GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Franssila, Wajda, Da Costa, Michalski, Mularczyk - Salmi, Tomasik, Lahde, Makkonen, Rajamaki - Cakajik, Jaśkiewicz, Turtiainen, Uski, Cimzar oraz Krawczyk, Krężołek, Starzyński i Paszek.
Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders (Lipiński) - Wanacki, Pretnar, Koblar, Kalan, Malicki - Bezuska, Luza, Kowalówka, Trandin, Przygodzki - Saur, Zatko, Protasenja, Wanat, Themar, Noworyta M., Noworyta P., Piotrowicz, Krzemień, Dudkiewicz.
Był to trzeci mecz z ostatnich czterech, jaki GKS Katowice rozgrywał przed własną publicznością. W ramach 25. kolejki katowiczanie zmierzyli się z Re-Plast Unią Oświęcim, którą niecały tydzień temu pokonali na wyjeździe po bramce Nestoriego Lahde. Z powodu drobnego urazu nie zagrał Marcin Kolusz, a to oznaczało konieczność wyznaczenia nowego kapitana. Padło na Filipa Starzyńskiego. Pierwsza tercja toczyła się na bardzo dużej intensywności, ale to GieKSa była w stanie wykreować przewagę i znacznie częściej zagrażała bramce Clarke’a Saundersa.
Niestety nie przełożyło się to na gole, choć w jednej akcji katowiczanie grali 4 na 2, a Jussi Makkonen miał krążek wystawiony niemal do pustej bramki. Zgodnie z powiedzeniem niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, w 19. minucie pierwszego gola strzelił Gregor Koblar. To oznaczało, że na drugą część GKS wracał ze stratą bramki. Goście po powrocie na lód chcieli narzucić własne warunki, kilka razy stając przed szansą na podwyższenie wyniku. Robin Rahm ratował nas jednak solidną postawą między słupkami.
Dogodną okazję miał Patryk Krężołek, który wyjechał sam na sam z bramkarzem Unii. Nie zdecydował się na strzał, lecz na odegranie do kolegi, który niestety nie był w stanie dosięgnąć krążka. Po 40 minutach nadal 1:0 dla gości. Gospodarzom zostało więc finałowe 20 minut na odwrócenie losów spotkania. W 43. minucie Jakko Turtiainen ofiarnie powalczył o krążek i wyłożył go Oula Uskiemu. Ten pod parkanem Saundersa znalazł odrobinę miejsca, ale było w sam raz. GieKSa w końcu doprowadziła do wyrównania.
Zaledwie trzy minuty później Teddy Da Costa złapał krążek przed bramką Saundersa, położył na lód i skierował prosto do pustej bramki. Sędziowie potrzebowali chwili na weryfikację, ale ostatecznie gola uznali i tak GKS wyszedł na prowadzenie. Goście w odpowiedzi bardzo mocno naciskali i pozostała część spotkania toczyła się głównie w tercji GKS-u. Miejscowi dobrze się bronili i w efekcie dopisali do swojego dorobku 3 punkty.
Zaraz po zakończeniu meczu jeszcze przepychanka między hokeistami obu ekip.
Koniec! 3 punkty dla GKS-u!
Błąd Unii, Michalski oko w oko z Saundersem, ale ten znakomicie łapie krążek.
Prawie pół minuty trwała walka przy bandach w tercji GKS-u.
Unia zaciekle walczy, ale my równie zaciekle bronimy szukając swoich szans w kontrach.
Zablokowany strzał Pretnara.
Sporo uwolnień po stronie GKS-u. Cały czas w defensywie.
Próba z zakrystii rywala, ale zatrzymana na parkanie Rahma.
Goście mocno naciskają i przejęli inicjatywę. Chcą jak najszybciej doprowadzić do wyrównania.
Długa akcja Unii w naszej tercji.
Bramka uznana! DA COSTA!
Gol Da Costy! Będzie jednak weryfikacja.
