GKS Tychy: Murray (Lewartowski) - Jeronau, Akimoto, Jafimenka, Komorski, Klimenko - Kotlorz, Bryk, Jeziorski, Galant, Witecki - Pociecha, Ciura, Mroczkowski, Cichy, Szczechura - Bizacki, Kogut, Bagiński, Rzeszutko, Gościński
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Cakajik, Devecka, Da Costa, Pasiut, Kolusz - Franssila, Wajda, Lahda, Makkonen, Turtiainen - Salmi, Jaśkiewicz, Michalski, Uski, Cimzar - Tomasik, Krawczyk, Krężołek, Starzyński, Paszek
Katowiczan czekało ciekawe i ważne wyzwanie w spotkaniu derbowym z GKS-em Tychy, podrażnionym porażką 3:4 w spotkaniu 1. rundy PHL rozgrywanym w Satelicie. Jak na spodziewaną temperaturę starcia, pierwsza tercja upłynęła dość spokojnie. Między hokeistami obu ekip wyraźnie iskrzyło, ale brakowało oczywistych okazji do oddawania strzałów, choć katowiczanie przeprowadzali więcej wymian kończących się próbą strzelecką. Najlepszą szansę na bramkę miał w 19. minucie Jaakko Turtiainen, ale jego uderzenie wybronił John Murray. Z drugiej strony swoich szans próbowali Galant i Jeronau, ale Robin Rahm był na posterunku.
Tercja numer dwa miała dość podobny przebieg do pierwszej części meczu, jednak tylko do połowy. GKS Katowice zdązył kilka razy przetestować możliwości bramkarza tyszan przez akcje Patryka Krężołka i Teddy'ego Da Costy, jednak potem rywal rozpoczął natarcia. Rahm świetnie bronił uderzenia Michaela Cichego, Alexa Szczechury i Aleksieja Jafimienki, ale skapitulował po strzale Aleksandra Jeronaua z okolic linii niebieskiej. Reszta tej części gry upłynęła pod znakiem dużego naporu gospodarzy i utrzymywania obrony przez GieKSę.
Jak można było się spodziewać, goście ruszyli do kontrofensywy i starali się o przeciwstawienie się grających twardo i nieustępliwie tyszanom. Starania opłaciły się, bo w 48. minucie Grzegorz Pasiut po zagraniu Da Costy fantastycznie znalazł przestrzeń przed polem bramkowym i trafił obok Murray'a, tym samym strzelając pierwszą ligową bramkę w tym sezonie. To trafienie wyraźnie ożywiło mecz i zachęciło GKS do kolejnych dobrych prób, ale w 58. minucie po rajdzie z lewej strony Bartłomiej Jeziorski odzyskał prowadzenie dla swojej ekipy. GieKSa ruszyła do ataku, ale nie przyniosła ona zmiany wyniku.
Koniec meczu. Zabrakło czasu na wyrównanie.
Pasiut wyłuskał krążek i poszedł na całość, ale uderzył obok.
Kluczowe dwie minuty. Groźny strzał Devecki.
Druga bramka dla tyszan po rajdzie z lewej strony.
Złapany w rękawicę strzał Da Costy.
Twarda walka w środkowej części tafli.
Komorski i Klimenko starali się o zaskoczenie Rahma.
Wracamy do konsekwentnej gry w obronie z pierwszej tercji.
Dusan Devecka strzelił prosto w kij Murray'a.
Mecz zdecydowanie się ożywił po golu Pasiuta.
Dwóch tyszan na lodzie pod bramką Rahma. Szybka, intensywna szarża.
Wracamy do grania.
Przerwa techniczna, trzeba naprawić bandy.
Jest remis! Grzegorz Pasiut zachował się świetnie przed bramką.
GieKSa zadomowiła się w tercji tyszan.
Akcja katowiczan zza bramki, Murray musiał rzucić się na taflę całym ciałem.
Coraz bliżej. Pasiut w słupek, Paszek tuż obok bramki.
Cimzar trafiony krążkiem w głowę.
Da Costa przymierzył i trafił obok spojenia bramki Murray'a.
Michalski objechał bramkę i robił wszystko, co mógł, by wpakować krążek między parkanami bramkarza.
Pierwsza akcja Kolusza, ale zbyt lekki strzał.
Dwadzieścia minut prawdy!
Koniec tercji numer dwa.
Obok bramki Teddy Da Costa.
Zablokowany strzał Czechury.
Strzał Uskiego ląduje w rękawicy Murray'a.
Radosław Galant nad bramką.
Strzał z okolic niebieskiej linii i GKS Tychy obejmuje prowadzenie.
Filip Starzyński ukarany.
Szalona ofensywa rywali, mieli dwie bardzo dobre okazje.
Odważne uderzenie Mroczkowskiego, nad bramką.
GKS Tychy ma przewagę. Jeziorski próbował pokonać Robina Rahma.
Rzeszutko chciał dobić z bliska zagrywany krążek, spóźnił się z reakcją.
Da Costa wita się ze strefą kar.
Podwójna obrona Rahma!
Znowu gorąco pod bramką Murray'a.
Uraz jednego z tyszan, który skierował się do boksu.
Błąd w obronie, który mógł wykorzystać Cichy. Ale Robin Rahm znowu dał popis.
Rahm obronił strzał Szczechury. To była najlepsza akcja tyszan jak do tej pory.
Ależ blisko! Najlepsza próba Krężołka w meczu.
Przypilnowany Jeziorski, nie oddał strzału mimo długiego rajdu.
Krążek zamrożony przez Rahma po akcji Bagińskiego.
Ciekawa kombinacja z finiszem Da Costy.
Kara dwóch minut dla Michała Kotlorza.
Wracamy na lód,
Koniec tercji. Na bramki musimy jeszcze trochę poczekać.
Turtiainen mierzył w okienko bramki, ale wykazał się bramkarzy gospodarzy.
Dwóch tyszan zaatakowało Starzyńskiego po próbie wyłuskania krążka spod parkanów Murray'a.
Filip Komorski z kara dwóch minut.
Zablokowany strzał Galanta.
Krężołek strzelał z bliska, zabrakło naprawdę niewiele.
Lahde próbował zaskoczyć bramkarza rywali, potem wdał się w starcie.
Teraz odważniej napierają goście.
Szybki rewanż rywali, ale obrona GieKSy zadziałała, jak należy.
Rykoszet po strzale Devecki, było blisko szczęścia.
Da Costa kąśliwie uderzał na bramkę Murray'a.
Szarża gospodarzy, Rahm na posterunku.
Spalony GKS-u Katowice. Czekamy na nieco więcej strzałów.
Odważniejsze zagrania tyszan w naszej tercji.
Dobra praca GKS-u Katowice w środkowej tercji. Przyniesie efekty?
Akcja sam na sam Kotlorza, potem próbował Bagiński.
Pierwsze uwolnienie w meczu.
Dość spokojna gra obu ekip. Więcej strzałów oddają goście.
Pierwsze mocniejsze starcia, na lód padł Pasiut.
Starcie pod bandami przerodziło się w kontrę tyszan.
Murray musi interweniować po strzale Da Costy z ostrego kąta.
Gramy!
Tyski GKS po 11 meczach ligi zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 27 punktów. Czwartemu GKS-owi Katowice brakuje do rywala trzech "oczek" ale dodajmy, że rozegraliśmy o jedno spotkanie mniej.
Witamy przed rozpoczęciem hitowego meczu PHL w Tychach.