Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders (Lipiński) - Wanacki, Pretnar, Koblar, Kalan, Themar - Bezuska, Luza, Kowalówka, Trandin, Przygodzki - Saur, Zatko, Protasenja, Wanat, Malicki - Noworyta M., Noworyta P., Piotrowicz, Krzemień, Raska
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Franssila, Wajda, Da Costa, Michalski, Kolusz - Salmi, Tomasik, Lahde, Makkonen, Rajamaki - Cakajik, Jaśkiewicz, Turtiainen, Uski, Cimzar - Mularczyk, Krężołek, Starzyński i Paszek.
Spotkanie w Oświęcimiu było ważne nie tylko ze względu na chęć przełamania się GieKSy, przeżywającej ostatnio spore problemy ze skutecznością. Dwa punkty zdobyte przez graczy Re-Plast Unii oznaczały, że GKS Katowice straciłby praktycznie szanse na miejsce w pierwszej czwórce tabeli po 22. kolejkach ligi, a tym samym prawo udziału w Pucharze Polski.
Pierwsza tercja mogła zaspokoić tych, którzy oczekiwali szybkiej, energicznej gry obu drużyn i nieustannej presji w ataku. Pierwsze dziesięć minut należało do GieKSy, która dominowała w tercji rywala, ale brakowało jej oczywistych okazji do zmiany wyniku poza strzałem Tadeja Cimzara. Potem do głosu doszli oświęcimianie, a Robin Rahm musiał się wykazać przy próbach Aleksieja Trandina, Anatolija Protasenji i Dariusza Wanata. Zespół Risto Dufvy przetrzymał trudniejszy okres i wrócił do dominowania na lodowisku, zmuszając przeciwnika do chwilami rozpaczliwej obrony w swojej strefie. Mimo to wynik po pierwszych 20. minutach był bezbramkowy.
Zdecydowanie gorzej wiodło się katowickiej ekipie w kolejnej części meczu, która rozpoczęła się od niebezpiecznej szarży sam na sam Luki Kalana. Gospodarze przeprowadzali kolejne huraganowe ataki na bramkę Rahma i w niektórych sytuacjach tylko szczęście sprawiało, że Themar, Kalan i Pretnar nie wpisali się na listę strzelców. W pewnym momencie GieKSa musiała się bronić trzech na pięciu po karach dla Rajamakiego i Franssili, ale tego dnia nasi hokeiści świetnie realizowali taktykę gry w obronie i nie pozwolili rywalom na zmianę wyniku.
Nadzieję na lepszy obrót spraw dał strzał Kamila Paszka w słupek bramki Saundersa w 43. minucie. Tuż po okresie przeważania GieKSy do głosu doszła ekipa z Małopolski, co zaowocowało kilkoma niebezpiecznymi strzałami w kierunku Robina Rahma. W 52. minucie nasz zespół świetnie zareagował na błąd w obronie, przez który Jakub Saur mógł zmienić wynik. Zaraz po tej akcji poszła kontra, którą wykończył w sprytny sposób Nestori Lahde. Gospodarze do samego końca spotkania bili głową w mur i walczyli o remis, ale zdołaliśmy utrzymać zwycięski wynik do samego końca, a przy tym wywalczyć sobie jeszcze kilka dobrych okazji do podwyższenia prowadzenia.
Koniec! Jesteśmy w grze o Puchar Polski!
Krążek poza lodowiskiem. Tylko lub aż 7 sekund!
Mieliśmy szansę na wpakowanie krążka do pustej bramki!
57 sekund do końca. Każda z nich będzie szalenie ważna dla Unii i GKS-u.
Gospodarze nie mogą się wstrzelić mimo ogromnego pressingu.
Wanacki skarży się na uderzenie łokciem przez obrońcę GKS-u. Bronimy się 4 na 5.
Czas dla Re-Plast Unii.
Druga kara dla nas za zbyt wielu graczy na lodzie. Oby udało się to obronić.
Zatko stracił krążek pod bramką swojej ekipy, zabrakło szybkości w rozegraniu.
Da Costa wyłożył krążek Michalskiemu, zabrakło niewiele!
Przygodzki miał sporo miejsca po lewej stronie, ale bez konsekwencji dla GieKSy.
Koblar wywracany na lód po strzale spomiędzy bulików. Nie będzie kary.
Unia nie może wyjść z tercji. GKS chce pójść za ciosem.
Czas dla naszej ekipy.
Nestori Lahde zmienia wynik! Ależ szybka akcja!
Tylko dzięki Jaśkiewiczowi Saur nie wykorzystał naszego błędu.
Sędzia nie zauważył krótkiego spięcia Da Costy z obrońcą rywali.
Szybka wymiana podań, po której Rahm wykazał się przy strzale Przygodzkiego.
Lahde przed bramką, zaraz potem Raszka ruszył z kontrą. Sfaulował go Tomasik, który zjedzie do boksu.
Kowalówka za bramką, podanie wzdłuż pola bramkowego... Intensywnie.
Zrobiło się gorąco, gdy Pretnar dostał trochę miejsca na środku naszej tercji.
Uski pracował na strzał po składnej akcji GKS-u.
