JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal (Marek) - Bryk, Górny, Sawicki, Hovorka, Urbanowicz - Klimicek, Kostek, Philips, Paś, Rac - Jass, Gimiski, Wróbel, Walęga, Nalewajka Ł. - Matusik, Gorzelski, Nalewajka R., Jarosz, Pelaczyk.
GKS Katowice: Simboch (Miarka) - Franssila, Krawczyk, Fraszko, Rohtla, Wanat - Kruczek, Cunik, Michalski, Pasiut, Krężołek - Wajda, Zieliński, Mularczyk, Starzyński, Stoklasa oraz Skrodziuk, Paszek i Adamus.
Tydzień zakończyliśmy derbami. GieKSa przyjechała do Jastrzębia na spotkanie 6. kolejki z JKH GKS-em. W składzie katowiczan wyraźne braki, bo poza grą Mikołaj Łopuski z kontuzją śródstopia oraz Janis Andersons z urazem pleców. Podopieczni Piotra Sarnika stanęli więc przed ogromnym wyzwaniem. Naładowani pozytywną energią po ostatniej wygranej, ruszyli do boju. Pierwsze minuty wyglądały obiecująco. To GieKSa stwarzała więcej okazji do rozpoczęcia strzelania na Jastorze. Gdy jednak na karę zjechał Filip Stoklasa, Radosław Sawicki sprytnie wykorzystał zostawione przez defensywę gości miejsce i objechał Juraja Simbocha.
Katowiczanie przystąpili do próby odrobienia strat jeszcze przed końcem tercji. Kilka znakomitych okazji miał Bartosz Fraszko, ale świetnie ze swoich zadań wywiązywał się w bramce Patrik Nechvatal. Na przerwę zjeżdżaliśmy więc ze stratą jednego gola. W trakcie kolejnych 20 minut rozsypał nam się worek z karami. Sędziowie co chwilę musieli ostudzać gorące głowy hokeistów, którzy doprowadzili do kilku przepychanek. Przez liczne przerwy spotkanie wyraźnie straciło na jakości. Gdy w 35. minucie na ławkę kar zjechał Maciej Kruczek, JKH wyprowadziło groźną kontrę za sprawą Macieja Urbanowicza. Ten skutecznie wykończył akcję i podwyższył prowadzenie jastrzębian.
Odpowiedź przyszła jednak bardzo szybko. Kruczek chciał się zrehabilitować i w szybkiej akcji wcisnął krążek pod parkany Nechvatala pozwalając GieKSie nawiązać kontakt. Zatem na finałowe 20 minut goście wracali z tym samym zadaniem, co poprzednio. W 50. minucie Mateusz Michalski wyjechał sam na sam po błyskotliwym podaniu Jesse Rohtli. Nie był jednak w stanie zamienić tej okazji na drugą bramkę dla katowiczan. Kara za masę niewykorzystanych sytuacji przyszła w 53. minucie. Maciej Urbanowicz przymierzył idealnie w okienko strzelając dla miejscowych trzeciego gola. GieKSa w końcówce zadomowiła się w tercji rywala, ale niewiele z tego wynikało. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy.
Koniec meczu w Jastrzębiu.
Jeszcze kara za opóźnianie gry dla Simbocha.
GieKSa zadomowiła się w tercji rywala, ale niestety nic z tego nie wynika.
Teraz Wanat w kontrze obija bramkarza JKH.
Michalski mierzył w okienko, niewiele zabrakło.
Strzał Krężołka, ale Nechvatal mrozi.
Zostało sześć minut gry.
Pięknie przymierzył Urbanowicz.
Stoklasa dostał podanie przed bramkę, nie przymierzył jednak precyzyjnie.
Bardzo złe podanie Cunika, na szczęście bez konsekwencji.
Kruczek potężnie, ale w parkany.
Michalski sam na sam! Niestety nie był w stanie tego wykorzystać.
Bryk indywidualnie, zakończył back-handem, ale trafia w siatkę okalającą lód.
Teraz Starzyński i znów bramkarz JKH odbija parkanami.
Kruczek! Nechvatal broni...
Wytrzymaliśmy i gramy 5 na 5.
Rac prosto w Simbocha, Krawczyk stracił kij, co było dodatkowym problemem.
Rohtla ofiarnie blokuje strzał.
Złe wieści, kara dla Franssili.
Mocny pressing GKS-u Katowice w tercji rywala.
Paś minimalnie obok słupka po kontrze JKH.
Gramy 5 na 5.
