LOTOS PKH Gdańsk: Fucik (Studziński) - Szurowski, Bilcik, Vitek, Steber, Polodna - Tesliukiewicz, Krasowskij, Stasiewicz, Rożkow, Gołowin - Pastryk, Lehmann, Danieluk, Pesta, Marzec - Wołoszyk, Mocarski
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Franssila, Wajda, Da Costa, Pasiut, Krężołek - Salmi, Jaśkiewicz, Rajamaki, Makkonen, Turtiainen - Tomasik, Kolusz, Lahde, Cimzar, Michalski - Krawczyk, Mularczyk, Starzyński, Paszek
W dotychczasowych meczach z klubem z Gdańska w tym sezonie nie padło wiele bramek, a hokejowa GieKSa zamierzała pójść za ciosem po bardzo udanym spotkaniu z KH Energa Toruń, zakończonym okazałym zwycięstwem 7:1. GKS przystępował do spotkania w Gdańsku bez trenera Piotra Sarnika, przebywającego obecnie z kadrą U-20 na mistrzostwach świata dywizji 1B w Kijowie, a jego obowiązki przejął szkoleniowiec bramkarzy Tommi Satosaari. Do składu GieKSy wrócił za to po przerwie spowodowanej kontuzją obrońca Patryk Wajda.
Przyjezdni były wyraźnie aktywniejsza stroną widowiska w pierwszej tercji, ale to nie przełożyło się na bramki. Najbliżej szczęścia byli Jussi Makkonen i Jaakko Turtiainen, których strzały zatrzymywały się na poprzeczce i słupku bramki Tomasa Fucika. Bramkarz gdańskiej drużyny, podobnie jak w pierwszym starciu obu klubów w Gdańsku, bardzo dobrze reagował na naszej próby przełamania jego obrony. Żadna z ekip nie wykorzystała gier w przewadze, a spotkanie bardziej przypominało hokejowe szachy, w których więcej było taktyki i rozpracowywania obrony przeciwnika niż ofensywnych akcji.
Wynik nie zmienił się także w kolejnej części meczu, która poza dwiema trzema minutami w pełni należała do GKS-u. Kiedy nasi hokeiści opadli z sił, gdańszczanie spróbowali szybkich podań przez całe lodowisko i uruchamiali niebezpieczne kontry, które prawie wykorzystali Mocarski i Gołowin. Wcześniej katowiczanie nieustannie szukali sposobu na dobrze dysponowanego Fucika, a swoich sił próbowali Rajamaki, Lahde i Paszek, który miał najlepszą okazję do zdobycia gola w drugiej tercji.
GKS sprawnie wychodził z pressingu gospodarzy i stawiał na atak pozycjny, natomiast nadmorska drużyna próbował z większym lub mniejszym powodzeniem prób wypracowania akcji sam na sam i znalezienie się przed bramką czujnego Rahma. Przez jakiś czas musieliśmy przetrzymać okres dominacji Lotosu PKH i szwedzki bramkarz miał ręce pełne roboty. Tempo meczu wyraźnie spadło i wydawało się, że potrzebna będzie dogrywka. Wtedy w 58. minucie Josef Vitek wykorzystał akcję sam na sam i po ominięciu Rahma strzelił bramkę dla swojej ekipy. Tyo trafienie zadecydowało o tym, że z Gdańska wyjechaliśmy bez punktów.
Koniec. Hokejowe szachy tym razem nie dla nas.
Jeszcze jedna obrona Czecha w bramce Lotosu PKH.
Zamieszanie po bramką Fucika, ale bez efektu.
Wszystko na jedną kartę, gramy bez bramkarza.
Niestety... Josef Vitek strzela gola. Akcja sam na sam i ominięcie naszego golkipera.
Będzie dogrywka czy nie?
Samotny najazd Rajamakiego przez całe lodowisko zakończone strzałem obok bramki.
Leży na lodzie Krasowskij po przypadkowym uderzeniu w głowę.
Rożkow znów groźnie w naszej tercji.
Pierwsza ciekawsza akcja GieKSy od kilku minut. Dobrze z obrotu strzelał Turtiainen po kontrze trzech graczy naszego klubu.
Faul na Cimzarze wyjeżdżającym z boksu kar.
Dyskusje katowiczan z sędziami. Arbitrzy ukarali nas za nadwyżkę graczy na lodzie, a karę odsiaduje Cimzar.
Musimy przetrwać coraz odważniejsze ataki gospodarzy. Krasowskij strzelał w Rahma.
Jeszcze jedna obrona szwedzkiego bramkarza.
