GKS Katowice: Kostur (Grajewski) - Barlock, Porejs, Biały, Sawicki, Korzestański - Musioł, Krawczyk, Troshin, Sikora, Śliwiński - Rąpała, Olearczyk, Strzyżowski, Majoch, Lorek oraz Bogdziul, Bielec, Nahunko, Jaworski.
PGE Orlik Opole: Murray (Nobis) - Sordon, Bychawski, Szydło, Cichy, Szczechura - Paryzek, Smith, Kostecki, Brown, Toulmin - Kostek, Sznotala, Guzik, Stopiński F., Ceslik oraz Stopiński M., Gawlik, Gorzycki.
W meczu 16. kolejki Polskiej Hokej Ligi KH GKS Katowice wygrał z PGE Orlikiem Opole 4:2 (2:0, 0:2, 2:0). To trzecia wygrana katowiczan z rzędu.
Orlik miał kim straszyć w dzisiejszym meczu. Drużyna z Opola zajmuje wysokie, piąte miejsce w tabeli i walczy nie tylko o miejsce w play-offach. W swoich szeregach posiada kilku ciekawych, zagranicznych hokeistów z liderem klasyfikacji kanadyjskiej Polskiej Hokej Ligi na czele - Michaelem Cichym, który w tym sezonie na swym koncie zgromadził 12 bramek i 12 asyst.
GKS miał ciężki początek meczu. Złapał już w pierwszych minutach dwie kary i musiał przetrwać grad strzałów drużyny Orlika. Swoich prób nie wykorzystali jednak Bradley Smith, Jared Brown i Alex Szczechura, którym zabrakło precyzji w wykańczaniu strzałów z bliskiej odległości. GieKSa grała także zdyscyplinowany hokej w defensywie i wychodziła z opresji gry w osłabieniu obronną ręką.
Po chwilowej dominacji gości katowiczanie śmielej ruszyli do ataku. Efektem były dwie bramki przed syreną kończącą pierwszą odsłonę. Prowadzenie Trójkolorowym dał w 12. minucie Marek Strzyżowski, który po próbie Radosława Sawickiego wykorzystał błąd Johna Murray’a i umieścił „gumę” w siatce. Prowadzenie podwyższył natomiast Dawid Musioł, wykańczając z najbliższej odległości przy lewym słupku akcję Macieja Bielca i GKS niespodziewanie górował nad opolanami.
Orlik nie zamierzał jednak poddać się. Tuż po wznowieniu gry w drugiej tercji doprowadził do wyrównania po strzale z dystansu Alexa Szczechury i GieKSa musiała mieć się na baczności. Niestety dla katowiczan przewaga opolan w drugiej tercji rosła i wyrównującą bramkę zdobył precyzyjnym i mocnym strzałem między parkanami Bartłomiej Bychawski. GKS musiał pracować na prowadzenie od nowa, a „setki” zmarnowali Majoch i Biały. Wielka szkoda takich szans.
W trzeciej tercji gra była bardzo otwarta i oglądaliśmy akcję za akcję. GieKSa mogła prowadzić, ale Majoch i Biały pudłowali. GieKSę natomiast po akcji Kacpra Guzika uratowała poprzeczka. Ostatecznie to jednak GKS po raz trzeci wyszedł na prowadzenie, gdy „guma” po atomowej próbie Musioła z dystansu odbiła się od bandy, a zaskoczenie rywali wykorzystał z trzech metrów Radosław Sawicki.
W 52. minucie w Satelicie znów panował szał radości, bo sytuację sam na sam wykorzystał Daniel Bogdziul i GieKSa była jedną łyżwą przy komplecie punktów. Orlik także miał swoje sytuacje, Michael Cichy nie wykorzystał po faulu na sobie karnego w 55. minucie. Zwyciężył jednak skuteczniejszy i lepszy w obronie hokej GKS-u. W kolejnym meczu KH GKS zagra na wyjeździe z Nestą Mires Toruń. Początek meczu w piątek, 28 października o godzinie 18:30.
Koniec meczu.
Gramy, GKS zaciekle się broni i dowiezie to do końca!
Czas dla trenera Płachty.
GKS walczy i oddala zagrożenie od własnej bramki.
Guzik ponownie w boksie kar.
Strzał Cichego w środek między parkanami broni Kostur z GieKSy!
Rzut karny dla Orlika po faulu na Cichym.
Guzik wędruje na ławkę kar.
Olearczyk idealnie do Bogdziula, a ten nie myli się w sytuacji sam na sam!
Czwarty gol GieKSy!
Sawicki z GieKSy sam na sam z bramkarzem, broni parkanem Murray!
Kara dla Strzyżowskiego.
Musioł uderza z dystansu, krążek spada pod nogi Sawickiego, który nie myli się i daje prowadzenie ekipie z Satelity!
Gol dla GKS-u.
Strata Strzyżowskiego, kontra Guzika zakończona strzałem w poprzeczkę bramki GieKSy.
GKS ma naprawdę sporo groźnych strzałów, brakuje szczęścia.
Śliwiński dobijał z bliska, w parkany Murray'a z Orlika.
Brown z Orlika wędruje na ławkę kar.
Początek trzeciej tercji dla GieKSy. Golkiper gości musiał interweniować po akcjach Majocha i Białego.
