LOTOS PKH Gdańsk: Fucik (Studziński) - Bilcik, Havlik, Steber, Polodna, Vitek - Tesliukiewicz, Krasowski, Jelakow, Rożkow, Gołowin - Pastryk, Lehmann, Danieluk, Popow, Marzec - Naróg, Szurowski, Stasiewicz, Mocarski, Smal
GKS Katowice: Rahm (Kieler) - Cakaijk, Devecka, Krężołek, Pasiut, Kolusz - Franssila, Wajda, Lahde, Makkonen, Turtiainen - Salmi, Jaśkiewicz, Paszek, Uski, Cimzar - Tomasik, Mularczyk Starzyński, Michalski
Spotkanie w Gdańsku zapowiadało się o tyle ciekawie, że oba rywalizujące zespoły zanotowały zwycięstwa z czołowymi ekipami PHL, Comarch Cracovią i GKS-em Tychy, a gdańszczanom zależało na przerwaniu zwycięskiej serii naszego klubu w tym sezonie. Choć po GKS-ie i Lotosie PKH można było się spodziewać odważnej gry i nastawienia na jak najszybsze otwarcie wyniku, pierwsza tercja upłynęła bez bramek. Swoje dobre szanse mieli Marcin Kolusz, Tadej Cimzar oraz wracający do gry Jaakko Turtiainen, natomoast gospodarze mieli swoją najlepszą sytuację w 17. minucie, kiedy strzał Ladislava Havlika wylądował na poprzeczce bramki Robina Rahma. Optyczną przewagę na lodowisku miał GKS, zwłaszcza w połowie tercji, ale nie wyniknęły z niej bramki.
Do 39 minuty drugiej części meczu wydawało się, że rezultat meczu w drugiej tercji też się nie zmieni, mimo bardzo wielu dobrych okazji podopiecznych Risto Dufvy. Świetne szanse na strzelenie upragnionej bramki mieli chociażby Grzegorz Pasiut, Jussi Makkonen czy Miika Franssila, ale na posterunku stał świetnie dysponowany bramkarz gospodarz, Czech Tomas Fucik. Tylko dzięki niemu gospodarze nie przegrywali kilkoma bramkami. Gracze Lotosu PKH zdołali przetrwać trwającą kilkanaście minut nawałnicę strzałów GieKSy i odpowiadali niebezpiecznymi zagraniami Gołowina, Havlika i Danieluka, ale i Robin Rahm miał swój dzień w bramce. Dopiero na kilkanaście sekunf przed końcem tercji katowiczanie dopięli swego i pokonali Fucika. Uczynił to Mateusz Michalski, który objechał bramkę Czecha i wcisnął krążek do bramki z bardzo bliskiej odległości.
Przegrywającu gospodarze meczu starali się ze wszystkich sił o remis, ale bez powodzenia. Trzecia tercja upłynęła pod znakiem walki pod bandami o krążek i dłuższej sprzeczce, po której ukarani zostali Starzyński i Stasiewicz. Gdańska drużyna miała kilka sytuacji po zejściu z lodu na dwie minuty Jaakko Turtiainena, jednak tego dnia to GKS prezentował skuteczniejszy hokej. Spokojna gra w obronie wystarczyła do utrzymania korzystnego wyniku do ostatniej sekundy meczu.
FDSFA
Koniec!
Z gry w przewadze gdańszczan nic nie wynika.
Rywale zagrają bez bramkarza.
Jeden z gdańszczan mimo upadku starał się o oddanie strzału. Czas dla gospodarzy.
Dwa niebezpieczne uderzenia graczy Lotosu PKH, broni Rahm.
Dużo walki, dużo emocji, ale brak kolejnych goli.
Kolejna strata gospodarzy. Zostało tylko - lub aż - osiem minut gry.
Jan Krasowski strzelał z dwóch metrów, ale przestrzelił.
Ukarany został Jaakko Turtiainen.
Pasiut przedzierał się w stronę bramki gdańskiej drużyny, było blisko dobrego podania.
Podanie Turtiainena do Salmiego, a Fucik broni strzał z dalszej odległości.
Devecka strzelał na bramkę Fucika. Gramy w pełnych składach.