Makkonen do lewej strony, ale zabrakło celności Rajamakiemu.
Kolejne uwolnienie pod bramką przeciwnika.
Paszek trafia w słupek bramki swojego byłego klubu!
Więcej z gry mają oświęcimianie, ale GieKSa rewanżuje się kontrami.
Tercja prawdy.
Tercję zakończył strzał Wajdy.
Straciliśmy krążek i Themar mógł to wykorzystać, ale nie podał do dobrze ustawionego Kalana.
Okres słabszej gry obu drużyn.
Spokojniej na lodzie. Saunders mrozi krążek.
Krótkie zapasy za bramką Rahma po tym, jak Przygodzki objeżdżał naszą tercję.
Gol? Nie, Bezuska przestrzelił.
Kara dla GieKSy za zbyt wielu graczy na lodzie. Odsiaduje się Oula Uski.
Znowu napsuł nam krwi Themar.
Kalan do Andreja Themara, o włos od bramki.
Oświęcimianie po raz n-ty tracą krążek w swojej tercji.
Damian Tomasik zjeżdża za faul na dwie minuty.
Unia miała dobra sytuację do strzału po przepychance za bramką Rahma.
Odważnie poszedł Kolusz, wyłożył krążek do Da Costy, ale nie było strzału.
Odważniej wypuszczamy się pod bramkę Saundersa.
Wanacki napędził nam strachu, ale jego podanie po rajdzie nie dotarło do nikogo.
Wytrzymujemy okres gry w osłabieniu, pełny skład GieKSy na lodzie.
Bramka Rahma naruszona, przerwana gra.
Rajamaki wraca na lód, rywal zbyt wolno rozgrywa zamek.
Pretnar z daleka, bronimy się trzech na pięciu.
Themar strzelał sam na sam, znowu broni Rahm, ale karę za faul zebrał Miikka Franssila.
Teraz gramy 4 na 5, bo wrócił Kowalówka.
Kara dla Tuukki Rajamakiego za grę wysokim kijem.
Przygodzki jechał na złamanie karku na naszą bramkę, ale został przystopowany.
Lahde celował obok słupka, krążek znowu poza tercją gospodarzy.
Unia wybroniła się i już gra w pełnym zestawieniu. Potem szarża Jaśkiewicza i zaraz potem kara dla Kowalówki.
Da Costa celował w okienko, zabrakło niewiele.
Starcie przy bandach koło bramki Unii, bez ofiar.
Michalski dobrze uderzał, ale przytomnie zachował się bramkarz Unii.
Dwie minuty kary dla Pretnara.
Kalan sam na sam z Rahmem w pierwszej akcji... Nie ma gola!
Wracamy na lód.
Napieraliśmy do końca tercji. Na razie bez bramek.
Kowalówka wywalczył krążek, ale kończy się na uwolnieniu pod bramką GKS-u.
Michalski wywalczył krążek spod band i spróbował rajdu na bramkę Saundersa.
Pressing pod bramką Unii dał Jaśkiewiczowi okazję do strzału. Ten jednak był zbyt lekki.
Uski zaskoczył bramkarza kąśliwym strzałem z bekhendu.
Jaśkiewicz spod band, broni Saunders.
Wanat podal sobie krążek nogą do kija i próbował strzału z dystansu.
Czekamy na gole...
Koblar do Pretnara, a ten nie trafia w krążek naprzeciwko bramki Rahma.
Krzemień przejął krążek w sytuacji, kiedy GKS powinien uszczelnić obronę. Ale strzału nie oddał.
Wet za wet, teraz sam na sam próbował sił Da Costa. Szybkie tempo meczu.
Protasenja dorwał się do gumy, znowu musieliśmy bronić.
Krążek przed bramką Rahma, na szczęście wybity z tercji.
Szybka kontra Unii, wykazał się Robin Rahm.
Trandin przekroczył według sędziów pole bramkowe. Wznowienie w tercji neutralnej.
Wajda, Kolusz... Natarcie trwa.
Wcześniej niezłą okazję do strzału na pustą bramkę miał Cimzar, ale obrońca Unii zablokował strzał.
Koniec kary dla Unii. Luza wyjeżdżający z boksu narobił nam nieco szkód w defensywie.
Brakuje pomysłu na kreatywne przełamanie obrony rywala. Po raz kolejny gospodarze wyrzucają krążek ze swojej strefy.
Dwie minuty kary dla Luzy, nadmiernie ostra gra.
Odpowiadamy na zrywy graczy Unii, która założyła zamek w swojej tercji.
Teraz większa aktywność GieKSy w tercji rywala.
Malicki próbował z lewego bulika.
Rahm dobrze broni uderzenie Patrika Luzy.
Tomasik strzelił z daleka na bramkę Saundersa.
Start! Przypomnijmy, że GKS traci do czwartej w tabeli Re-Plast Unii punkt.
Zaczynamy za 5 minut.
Witamy przed meczem 21. kolejki Polskiej Hokej Ligi. GKS czeka wyzwanie, jako że zespół z Oświęcimia spisuje się ostatnio bardzo dobrze, czego dowodem jest wygrana 4:1 z GKS-em Tychy.