Zaczynamy trzecią tercję.
Koniec 2. tercji.
GKS poprosił jeszcze o weryfikację wideo sędziego, jednak bramki wciąż nie ma.
Biały z metra nie trafia do bramki!!!
Rąpała z GieKSy wybija krążek z linii bramkowej! Dużo szczęścia.
Niewiarygodne! Dwa strzały z najbliższej odległości GKS-u broni Murray! Szkoda akcji Majocha!
Kara dla Orlika za sześciu zawodników z pola na lodzie.
Bychawski strzela z daleszej odległości i krążek wpada pod parkanami golkipera GKS-u.
Orlik wyrównuje!
Brown z dobitki nie trafia z ostrego kąta do pustej bramki! Szczęście GieKSy.
Obie ekipy grają już w pełnym zestawieniu. Szkoda okazji GKS-u.
Kontra 4/2 GKS-u, Nahunko nie trafił w wyśmienitej okazji!
Szczechura wędruje też na ławkę kar za rzucenie zawodnika GKS-u na bandę.
Kara dla GKS-u - a konkretnie Strzyżowskiego.
Spotkanie może podobać się. Zacięta walka o każdy krążek i metr tafli.
Lorek i Majoch nie trafiają z najbliższej odległości dla GieKSy! Murray popisał się dobrymi interwencjami.
GieKSa teraz przycisnęła rywali, nie chce doprowadzić do sytuacji, w której goście złapią wiatr w żagle i zdobędą wyrównującą bramkę.
Uderzenie Majocha z GKS-u przeleciało metr nad bramką.
Płaski strzał Białego z GieKSy przy lewym słupku z 4-5 metrów obroniony.
Krawczyk uderza spod niebieskiej linii, dobitka Strzyżowskiego niecelna.
Szczechura uderza z dystansu, a Toulmin sprytnie zasłonił Kosturowi widok i krążek wpadł do bramki.
Gol dla Orlika.
Kara dla Śliwińskiego za grę wysoko uniesionym kijem.
Zaczynamy drugą odsłonę!
Koniec 1. tercji.
GKS imponuje skutecznością, dzielnie broni się nawet grając w osłabieniu. Na razie prezentuje dobry hokej.
Ładny strzał spod niebieskiej linii Porejsa z GieKSy, wyłapał to Murray.
Musioł pakuje krążek do pustej bramki po akcji Bielca. GKS wreszcie wykorzystuje grę w przewadze!
Drugi gol dla GieKSy!
Kara dla Sznotały z Orlika.
Strzał Sawickiego z dwóch metrów zatrzymany! GKS gra odważniej w ofensywie.
Dobra interwencja Kostura z GieKSy po próbie z bliska Kosteckiego.
Orlik teraz cofnął się, katowiczanie pokazują grę z zębem!
Ładna akcja katowiczan - Biały do Nahunki, a ten umieszcza krążek w łapawicy bramkarza.
Ciekawy obrót spraw. GKS dotąd przyczajony w defensywie zadał mocny cios i objął prowadzenie.
Strzał Sawickiego zatrzymany przez Murray'a, ale dobitka Strzyżowskiego z najbliższej odległości już bezbłędna.
Gol dla GKS-u!
Bomba Śliwińskiego, rykoszet i krążek uderza w pleksę. Szkoda okazji GieKSy.
Orlik na razie groźniejszy, minimalnie przestrzelił z prawej strony Szczechura. W odpowiedzi ładna, indywidualna akcja Strzyżowskiego, w ostatniej chwili powstrzymany przez obronę opolan.
Odpowiada uderzeniem Strzyżowski z GKS-u na prawym skrzydle, ale niecelnie.
Strzał Paryzka zablokowany, GKS już w pełnym składzie.
GieKSa uwija się w obronie jak w ukropie. Na razie dobrze sobie radzi i wyrzuca krążek z własnej tercji obronnej.
Kara tym razem dla Strzyżowskiego z GieKSy.
GieKSa obroniła się przed stratą bramki w osłabieniu. Strzały Szczechury, Browna i Smitha niecelne, katowiczanie mieli szczęście.
Kara dla Białego z GKS-u za nieprzepisowe przytrzymanie rywala.
Potężny strzał Smitha z Orlika wylądował na pleksie, goście mocno ruszyli na GKS.
Pierwsza tercja wystartowała!
Liczymy, że GieKSa podbudowana ostatnimi zwycięstwami dzisiaj także powalczy z wyżej notowanymi rywalami. Trójkolorowy zespół jest już coraz lepiej zgrany i popełnia mniej błędów.
W następnym meczu katowiczanie zmierzą się na wyjeździe z Nestą Mires Toruń. Początek w piątek 28 października o 18:30.
Opolanie mają w swoich szeregach lidera klasyfikacji kanadyjskiej. Michael Cichy ma na koncie 12 bramek i 12 asyst.
Zajmujący ósmą lokatę katowiczanie tracą do siódmej Unii (23 pkt.) 10 "oczek".
GieKSa podbudowana ostatnimi wygranymi z Polonią Bytom i Unią Oświęcim.
Drużyna z Opola to piąty zespół w ligowej stawce. Zgromadziła dotąd w 13 meczach 25 punktów.
Witamy z Satelity, gdzie GieKSa zagra dzisiaj z Orlikiem o 18:30.