Rahm nie dał się zaskoczyć akcji Havlika i Polodny.
Starzyński kończy z dwiema minutami kary, podobnie jak Stasiewicz z ekipy rywali.
Poważnie spięcie pod bramką Fucika, Starzyńskiemu spadł kask.
Spokojniejsza część gry, choć nie brakuje walki pod bandami.
Decydująca część meczu!
Kończymy tercję w świetnych nastrojach.
Nareszcie! Bramkarz gospodarzy zaskoczony zjazdem zza bramki Mateusza Michalskiego!
Słupek po strzale Franssili!
Zaczynamy ostatnią minutę tercji.
Szybka kontra gdańszczan zatrzymała się na naszym bramkarzu. Druga okazja Gołowina w ciągu kilku minut.
Kara numer dwa w tym meczu dla Paszka.
Okres lepszej gry gospodarzy, drugi raz trafili w poprzeczkę.
Z daleka uderzał jeden z obrońców gdańskiej drużyny.
Nadal bez bramek, ofensywa GieKSy nieco ustała, ale wciąż zbieramy sporo bezpańskich krążków.
Michalski starał się zaskoczyć Fucika z ostrego kąta.
Rożkow nie wykorzystał dogodnej okazji, kolejna świetna obrona Rahma.
Nasz kapitan przegrał starcie jeden na jeden z Tomasem Fucikiem.
Juuso Salmi schodzi z lodu na dwie minuty.
Rożkow kończył dłuższa wymianę podań swojej ekipy, bez efektu.
Grzegorz Pasiut mierzył w róg bramki Fucika, ale nie zmienił wyniku. To była kolejna dogodna okazja.
Robin Rahm dobrze interweniował po groźnym strzale Havlika.
Krótka przepychanka po strzale Devecki i obronie bramkarza gospodarzy.
Wracamy do gry pięciu na pięciu.
Marcin Kolusz uderzał z lewej strony, broni Fucik.
Szymon Marzec ukarany za niesportowe zachowanie.
Przed chwilą strzelał Oula Uski. Próbowaliśmy rozmontować obronę gdańszczan.
Trzy próby GKS-u, najlepsza była autorstwa Kamila Paszka.
Havlik znowu zaczyna tercję od kary dwóch minut.
Mieliśmy kapitalną szansę na bramkę po przechwycie w tercji rywala.
Zaczynamy kolejną część meczu.
Bez bramek w pierwszej tercji.
Gospodarze szukali przestrzeni do podań w naszej tercji.
Strzał Ladislava Havlika wylądował na poprzeczce.
Wciąż próbujemy przełamać obronę Lotosu PKH.
Obie drużyny próbują szczęścia, ale brakuje oczywistych sytuacji strzeleckich.
Spory pressing GieKSy daje efekty, dominujemy na tafli.
Akcja 2 na 1, Turtiainen strzelił nad bramką.
Pasiut i Kolusz byli blisko szczęścia, ale na posterunku był bramkarz Lotosu PKH.
Na lodzie leży złamany kij jednego z katowiczan.
GKS mógł wykorzystać zamieszanie w obronie rywala.
Koniec kary dla Jaśkiewicza, gramy w równowadze.
Rosyjska piątka gdańszczan próbuje przełamać hokejowy zamek GieKSy.
Kara dla Oskara Jaśkiewicza.
Filip Starzyński próbował strzału z okolic prawego bulika.
Makkonen przyjął lecący w powietrzu krążek na klatkę piersiową, ale nie doszło do strzału.
Wznowienie po strzale Miiki Franssili i obronie Fucika.
Gramy w przewadze po karze dla Havlika.
Zaczynamy mecz w Gdańsku.
Mamy jeszcze dość czasu, by przypomnieć sobie kulisy ostatniego spotkania w Satelicie!
Do składu GKS-u wrócił Fin Jaako Turtiainen. Niedyspozycja wykluczyła z udziału w spotkaniu Teddy'ego Da Costę, który ma wrócić do gry w następnym meczu. Wciąż czekamy na powrót do gry Tuukki Rajamakiego.
Witamy na niemal godzinę przed kolejnym meczem hokejowej GieKSy. Czeka nas interesujące wyzwanie, czyli starcie z Lotosem PKH Gdańsk.