GKS Katowice: Grajewski (Kostur) - Rąpała, Olearczyk, Strzyżowski, Sikora, Biały - Porejs, Krawczyk, Troszyn, Nahunko, Bogdziul - Barlock, Korzestański, Łymański, Majoch, Lorek oraz Musioł, Peca, Jaworski, Bielec.
Re-Plast Unia Oświęcim: Fikrt (Łazarz) - Vosatko, Bezuska, Kowalówka S., Danecek, Piotrowicz - Kysela, Gabryś, Tabacek, Haas, Kasperlik - Gębczyk, Graca, Wanat, Malicki, Budziowski - Paszek, Szewczyk, Lacheta, Hatłas, Wojtarowicz.
W ostatnim w tym roku meczu 29. kolejki Polskiej Hokej Ligi TAURON KH GKS Katowice przegrał z Unią Oświęcim 1:2 (0:2, 1:0, 0:0).
W pierwszej tercji GieKSa mogła szybko objąć prowadzenie, ale strzały z najbliższej odległości Jarosława Lorka i Doriana Pecy w niewiarygodnych okolicznościach obronił Michal Fikrt. Z czasem jednak obudziła się Unia i zaaplikowała dwa trafienia GieKSie za sprawą Sebastiana Kowalówki (7. min.) i Damiana Piotrowicza (10. min.) w przewadze.
Katowiczanie także mieli okres, gdy byli większą liczbą na lodzie, ale Marek Strzyżowski, Marcin Biały i Jakub Jaworski jeszcze długo pewnie zadawali sobie w przerwie pytanie, jak mogli nie trafić w sytuacjach, gdy przed nimi był tylko golkiper gości. To nie obrona była największym problemem katowiczan, tylko skuteczność, bo gdyby gospodarze wykorzystali to co mieli, wynik mógł wynosić co najmniej 4:2.
W drugiej partii GieKSa niezrażona problemami w tym meczu ruszyła do kolejnych ataków. Na początku Kamil Sikora jeszcze miał pecha i nie trafił płasko do pustej siatki, ale w 24. minucie wyręczył go Jarosław Lorek, który wykorzystał podanie Doriana Pecy i dał GKS-owi kontaktowego gola.
W dalszej części drugiej tercji Unia obudziła się, miała sytuacje sam na sam, ale pudłowali w nich Martin Kasperlik i Wojciech Wojtarowicz. Oświęcimianie zaczęli jednak w końcówce łapać kary i GKS mógł wyrównać kilkukrotnie przy grze w przewadze, lecz precyzji zabrakło wspomnianemu wcześniej Strzyżowskiemu, Dominikowi Nahunce i Kamilowi Olearczykowi.
W trzeciej tercji tempo spotkania spadło, obie drużyny skupiły się na zabezpieczeniu tyłów. Strzeleckich okazji brakowało, choć do dogrywki mogli doprowadzić Dominik Nahunko, czy Łymański. Unia także niewiele miała z gry, ale mądrze broniła się, szczególnie w grze w osłabieniu i wyszarpała ceny dla układu tabeli komplet punktów, dzięki któremu już praktycznie zapewniła sobie pierwsze miejsce.
Koniec meczu.
Gębczyk odpocznie w boksie kar dla gości.
Niewiele sytuacji z obu stron, dogodną zmarnował w GieKSie Łymański, nieczysto trafiając w "gumę" na 4. metrze.
Trwa zacięta walka, obie drużyny skupiają się na defensywie. Przed chwilą w dogodnej sytuacji z ostrego kąta spudłował w Unii Damian Piotrowicz. Jedną groźną akcję na początku przeprowadził Nahunko, ale uderzył krążkiem w bandę.
Czas na trzecią tercję!
Koniec II tercji.
Kara dla Gębczyka z Unii.
Kara dla Danecka z Unii.
W tej części drugiej tercji to Unia groźniejsza, w stuprocentowych sytuacjach niecelnie uderzali jednak Wojtarowicz i Kasperlik.
Teraz kara w Unii - Kysela w boksie. GKS gra w przewadze.
Łymański z GieKSy ukarany mniejszą karą.
Malicki z Unii na ławce kar.
Piorunujący początek drugiej odsłony w wykonaniu GieKSy, Lorek po asyście Pecy daje GKS-owi kontaktowego gola.
Gol dla GKS-u.
Start 2. tercji!
Koniec 1. tercji.
Nahunko z GieKSy wędruje na ławkę kar.
GKS nie wykorzystał gry w przewadze, do siatki nie trafili Biały, Strzyżowski. Wielka szkoda prób z najbliższej odległości!
Kara dla Gabrysia z Unii.
Tym razem Piotrowicz pokonuje Grajewskiego i drużyna z Oświęcimia ma już dwubramkową zaliczkę.
Druga bramka dla Unii.
Peca na ławce kar w GKS-ie.
Spotkanie toczone w szybkim tempie, Unia miała okazje po strzałach Wojtarowicza i Budziowskiego, a GKS odpowiedział próbami Pecy i Lorka. To jednak przyjezdni prowadzą.
Kowalówka dobija z najbliższej odległości nad parkanem Grajewskiego strzał po akcji kolegi prawym skrzydłem i goście prowadzą.
Gol dla Unii.
Start 1. tercji!
Witamy z lodowiska w Katowicach. Za chwilę start 1. tercji meczu 29. kolejki.