GKS Tychy: Murray (Lewartowski) - Pociecha, Ciura, Bepierszcz, Galant, Witecki - Bryk, Woźnica, Gościński, Rzeszutko, Jeziorski - Górny, Kolarz, Kolanos, Cichy, Szczechura - Kotlorz, Gazda, Kalinowski, Komorski, Kogut
GKS Katowice: Kosowski (Studziński) - Wanacki, Cakajik, Themar, Rohtla, Łopuski - Devecka, Martinka, Fraszko, Wronka, Strzyżowski - Rąpała, Grof, Majoch, Sawicki, Nahunko - Krawczyk, Nowak, Dalidowicz
Po ostatnim zwycięstwie z mistrzem Polski nadszedł czas na pojedynek rewanżowy z obecnym liderem Polskiej Hokej Ligi – GKS-em Tychy. Drużyna poprzednie spotkanie zagrała w bardzo dobrym stylu, a taka wygrana mogła pozytywnie wpłynąć na nasz zespół dając nadzieje na urwanie kolejnych punktów faworytowi.
Już po pierwszych kilku minutach zapowiadał nam się ciekawy pojedynek. Co kilkanaście sekund akcja przenosiła się raz pod bramkę Tyszan, raz pod bramkę GieKSy. Żadna z akcji w pierwszej tercji spotkania nie zakończyła się bramką i po pierwszych 20 minutach mieliśmy remis.
W kolejnej odsłonie widać było przewagę naszego zespołu. Konsekwencją tego była bramka zdobyta przez Bartosza Fraszkę. To trafienie dodało naszej drużynie skrzydeł, gdyż wyraźnie przystępowaliśmy do kolejnych groźnych akcji. Mieliśmy kilka okazji na powiększenie prowadzenia, jednak bramkarz gospodarzy ratował kilkukrotnie swój zespół przed stratą gola.
Na trzecią tercję wyszliśmy równie dobrze skoncentrowani, jak na poprzednie. Niestety sześć minut po rozpoczęciu tercji błąd w naszej defensywie został bezwzględnie wykorzystany przez gospodarzy i mieliśmy remis. Kilka minut później na ławkę kar zjechał Dalidowicz i musieliśmy poradzić sobie w osłabieniu. Zrobiliśmy to bardzo dobrze, bo nie dość, że nie straciliśmy bramki to zdobyliśmy kolejne trafienie. Bardzo ładną kontrą popisał się Fraszko, który po pięknym rajdzie lewą stroną zakończył swoją akcję strzałem między parkany Johna Murraya. Mieliśmy później kilka dobrych okazji na kolejnego gola, jednak krążek nie umiał znaleźć drogi do siatki tyszan. Na trzy minuty przed końcem meczu to jednak gospodarze zdobyli swoją bramkę. Piękny strzał z dystansu dawał w tym momencie gospodarzom remis.
Dogrywka niestety nie trwała dość długo, a nadzieje na zwycięstwo w tym meczu odebrał nam Jarosław Rzeszutko, który po ładnej akcji zdobył zwycięskiego gola dla tyszan. Wywalczony punkt daje nam jednak miejsce w rozgrywkach finałów Pucharu Polski.
Niestety gol dla gospodarzy. Przegrywamy po dogrywce.
Mamy pewny punkt. Oznacza to, że mamy zapewnione miejsce w rozgrywkach Pucharu Polski!
Koniec trzeciej tercji. Będziemy mieli dogrywkę!
Bardzo ładny strzał z dystansu i ponownie mamy remis.
Strzał Gościńskiego pewnie broni Kosowski.
Małe zawahanie Kamila Kosowskiego na szczęście nie wykorzystane przez gospodarzy.
Ładna akcja GieKSy. Strzał Majocha jednak zatrzymuje bramkarz.
Cudowna kontra Fraszki! Grając w osłabieniu strzelamy bramkę.
Dobra kontra Łopuskiego, jednak po raz kolejny dobrze w bramce gospodarzy Murray.
Kara dla naszego zespołu. Na ławce kar zasiada Denis Dalidowicz
Dobra akcja GieKSy, jednak strzał Sawickiego broni John Murray.
Gol dla Tychów. Dobra kontra gospodarzy i mamy remis.
Póki co wyrównana część spotkania. Akcja toczy się pod oby dwiema bramkami.
Dobra kontra Sawickiego i Fraszki, jednak nie udaje się zdobyć bramki.
Kara dla naszego zespołu. Gramy w osłabieniu.
Zaczynamy ostatnią tercję meczu.
Na Stadionie Zimowym trwa zacięty pojedynek!
Koniec. Po drugiej tercji prowadzimy z wicemistrzem Polski!
Kilka dobrych okazji gospodarzy pod koniec tercji.
Na lodzie od dłuższego czasu nie ma Patryka Wronki. Miejmy nadzieje, że z jego zdrowiem wszystko w porządku.
Strzał Kolarza pewnie broni Kosowski.
Trwa wymiana ciosów na tyskim lodowisku. Wciąż prowadzimy 1:0.
Krążek trafia do bramki gospodarzy, jednak sędzia bramki nie uznaje. Gol padł po wcześniejszym zamrożeniu krążka przez bramkarza.
Fragment przewagi tyskiego zespołu, jednak w bramce dobrze spisuje się dzisiaj Kamil Kosowski.
Ależ wymiana ciosów! Oba zespoły miały kilka naprawdę dobrych sytuacji strzeleckich!
Gol dla GieKSy! Bardzo ładna akcja naszej drużyny.
Póki co wciąż bez bramek. Mamy w Tychach wyrównany pojedynek.
Zaczynamy drugą tercję spotkania!
Koniec pierwszej tercji meczu.
Oba zespoły grają w pełnym zestawieniu.
Podczas jednej z akcji Mikołaj Łopuski wpada na bramkarza Tychów. Sędzia dopatrzył się przewinienia i nasz zawodnik zasiada na ławce kar.
Na ławce kar zasiada Patryk Kogut. Znów gramy w przewadze.
Fragment przewagi naszej drużyny, jednak nie udaje nam się trafić do siatki gospodarzy.
Póki co mamy naprawdę wyrównane widowisko. Czekamy na bramki dla GieKSy!
Dobra gra w przewadze, jednak gospodarzom również udaje się przetrwać czas w osłabieniu.
Wronka na lodzie. Oznacza to, że uraz był na szczęście chwilowy.
Dobrze rozegraliśmy czas w osłabieniu. Chwilę później na ławkę kar wędruje Mateusz Bepierszcz. Tym razem gramy w przewadze!
Kara dla Bogusława Rąpały, gramy w osłabieniu.
Groźna akcja tyszan, jednak w dobra obrona naszego bramkarza.
Kulejący Wronka zjeżdża na zmianę, miejmy nadzieje, że to nic poważnego!
Strzał Kalinowskiego broni Kosowski.
Zaczynamy pojedynek z liderem Polskiej Hokej Ligi!