Hokeiści TAURONU KH GKS Katowice mocnym akcentem zakończyli pierwszą rundę gier w grupie słabszej Polskiej Hokej Ligi. W Gdańsku zdobyli trzy punkty pokazując ofensywny hokej. Warto przypomnieć, że to drugie zwycięstwo podopiecznych Jacka Płachty w hali "Olivia". W rundzie zasadniczej GieKSa wygrała 3:2 po dogrywce.

Początkowo gra była wyrównana i żaden z zespołów nie mógł wykorzystać nadarzającej się okazji do zdobycia gola. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Dominik Nahunko, który w doskonałej dwójkowej akcji z Władisławem Troszynem przechytrzył obrońców MH Automatyki.

Drugi gol padł tuż po rozpoczęciu drugiej tercji. Katowiczanie grali w przewadze jednego zawodnika i podwyższyli prowadzenie po strzale Oskara Krawczyka. Ponownie asystował Troszyn, a także Daniel Bogdziul. Pięć minut później gospodarze strzelili kontaktową bramkę po trafieniu Krzysztofa Kantora, ale chwilę później TAURON KH GKS znów miał dwa gole przewagi, gdy do siatki rywali trafił Marcin Biały popisując się potężnym strzałem.

Wydawało się, że losy meczu rozstrzygnęły się na początku trzeciej tercji. 45 sekund po wznowieniu gry bramkę zdobył Troszyn, któremu asystowali Bogdziul i Martins Porejs. Od tego momentu gospodarze rzucili się do ataku, czego efektem były bramki Petra Polodny i Filipa Pesty. Sytuacja uspokoiła się, gdy na nieco ponad dwie minuty przed końcem spotkania bramkę na 5:3 zdobył Marek Strzyżowski, przechylając szalę zwycięstwa na korzyść TAURONU KH GKS.