TatrySki Podhale Nowy Targ:
GKS Katowice: Grajewski – Rąpała, Porejs, Strzyżowski, Bogdziul, Lukacevic – Jakovlevs, Krawczyk, Sawicki, Toulmin, Śliwiński – Barlock, Olearczyk, Biały, Majoch, Jaworski – Korzestański, Nahunko, Bielec, Sikora, Malinowski.
W niedzielny wieczór na lodowisku w Nowym Targu reaktywowana i zbudowana w ekspresowym tempie drużyna GKS-u Katowice pod wodza trenera Jacka Płachty zmierzyła się z rekordzistą mistrzostw Polski - Podhalem Nowy Targ, które ze złota cieszyło się aż dziewiętnastokrotnie. W poprzednich dwóch sezonach nowotarżanie sięgali po brązowe medale i także w tegorocznych rozgrywkach mają apetyt na strefę medalową.
Z początku jednak nie było widać wiekszego doświadczenia gospodarzy na lodzie. Katowiczanie mądrze grali w defensywie, dobrze spisywał się także między słupkami trójkolorowy golkiper, przez co gospodarze mieli spore problemy z klarownymi okazjami do zdobycia bramki. Jakby tego było mało, przyjezdni przeprowadzili akcję w 16. minucie, po której prowadzili. Jakub Jaworski wjechał w tercję obronną rywali z prawej strony, odegrał krążek do będącego tuż przed bramką Martinsa Jakovlevsa, a ten nie pomylił się, pakując "gumę" do siatki. Po straconym golu Podhale rzuciło się do odrabiania strat, ale ich strzały nie przyniosły rezultatu i to katowiczanie cieszyli się z niespodziewanego prowadzenia po pierwszej odsłonie.
Niestety dla katowiczan "Szarotki" wzięły się w garść i w drugiej tercji zdobyły aż trzy bramki, choć miały przy nich sporo szczęścia. Najpierw Michalski tak szczęśliwie wstrzeliwał krążek w 31. minucie, że ten odbił się od obrońcy GieKSy i myląc bramkarza znalazł się w siatce, a dwie minuty później przy grze w przewadze Jarosław Różański praktycznie wjechał z "gumą do siatki". Pechową, drugą tercję zwieńczył celnym strzałem na 3:1 w ostatniej minucie Isofow. Wydawało się, że nic w Nowym Targu się nie zmieni.
Katowiczanie podjęli jednak rękawicę w trzeciej tercji starcia z kandydatem do złota. Nadzieję w serca Trójkolorowych wlał w 45. minucie Ned Lukacevic, który po ładnej akcji prawym skrzyłem popisał się mocnym strzałem i "Szarotki" zadrżały o wynik. Niestety dla gości, mimo ich przewagi oraz dogodniejszych okazji Lukacevica, Marka Strzyżowskiego oraz Jaworskiego wynik nie uległ już zmianie, choć podopieczni trenera Jacka Płachty mogli spokojnie doprowadzić do dogrywki. Pierwsze koty za płoty, ambitna i dzielna postawa Trójkolorowych napawa optymizmem na kolejne spotkania.
W następnym meczu GieKSa zagra na wyjeździe we wtorek, 13 września z JKH GKS Jastrzębie.
Koniec meczu, szkoda dwóch wygranych tercji, ale to Podhale cieszy się ze zwycięstwa.
Gol kontaktowy Lukacevica po akcji prawym skrzydłem
Zaczynamy ostatnia tercję.
Koniec II tercji.
Pech GieKSy! Isofow podwyższa prowadzenie.
Różanski z najbliższej odległości pokonuje Grajewskiego.
Wyrównujące trafienie Michalskiego, który szczęśliwie nastrzelił zawodnika GieKSy i zmylił naszego bramkarza.
Zaczynamy drugą odsłonę.
Koniec 1. tercji, niespodzianka w Nowym Targu.
Jakub Jaworski podaje przed bramkę z prawej strony do Martinsa Jakovlevsa, a ten pokonuje z bliska golkipera gości.
Start 1. tercji.