Przed nami ostatnie 20 minut, do boju GKS!
Koniec drugiej tercji, kolejną znów rozpoczniemy w przewadze.
Bardzo blisko Kruczek, zabrakło odrobiny szczęścia.
Kara dla Jassa, GieKSa przed szansą w grze jednego więcej.
Hovorka dostał dobre podanie, ale trafia prosto w Simbocha.
Starzyński w boczną siatkę.
Pasiut obok słupka w dogodnej sytuacji.
Bramka uznana, nawiązujemy kontakt.
Krążek w bramce JKH, strzelcem Maciej Kruczek! Sędziowie jednak sprawdzą.
Urbanowicz podwyższa.
Przepychanka Pasiuta z Hovorką pod bramką JKH. Na ławce kar Kruczek, więc przed szansą stanie JKH.
Niestety, już 5 na 5.
Wszystkie próby GieKSy zatrzymują się na bramkarzu jastrzębian...
Kara dla Urbanowicza, dalej gramy jednego więcej.
Nechvatal mrozi, przez chwilę bardzo groźnie pod bramką gospodarzy.
Franssila złamał kij przy próbie uderzenia.
JKH przez 15 sekund będzie broniło w trójkę.
Rozsypał nam się worek z karami, teraz odpocznie Rac...
Nie trwało to długo. Kara dla Fraszki.
Nechvatal mrozi kąśliwą próbę Fraszki.
Na ławce kar jeszcze jeden gracz JKH, więc zagramy w przewadze.
Podwójna kara. Odpoczną Patryk Wajda i Łukasz Nalewajka.
Mała przepychanka po gwizdku, Wajda wyraźnie rozjuszony zachowaniem rywala.
Wanat trafia w parkany Nechvatala... GieKSa naciska.
Pasiut objechał bramkę i zakończył strzałem, ten jednak odbił się od kija rywala.
Dogodna sytuacja Krężołka, trafia prosto w bramkarza.
Uwolnienie JKH, zaczniemy w tercji gospodarzy.
Groźna kontra JKH, rywal źle przymierzył w krążek po podaniu przed bramkę.
Cunik miał dużo miejsca, ale trafił w obrońcę.
Gramy 5 na 5 po rozpoczęciu tercji w przewadze.
Wracamy do walki!
Koniec pierwszej tercji.
Bardzo blisko Fraszko! Świetnie jednak w bramce spisuje się Nechvatal.
Kara dla JKH. Zagramy jednego więcej.
Nechvatal mrozi strzał spod niebieskiej.
Adamus szukał kolegi w kontrze, ale rywal przerwał podanie.
Kruczek szukał technicznego uderzenia, ale krążek wpadł w bramkarza.
Z dobrych informacji, Krawczyk wrócił do gry.
Fraszko sam na sam... niestety górą bramkarz.
Pasiut szukał okienka bramki, krążek przelatuje nad poprzeczką.
Technicznie próbował Cunik, ale Nechvatal odbija krążek.
Sawicki bardzo sprytnie. Nasza obrona zaspała.
Nie mieliśmy oddechu, na ławkę kar zjeżdża Stoklasa.
W międzyczasie potężny cios krążkiem otrzymał Krawczyk. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego.
Gramy już 5 na 5.
Strzał Philipsa z przygotowanej pozycji, ale krążek odbija się od naszego bramkarza.
Teraz kara dla Starzyńskiego, który mógł nas jednak uratować w ten sposób od utraty gola.
Kontra JKH po naszym błędzie. Simboch górą w pojedynku jeden na jeden.
Gramy już w pełnych zestawieniach.
Dwa razy Rohtla, dwa razy górą Nechvatal.
Zamieszanie pod bramką JKH, ale zabrakło precyzyjnego uderzenia.
Kara dla Matusika, zagramy w przewadze.
Mocny pressing JKH, z trudem opuszczamy własną tercję.
Dwie próby Stoklasy, pierwsza obok bramki, druga zablokowana przez obrońcę.
Bomba Fraszki, odbita od parkana bramkarza.
Do boju GKS!
Obie ekipy już na tafli, za moment rozpoczynamy mecz.
Po wygranej z Unią Oświęcim na Jantorze, GieKSa przystąpi do walki o kolejne ligowe punkty. Tym razem naszym rywalem będzie JKH GKS Jastrzębie, więc czas na derbowe starcie. Poza grą niestety nadal Mikołaj Łopuski, który nabawił się urazu śródstopia. Przez uraz pleców wykluczony także Janis Andersons.