W niedzielę GieKSa pewnie triumfowała na Jantorze (9:3). Nasz zespół pozostaje niepokonany w PHL. - Początek derbów był dość nerwowy. Drużyna z Janowa jest waleczna i spodziewaliśmy, że - szczególnie w derbach - nie pozwolą nam na swobodną grę. Najważniejsze jest to, że realizowaliśmy przez 60 minut nasze założenia na to spotkanie. Błędy się zdarzały i stąd dwie stracone bramki, ale w naszej grze nie było paniki i nerwowości. Cały czas staraliśmy się kontrolować spotkanie. Gdyby kontuzji nie nabawił się Mikołaj Łopuski, to wynik mógłby być jeszcze lepszy – podsumowuje Piotr Sarnik, drugi trener TAURON KH GKS-u.

W PHL następuje teraz krótka przerwa związana z meczem reprezentacji. – Trener Tom Coolen będzie pracował z kadrą, a ja zostaję z naszym zespołem. Zawodnicy dostali dwa dni wolnego. To szansa, by pobyć z rodziną i odizolować się trochę od hokeja. Później podładujemy już akumulatory przed czekającymi nas trudnymi meczami. Wiemy, nad czym musimy jeszcze pracować. W najbliższych dniach postaram się skupić na pracy indywidualnej z zawodnikami, by wyeliminować ich mankamenty – dodaje szkoleniowiec GieKSy.