Teraz strzelał na bramkę Stasiewicz.
Szymon Marzec wyrwał się naszej obronie, ale nie zaskoczył naszego golkipera.
Wychodzimy z pressingu rywala, zabrakło jednak celnego podania do prawej strony.
Jak na razie nie jesteśmy ani trochę bliżej zmiany wyniku.
Oba zespoły w pełnych składach. Turtiainen minął się z krążkiem przed bramką Fucika.
Trzecie dobrze uderzenie naszej ekipy w ciągu 40 sekund. Nieźle.
Przypominamy: zaczynamy od dwóch minut gry w przewadze.
Strzał Lahdego kończy tercję. Filip Pesta otrzymał karę i Lotos zacznie trzecią tercją w osłabieniu.
Strzał Krawczyka prosto w golkipera gospodarzy.
Mocarski... I tylko dzięki Robinowi Rahmowi nie zmienia się wynik.
Tomasik nie sforsował bramki Fucika.
Za często tracimy krążek w tercji rywala.
Krążek mija o centymetry bramkę Rahma po uwalniającym podaniu do Marca i szybkim strzale.
Gramy w pełnym składzie. Rahm broni strzał Gołowina.
Steber w akcji. Kolejna szybka akcja gospodarzy.
Gdańszczanie wyjechali z kontrą, co kończy się karą dla Kolusza.
Da Costa wyrwał się do bójki z rywalem. Powodem był faul na Krężołku.
Gdyby nie Rahm, gapiostwo w naszej tercji mogło się skończyć źle. Strzelał Mocarski.
Kolejna szansa na kontrę, ale Pasiut blokowany. Chwilę potem Lahde mógł wykorzystać błąd obrony.
Starzyński zatrzymany przez Marca, a była okazja na dobre wyłożenie krążka.
Kara dla Tadeja Cimzara.
Krasowskij strzelił prosto w Rahma.
Lehmann naprawił swój błąd i nie pozwolił na wyłożenie krążka do Lahdego.
Jaśkiewicz blokuje strzał Marca.
Rajamaki długo jechał z krążkiem, potem celował w okienko bramki Fucika. Ale Czech robi swoje.
Rahm dobrze się ustawił do uderzenia Marca.
Paszek z bliska! Jedna z najlepszych okazji naszego klubu w meczu.
Akcja 3 na 2 GieKSy... zatrzymuje się na Fuciku.
Strata, odzyskanie, strata, odzyskanie...
Wracamy na lód!
Koniec tercji. Jeszcze strzał z lewej strony na bramkę Lotosu.
GKS jest wyraźnie aktywniejszy w tej tercji, czekamy wciąż na bramki.
Rajamaki miał dużo przestrzeni do strzału, ale nie mógł zaskoczyć Fucika. Koniec gry w przewadze.
Turtiainen uderzał po obrocie i słupek!
Filip Pesta w boksie kar. Znów gramy w przewadze.
Nieporozumienie pod naszą bramką. Na szczęście wywalczyliśmy znów krążek.
Da Costa! Obok słupka, ale strzał był godny uwagi.
Cimzar celował w bramkę obok Turtiainena, krążek leci obok bramki.
Kara dla Jelakowa, gramy bez bramkarza, próbując stworzyć sobie przewagę.
Pretensje gdańszczan po decyzji sędziów o spalonym.
Jeszcze raz broni Tomas Fucik.
Sporo walki, niewiele strzałów.
Lahde blisko strzału z niewielkiej odległości.
Obroniliśmy się. Strzały Szurowskiego i Vitka obok naszej bramki.
Patryk Krężołek zjeżdża na dwie minuty.
Szybka odpowiedź PKH, Vitek dał się nam we znaki.
Poprzeczka po strzale Makkonena!
Dwa strzały na bramkę Fucika w krótkim odstępie czasu.
Na razie bez strzałów. Spalony po akcji gospodarzy.
Strzał rywali broni pewnie Robin Rahm.
Pierwsze groźne natarcie GieKSy na bramkę gdańszczan.
Gramy!
Przypomnijmy sobie ostatnie zwycięstwo GieKSy!
Obowiązki pierwszego trenera naszej drużyny przejął tymczasowo Tommi Satosaari. Piotr Sarnik przebywa z kadrą U-20 na mistrzostwach świata dywizji 1B w Kijowie. Gratulujemy prowadzonej przez niego kadrze wygranej z Włochami!
Witamy przed spotkaniem w Gdańsku, gdzie po raz trzeci w tym sezonie zagramy z Lotosem PKH.