GKS Katowice: Rahm (Kieler) – Kolusz, Wajda, Da Costa, Pasiut, Krężołek – Franssila, Porseland, Łopuski, Cimzar, Michalski – Salmi, Jaśkiewicz, Rajamaki, Makkonen, Turtiainen – Salamon, Krawczyk, Paszek, Starzyński, Tomasik
TAURON Podhale Nowy Targ: Odrobny (Vilardo) – Suominen, Seed, Jencik, Willick, Svec – Chaloupka, Stadel, Petterson, Dziubiński, Nattinen – Mrugała, Sulka, Franek, Bulin, Neupaer – Guzik, Wsół, Słowakiewicz, Valentino, Campbell
Po zwycięstwie 3:2 nad Podhalem Nowy Targ w trzecim meczu ćwierćfinałowej rywalizacji GieKSie pozostało iść za ciosem i zrobić wszystko, by wyrównać stan rywalizacji w play-offie. W pierwszych minutach meczu zdecydowanie ciekawiej było pod bandami, które co chwila trzeszczały pod naporem graczy obu ekip, niż pod bramkami Odrobnego i Rahma. Mecz otworzyła dopiero czterominutowa kara dla Emila Sveca, ale GKS nie potrafił wykorzystać swoich szans. Najlepsza sytuację zmarnował Jussi Makkonen, który nie trafił w pustą bramkę w 10. minucie. Przyjezdni odgryzali się strzałami Chaloupki i Franka, ale nie stworzyli klarownych sytuacji. Więcej z gry mieli katowiczanie, którzy mogli zmienić wynik także po akcji Rajamakiego z 16. minuty.
Kolejna część meczu zaczęła się nie najlepiej, bo od gola dla Podhala. Riley Stadel dobrze przymierzył po długim rogu i wyprowadził gości na prowadzenie. Wydawało się, że to pogrąży GKS, ale pięć minut potem Jaśkiewicz stworzył kapitalną sytuację Patrykowi Krężołkowi, a ten zamienił ją na gola. Trafienie wyraźnie pobudziło nasza drużynę i nawet dwie dwuminutowe kary z rzędu dla Michalskiego nie osłabiło jej zapału. Mało tego, po jednej z kontr w osłabieniu Marcin Kolusz mógł zdobyć piękną bramkę po długim rajdzie. Starania GKS-u znalazły skutke w bramcr spod linii niebieskiej Miiki Franssili. Kiedy wydawało się, że spokojnie będziemy kontrolować sytuację do końca tercji, Pettersom wykorzystał szybko grę w przewadze swojej ekipy i pokonał Rahma. To zwiastowało prawdziwą wojnę w decydującej części meczu.
Tempo gry wyraźnie wzrosło, a wraz z nim liczba groźnych akcji po obu stronach lodowiska. Wydawało się, że optyczna przewaga jest po stronie GKS-u, ale w 46. minucie. Emil Svec przymierzył z daleka i zaskoczył zasłoniętego Rahma. Na szczęście chwilę potem Patryk Krężołek znów doskonale dostawił kij do lecącego krążka. Do 60. minuty nie padł żaden gol mimo usilnych starań GKS-u i Szarotek, co oznaczało drugą dogrywkę w ciągu dwóch dni. Rozpoczynaliśmy w przewadze 4 na 3 po karze dla Dziubińskiego, nie wykorzystaliśmy jej i na lodowisku Satelity wciąz trwała mordercza walka o tę jedną, najważniejszą bramkę. W końcu w 75. minucie Teddy Da Costa zakończył oblężenie bramki Odrobnego i wyrównał stan gry!
Stan rywalizacji 2-2, gramy 1 marca w Podhalu mecz numer 5. DO BOJU GIEKSA!
MVP GieKSy: Patryk Krężołek!
TEDDY DA COSTA!!!!!
Rahm ratuje nas z opresji.
Rajamaki nad poprzeczką! Tyle okazji, tyle pudeł...
Na raty Da Costa, wciąż bez gola mimo okazji.
Kolusz przed szansą... I znowu o włos.
Widać, ile zdrowia kosztuje nas ten mecz. Kolejny spalony.
Kolusz objechał bramkę i uderzył z zerowego kąta.
Ofiarna interwencja w obronie Salmiego.
Odrobny zatrzymał strzał Rajamakiego.
Krężołek chciał zaskoczyć golkipera.
Kolejna akcja sam na sam Podhala.
Strata przed bramką Rahma, na szczeście Nattinen nie zaskoczył Rahma.
Rywale w ostatniej chwili zgubili krążek w naszej tercji.
