego napastnika, Fina Mikaela Kuronena.
Pierwsze minuty meczu układały się po myśli katowiczan, którzy wypracowywali sobie dobre sytuacje strzeleckie. Niestety już w 5. minucie gospodarze wykorzystali karę dla Filipa Stoklasy i objęli prowadzenie po trafieniu Lukasa Bombardiera, który wykorzystał lukę w naszej obronie. GKS przeszedł szybko do ofensywy i raz po raz strzelał na bramkę Zagłębia, a bardzo dobre sytuacje do wyrównania wyniku mieli Kruczek, Pasiut i Krężołek. Optyczna przewaga nie przełożyła się jednak na bramkę; wynik nie uległ zmianie do końca tercji mimo kar po obu stronach i fragmentu gry 3 na 4.
Drugą część meczu zaczynaliśmy od gry w osłabieniu, ale to nie przeszkodziło nam w sfinalizowaniu starań o gola. Jesse Rohtla w 22. minucie długo holował krążek, aż zdecydował się na strzał z dalszej odległości i padł potem w objęcia kolegów. Potem długo szukaliśmy kolejnej okazji do pokonania Portera, aż 10 minut później Bartosz Fraszko zaskoczył Kanadyjczyka mierzonym strzałem. Ten sam gracz zdobył gola numer trzy dla GieKSy po rzucie karnym za faul na Szymonie Mularczyku. Worek z bramkami rozwiązał się na dobre za sprawą Patryka Krężołka, który dołożył bramki numer cztery i pięć po podaniach Wanata i Pasiuta. To była tercja na piątkę!
Do tego trzecią tercję zaczęliśmy od bramki Franssili pod poprzeczkę i mieliśmy prawo mieć doskonałe humory. GKS Katowice miał ten mecz całkowicie pod kontrolą i nie zmieniały tego starania Zagłębia o drugą bramkę. W 50 minucie Białorusin Rybczik skorzystał z podania zza bramki Simbocha i pokonał Słowaka. Nie zmieniło to obrazu tercji, dużo spokojniejszej niż poprzednia. Dzieła dopełnił na półtorej minuty przed końcem meczu Filip Stoklasa.
- Mecze z Zagłębiem nigdy nie są łatwe, to wymagający przeciwnik. Udało się wygrać i to jest najważniejsze. Mieliśmy sporo sytuacji strzeleckich, do tego dołożyliśmy niezłą skuteczność i dlatego udało nam się uzyskać dobry wynik w Sosnowcu - mówił Dariusz Wanat.
Koniec meczu, brawa dla GieKSy!
Stoklasa korzysta z kontry!
Leckovs chciał zaskoczyć nas strzałem obok słupka.
Wydaje się, że na lodzie niewiele się już wydarzy. Dobra walka w tercji rywala.
Dobrze bronimy się w osłabieniu.
Dominik Nahunko w boksie kar. Nadmierna liczba graczy na lodzie.
Czas bierze trener Parfionow. Chwila odpoczynku dla obu drużyn.
Przerywamy sporo podań rywala i umiejętnie przyspieszamy grę. Kruczek blisko gola.
Luka w obronie wykorzystana, Rybczik zmniejsza straty.
Naróg blisko zaskoczenia naszego golkipera.
Krawczyk ukarany za grę wysokim kijem.
Kolejne uwolnienie. Zrobiło się spokojniej na lodzie.
Rohtla do Krężołka i mogła być bramka numer 7.
Stoklasa prawie miał krążek na łopatce po zagraniu Grzegorza Pasiuta.
Bronimy się po karze dla Starzyńskiego.
Szósta bramka! Franssila wypatrzony przez Wanata kapitalnie strzela pod poprzeczkę.
Ostatnia część meczu.
Koniec fantastycznej tercji GieKSy!
Smal nie zaskoczył Simbocha.
Ale gola zdobywa GKS! Pasiut świetnie dogrywa do Krężołka.
Andersons na ławce kar za przeszkadzanie.
Czwarty gol! Krężołek wykorzystał dogranie Wanata przed bramkę.
Bernacki zjeżdża z lodu po urazie.
Podwyższamy prowadzenie!
Będzie rzut karny dla GieKSy.
Naróg... Obity słupek.
Zablokowany strzał Kruczka. Mecz pod naszą kontrolą.
Stoklasa z dobrym strzałem, ale napotkał na jeszcze lepszą interwencję.
Nie dajemy Nikiforowowi wykorzystać podania przed bramkę Simbocha.
Fraszko wykorzystał grę w przewadze! Brawa za decyzję o strzale.
Ukarany Nikiforow.
Po strzale Dubinina krążek na szczęście minął słupek bramki GieKSy.
Dobrze wrzucony krążek w pole bramkowe przez Franssilę. Szukamy swojej okazji w strzałach z bliskiej odległości.
Gramy w komplecie.
Wciąż szukamy sposobu na Portera. 5 na 4.
Kruczek! Znów blisko bramki.
Gramy 5 na 3, gracz Zagłębia grał wysokim kijem.
Gramy w przewadze, Baszirow ukarany.
TAK JEST! Jesse Rohtla zaskoczył bramkarza gospodarzy strzałem z dalszej odległości! Długie rozegranie dało efekt.
Przez minutę gramy w czterech.
Walczymy dalej!
Koniec tercji.
Kara dla Starzyńskiego na minutę przed końcem tej części gry.
Pozostały dwie minuty pierwszej tercji, wciąż niekorzystny wynik.
Stoklasa celował w okienko, ale krążek nie wpada do bramki.
Szansa po zagraniu Nahunki przed bramkę Zagłębia.
Dwa bardzo dobre uderzenia hokeistów GieKSy. Wciąż pracujemy na wyrównanie.
Było groźnie po zamieszaniu w naszej tercji.
Powracają Smal i Wanat na lód.
Niedokładności w naszej grze, bronił Simboch. Gramy 3 na 4 po karze dla Michalskiego.
Wanat i Smal na ławce kar, obustronne wykluczenie.
Wanat do Krężołka, ten uderzał z ostrego kąta. Prosto w bramkarza.
Było blisko, Nahunko dobrze podawał do Skrodziuka.
Próby Pasiuta i Kruczka z dalszej odległości.
Tym razem Domogała zahaczał i odpocznie na ławce kar.
Zaskoczyli nas gospodarze. Lukas Bombardier z trafieniem "zza zakrystii".
Naróg strzela nad bramką Simbocha.
Stoklasa na ławce kar za zahaczanie.
Dobra współpraca Skrodziuka i Adamusa, krążek w łapaczce Portera.
Były gracz Zagłebia Dominik Nahunko z dobrą okazją.
Dodajmy, że dziś trener Andriej Parfionow oficjalnie prowadzi GKS Katowice po raz pierwszy.
Zaczynamy mecz.
Tak wyglądał ostatni mecz GieKSy, w którym po raz pierwszy w tym sezonie pokonaliśmy KH Energę Toruń.
Niedawno do składu GieKSy dołączył fiński napastnik Mikael Kuronen. Nasz nowy hokeista powinien dołączyć do zespołu w ten weekend.