Kilka razy bardzo groźnie pod bramką Unii, ale już gramy 5 na 5.
Rajamaki w kontrze! Niewiele zabrakło.
Kara dla Dudkiewicza i Krężołka, gramy 4 na 4.
Fin wykorzystał zamieszanie pod bramką Saundersa i znalazł miejsce pod parkanem.
USKI! GOOOOOL!
Unia założyła zamek i nerwowo pod bramką Rahma.
Gramy o pełną pulę!
Koniec tercji, wynik bez zmian.
Techniczny strzał Wajdy, Saunders zasłonięty, krążek jednak nie dociera do celu.
Themar w kontrze tuż obok słupka.
Słabo rozegrana przewaga, gramy 5 na 5.
Kara dla Trandina, szansa dla GieKSy.
Krężołek odgrywał w akcji sam na sam i jego kolega nie był w stanie wykończyć kontry...
Lahde w Saundersa i Wanat w Rahma. Wymieniliśmy się groźnymi próbami.
Saunders mrozi po próbie Michalskiego.
Bardzo szybki i dynamiczny mecz, cały czas trzyma w napięciu.
Doskonałą interwencją odpowiada Rahm, który w trudnej sytuacji ratuje nas przed utratą gola.
Malicki w kontrze z zerowego kąta, ale Rahm na posterunku.
Znakomita interwencja Saundersa, wyciągnął krążek strzelony prosto w okienko przez Da Costę.
Salmi z niebieskiej tuż obok słupka! Za chwilę krążek wypluty przez Saundersa, ale za późno zareagowaliśmy.
Strzał Kowalówki podbity przez obrońcę.
Koblar powstrzymany tuż przed strzałem po długim rajdzie.
Znakomite długie podanie do Themara. Gdyby lepiej przyjął krążek, byłby sam na sam.
Doskonały strzał Tomasika, Saunders obronił kaskiem.
Wracamy, walczyć GIEKSO!
Koniec tercji.
Zamieszanie pod bramką Unii, ale znów bez skutecznego wykończenia.
Unia wykorzystała nasz błąd w rozegraniu i wychodzi na prowadzenie.
Strzał Krężołka zatrzymany na parkanie Saundersa.
Świetna okazja Da Costy, niestety źle trafił w krążek, gramy w pełnych zestawieniach.
Już 5 na 4, dalej GKS z przewagą jednego zawodnika.
Makkonen nie trafił do pustej bramki...
Sędziowie postanowili, że to my gramy w przewadze jednego zawodnika.
Przepychanka Starzyskiego z Pretnarem, kara dla obu!
Podwójna kara, na ławce Zatko i Cakajik, gramy po 4.
Długi fragment bez zagrożenia z jednej czy drugiej strony.
Saunders mrozi po próbie z niebieskiej Tomasika.
Świetna akcja Unii i jeszcze lepsza interwencja Rahma.
Lahde próbował przekierować strzał, ten jednak zatrzymał się na parkanie bramkarza.
Gramy już w pełnym zestawieniu.
Unia nie potrafi zawiązać akcji w naszej tercji.
Paszek na ławce kar, gramy w osłabieniu.
Ależ szansa Uskiego! Z metra trafia prosto w Saundersa.
Michalski powstrzymywany tuż przed strzałem na wprost Saundersa.
Do boju GKS!
Hokeiści obu drużyn już na tafli. Za moment rozpoczynamy mecz...
Niestety poza grą z powodu drobnych problemów jest Marcin Kolusz. To oznacza, że sztab trenerski musiał znaleźć nowego kapitana. Wybór padł na Filipa Starzyńskiego.
Przed nami spotkanie 25. kolejki. W "Satelicie" podejmiemy Re-Plast Unię Oświęcim. W ostatnim meczu między drużynami, GKS po bramce Nestoriego Lahde wygrał na wyjeździe 1:0. Wszystko zapowiada bardzo interesujące widowisko, bo GKS i Unia to drużyny rywalizujące w ligowej czołówce.