Makkonen nad spojeniem!
Dwa strzały Franssili zablokowane.
Da Costa strzela, ale w bramkarza.
Hokeiści wracają na lód. Gramy 4 na 3 przez 101 sekund.
To powinien być gol... a tak mamy drugą dogrywkę w ciągu dwóch dni.
Dobry strzał, ale Odrobny broni strzał w okienko.
Czas dla GieKSy.
Kara dla nowotarżan, Dziubiński w boksie.
Pasiut wypracował okazję Porselandowi.
Błąd za bramką Rahma, ale wyratowaliśmy się.
Czy wystarczy sił do końca tercji?
Ależ pracuje Michalski pod bramką rywala. Strzelał Salmi.
Spalony, Tomasik włączył się w krótką kłótnię.
Rahm broni uderzenie Chaloupki.
Petterson próbował zaskoczyć nas z dalszej odłegłości.
Opłacił się długi napór GieKSy na bramkę Podhala w ostatnich minutach.
PATRYK KRĘŻOŁEK! ZNOWU TO ZROBIŁ!
Svec strzela spod niebieskiej...
Michalski chciał wjechać z krążkiem do bramki. Potem wdał się w krótką szarpaninę.
Franssila pomknął na bramkę, w ostatniej chwili został wytrącony z rytmu.
Kolusz... Zabrakło soczystego uderzenia na bramkę.
Ukarany Jason Seed.
Turtiainen wyłuskał krążek... ale Makkonen nie trafia znów czysto.
Szarotki w naszej tercji, było niebezpiecznie przez chwilę.
Do boju GKS!!
Koniec tercji numer dwa.
Petterson szybko doprowadza do remisu.
Żeby nie było za dobrze, dwie minuty dostał Patryk Krężołek.
Miika Franssila spod niebieskiej!
Kara dla Dylana Willicka, dwie minuty.
Rozkręcił się Krężołek pod bramką gości.
Turtiainen nie poradził sobie wzięty w kleszcze przez nowotarżan.
Okres dużej aktywności GieKSy w tercji rywala.
"Ram pam pam! Robin Rahm!". Kolejna interwencja Szweda.
Michalski znowu zjeżdża na dwie minuty do boksu kar...
Ale Marcin Kolusz poszedł sam na sam! Zabrakło centymetrów do radości.
Jak na razie dobrze się bronimy.
Dwie minuty kary dla Mateusza Michalskiego.
Wyrównanie! Genialne podanie do Krężołka, który strzelił obok bramkarza gości
Strzelali Porseland, potem Franssila.
Długo zatrzymywaliśmy rozpędzonego Justina Valentino.
Niestety, goście wychodzą na prowadzenie. Riley Stadel nie daje szans naszemu golkiperowi.
Rahm nie zrozumiał się z obrońcą za bramką, mogło być groźnie.
Rahm broni strzał Pettersona z ostrego kąta.
Wracamy do gry!
Informujemy, że wszystkie bilety na spotkanie zostały wyprzedane! To się nazywa mobilizacja!
Do końca tercji bez goli.
Wyrwał się z kontra Willick.
O mały włos, a goście wbiliby sobie krążek do bramki.
Łopuski! Ale nad bramką.
Sześciu na lodzie po stronie Podhala.
Wciąż próbujemy strzałów spod linii niebieskiej.
Chaloupka trafia w poprzeczkę.
Strzelamy obok bramki Odrobnego. Koniec naszej gry w przewadze.
Strzał Kolusza złapany przez bramkarza. małe spięcie pod bramką gości.
Nie korzystamy z okazji. Strzał Da Costy obroniony.
Makkonen mija się z pustą bramką...
Czterominutowa kara dla gości za faul Emila Sveca. Wykorzystamy to?
Kontuzjowany Paszek leży pod bandą. Sędziowie uspokajają sytuację na lodzie.
Niezmiennie trzeszczą bandy pod naporem zawodników obu ekip.
Zasłonięty Rahm broni groźne uderzenie.
Dłuższa wymiana zakończona strzałem Kolusza nad poprzeczką.
Kolejne uwolnienie w odstępie minuty.
Strzał Rajamakiego mija bramkę.
Pierwsza spokojna interwencja parkanem Rahma.
Gramy!
Hokeiści obu ekip wyjechali na lód.
Na ten moment w sprzedaży zostało 25 biletów!
Ciekawa zmiana w składzie GieKSy: do drugiej piątki trafił Mikołaj Łopuski. Czy korekty dokonane przez Piotra Sarnika sprawią, że GKS wygra drugie spotkanie z rzędu?